Lata seminaryjne
Bp Artur Miziński w latach 1983-1988 odbywał studia i formację duchową w Wyższym Seminarium Duchownym w Lublinie, zakończone w grudniu 1988 r. Od 10 grudnia 1988 r. do 23 marca 1989 r.
pełnił posługę diakońską w parafii św. Józefa w Tomaszowie Lubelskim. 23 marca 1989 r. przyjął święcenia kapłańskie w katedrze lubelskiej. Wraz z nim tego dnia święcenia kapłańskie przyjął ks. Józef
Maciąg - obecnie wikariusz w parafii Świętej Rodziny w Lublinie.
„W czasach seminaryjnych Artur wyróżniał się pilnością i talentem naukowym” - wspomina ks. Józef Maciąg. „Był jednym z najlepszych studentów, a jednocześnie człowiekiem skromnym,
nie eksponującym siebie zanadto. Naszym wspólnym doświadczeniem były święcenia kapłańskie, na które obaj musieliśmy czekać, ponieważ żaden z nas nie osiągnął tzw. wieku kanonicznego w terminie święceń
wyznaczonym dla naszego rocznika (grudzień 1988 r.). Wiek kanoniczny dla święceń prezbiteratu to 25 lat. Biskup może - na podstawie dyspensy przez siebie wydanej - obniżyć go o rok, ale
w przypadku, gdy diakon nie ma nawet 24 lat, zgodę na święcenia kapłańskie musi wyrazić Stolica Apostolska. Ponieważ w naszym wypadku nie było potrzeby się spieszyć, bp Bolesław Pylak postanowił nas posłać
jako diakonów do parafii. Artur trafił do Tomaszowa Lubelskiego, ja do Puław. Pracowaliśmy tam, czekając na święcenia kapłańskie, od grudnia 1988 r. do marca 1989 r. Dzięki temu mieliśmy cały
rok diakonatu - od Wielkiego Czwartku 1988 r. do Wielkiego Czwartku 1989 r. Pamiętam nasze wspólne przygotowanie do święceń kapłańskich, samą uroczystość 23 marca 1989 r. w katedrze
lubelskiej i później wyjazd do Częstochowy na naszą prymicyjną pielgrzymkę, gdzie wspólnie celebrowaliśmy Mszę św. przed obrazem Matki Bożej. Myślę, że trzeba życzyć bp. Mizińskiemu, żeby był pasterzem
na miarę nowego tysiąclecia, by jako pasterz umiał odczytać znaki czasu, w sposób charyzmatyczny przewodniczyć Ludowi Bożemu i budzić w laikacie »uśpionego olbrzyma«, który jest wezwany do
ewangelizacji, radykalizmu ewangelicznego i do misji w świecie”.
Młody wikary
Po roku pracy duszpasterskiej w parafii w Tomaszowie Lubelskim, ks. Artur Miziński został skierowany do pracy w parafii św. Maksymiliana w Lublinie.
„30 czerwca 1991 r. przywitaliśmy w naszej parafii nowego wikariusza, ks. Artura Mizińskiego” - wspomina proboszcz, dziekan, ks. Józef Siemczyk. „W książce ogłoszeń z
tamtego roku czytamy: Na prośbę Księdza Proboszcza i dekretem Księdza Biskupa do naszej parafii przybył jeszcze jeden kapłan. Nazywa się ks. Artur Miziński, pracował jako wikary w Tomaszowie Lubelskim,
święcenia kapłańskie przyjął rok temu. Jest młody, gorliwy, pełen zapału. Życzymy mu opieki Matki Bożej podczas pracy w naszej parafii”.
„Z tamtego czasu zapamiętałem ks. Artura jako gorliwego kapłana, który wiele czasu poświęcał na pracę z młodzieżą; był to pierwszy rok powrotu katechezy do szkół, więc uczył religii w liceum”
- kontynuuje Ksiądz Dziekan. „Zawsze bardzo solidnie przygotowywał się do wystąpień i kazań, zawsze bardzo dokładny i punktualny. Wielką zasługą ks. Artura było przygotowanie liturgii poświęcenia
naszego kościoła; nawet bp Bolesław Pylak, który konsekrował świątynię, wyraził słowa uznania dla pracy ceremoniarza. W opinii parafian ks. Artur uchodził za sumiennego, komunikatywnego i kulturalnego
duszpasterza. Rozstaliśmy się z nim zaledwie po roku pracy, gdyż został skierowany na studia do Rzymu, jednak z dumą pamiętamy, że przebywał w naszej wspólnocie”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu