Sierpień to miesiąc pielgrzymek na Jasną Górę. Grupy pątników z całego kraju, także z zagranicy, spieszyli na spotkanie z Matką Bożą Częstochowską w dniu 15
sierpnia.
W pielgrzymce diecezji kieleckiej trasę liczącą ponad 200 km kilkanaście grup pielgrzymów przebywa w ciągu ośmiu dni. Trasa wiedzie z Wiślicy, kolebki chrześcijaństwa polskiego,
od Madonny Łokietkowej przez Busko-Zdrój, Chmielnik, Morawicę, Kielce, Gnieździska, Włoszczowę, Koniecpol, Mstów. Do Częstochowy nasi pielgrzymi weszli 13 sierpnia i swój pątniczy szlak zakończyli
przed Szczytem Jasnogórskim o godzinie 20.00, uczestnicząc we Mszy św.
Na szlaku pielgrzymkowym znajdują się także Szczekociny. Na Jasną Górę przechodzą tędy grupy wiernych z pielgrzymki rzeszowskiej i zamojskiej. Pielgrzymi z Zamościa
przyjmowani są przez parafian ze Szczekocin poczęstunkiem na terenie odbudowywanego zespołu pałacowo-parkowego z końca XVIII w. Miejscowa Agrofirma dostarcza dla spragnionych pątników
kilka beczek napoju jabłkowego.
Wśród pielgrzymujących jak co roku byli także pielgrzymi z parafii i dekanatu szczekocińskiego. W tym roku było ich więcej niż w roku ubiegłym, z samej
parafii Szczekociny poszło ponad 30 osób.
O swoich wrażeniach z pielgrzymki mówiła jedna z najstarszych uczestniczek ze Szczekocin, Barbara Wójcik. Pokazując mi pamiątki z pielgrzymek, karty uczestnictwa,
pamiątkowe znaczki powiedziała: „W tym roku idę na pielgrzymkę już po raz ósmy. Gdy zbliża się miesiąc sierpień odczuwam duchową potrzebę spotkania z Matką Bożą Częstochowską. Pięć lat
chodziłam na pielgrzymkę z mężem, wcześniej udało mi się namówić szwagra, a ostatnio wnuczkę. Na całej trasie na ogół przyjmowani jesteśmy dobrze, chcę jednak podkreślić szczególna
gościnność mieszkańców Kielc. Wspominam z rodziny pielgrzymkowej w 2000 r. nieżyjącego już ks. bp. Mieczysława Jaworskiego. Pamiętam, szedł z naszą grupą 5 km, dał
mi jabłko, kwiaty i obrazek. Często modlę się w Jego intencji. Pamiętam Mszę św. w strugach deszczu”.
Wśród pielgrzymów ze Szczekocin, podobnie jak w pielgrzymce kieleckiej i innych, przeważała młodzież. Najmłodszym uczestnikiem grupy szczekocińskiej był gimnazjalista
Piotra Fatyga, który szedł z bratem Karolem. Razem poszły też siostry Jolanta i Małgorzata - uczennice Liceum Ogólnokształcącego w Szczekocinach. Jolanta, uczennica
klasy drugiej, wyruszając mówiła: „Już po raz czwarty będę pielgrzymować na Jasną Górę. Chcę w ciągu tych kilku dni wędrówki modlić się i śpiewać z innymi ludźmi
poczuć wokół siebie tę specyficzną atmosferę, którą tworzą ludzie serdeczni i chętni do pomocy drugiemu. Chcę także dać innym pielgrzymom jak najwięcej z siebie, przemyśleć i przemodlić
pewne sprawy”.
Z pielgrzymami z dekanatu szczekocińskiego szła siostra Faustyna z Ruchu Światło-Życie oraz proboszcz ks. Jerzy Miernik, który w czasie pielgrzymki prowadził konferencje.
* * *
O to jaka była tegoroczna pielgrzymka na Jasną Górę zapytaliśmy ks. Stanisława Króla, przewodnika jednej z grup.
Jego zdaniem, na Jasną Górę znowu zaczyna pielgrzymować coraz więcej młodzieży, która uczestniczy w pielgrzymce świadomie i odpowiedzialnie. Choć może jeszcze na pielgrzymim
szlaku zbyt dużo jest „sentymentów”, to widać coraz więcej rozmodlenia. W większości młodzież wykazuje postawę odpowiedzialności i zaangażowania. A motywy
ich pielgrzymowania dobrze odzwierciedlają różańcowe intencje. Młodzi chcą tworzyć prawdziwą wspólnotę - coś, czego chyba brakuje im w codziennym życiu. To wszystko dobrze rokuje pielgrzymce
kieleckiej na przyszłość.
K. D.
Pomóż w rozwoju naszego portalu