„Odkąd jestem tu, w parafii św. Anny, a jestem już 8 lat, jeszcze nie było tak wielu uczestników podczas rekolekcji w kościele” - pokreślił proboszcz ks. Stanisław Dziekan, dziękując Księdzu Biskupowi za jego posługę, zarówno przy ołtarzu, jak i w konfesjonale. „Jest to dla nas wszystkich wielki dar, ale i zobowiązanie” - dodał.
Ksiądz Biskup, opierając swe rozważania o fragmenty Ewangelii, m.in. wielokrotnie powracał do tajemnicy Eucharystii. Każda Msza św. jest upamiętnieniem kolejnych tajemnic zbawienia. „Każda Eucharystia to zatem Wielki Czwartek, Wielki Piątek i Niedziela Zmartwychwstania; to także kolejne Boże Narodzenie, bo w niej dokonuje się łamanie chleba, tak jak łamanie opłatka w czasie Wigilii. Uczestniczymy w Eucharystii, bo w niej Bóg przychodzi do nas i daje się sam. I tak już będzie do końca czasów - mówił Biskup Zawitkowski - (...) »Panie, dobry jak chleb«... Chrystus stał się dla nas chlebem i jest to tajemnica nie do pojęcia. Tymczasem my tym chlebem nie umiemy się dzielić, oznacza to, że nie potrafimy być dla siebie dobrzy.
O pierwszych wyznawcach Chrystusa mówiono: »Patrzcie, to są christianie, to są wyznawcy Chrystusa. Jak oni umieją pięknie żyć...«. Ten świat potężnego imperium rzymskiego zadziwiony był tym, że chrześcijanie potrafią żyć zupełnie inaczej.
A czy teraz są wśród nas właśnie tacy prawdziwi chrześcijanie? Chrześcijanie, którzy wierzą w Chrystusa, kochają Go i przyjmują do swego serca? Tacy wyznawcy Chrystusa, na których widok współczesny świat, w tym ta gnijąca Europa, zatrzymałby się w zdumieniu i powiedział: »To są chrześcijanie... Jak oni potrafią inaczej żyć...«? - pytał Ksiądz Biskup. Rekolekcjonista przypomniał również, że o ile Grecja dała światu mądrość, a Rzym prawo, o tyle chrześcijaństwo przyniosło światu miłość. I ta wzajemna miłość tak bardzo odróżniała pierwszych wyznawców Chrystusa od współczesnych im ludzi.
Biskup Zawitkowski zapytany przez „Niedzielę Płocką” o umiejętność prawdziwego przeżywania świąt Bożego Narodzenia i okresu świątecznego powiedział m.in.: „Podczas Wigilii łamiemy się opłatkiem. Ten gest, który symbolizuje łamanie się chlebem, wzięliśmy z kościoła i przynieśliśmy do domów. To jest takie bardzo mocne przeżycie - nie tylko religijne, obyczajowe, ale i kulturowe. Dzielić się z kimś chlebem, to znaczy dzielić się dobrocią. I stąd już jest proste przełożenie na Mszę św.
Boże Narodzenie to jest spełnienie naszego oczekiwania, że Bóg przychodzi do mnie. Najpierw wyobrażam sobie stajenkę z bezbronnym Dzieciątkiem, a później przeżywam wielką tajemnicę wiary, gdzie Bóg staje się „dobry jak chleb”.
Ksiądz Biskup dodał także: „Korzystając z tego, że jestem w diecezji płockiej, w Miszewie Murowanym, w tak miłej parafii, gdzie ludzie są bardzo pobożni, chcę życzyć wszystkim, którzy czytają »Niedzielę«, w tym płocką edycję, żeby były to święta radosne. Niech Pan Bóg oddali wszystkie rzeczy, które są przykre, smutne, odbierające nadzieję. I niech ta radość świąt Bożego Narodzenia, Wigilii, przedłuża się na następne dni świąteczne, cały rok i jeszcze dalej”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu