Tak o swojej babci opowiadała Inga Pozorska, gość kolejnego spotkania z cyklu „DM-ki, czyli dobrze mówią”, zorganizowanego przez toruńskie Duszpasterstwo Akademickie Studnia. Jej konferencja połączona z osobistym świadectwem wiary poświęcona była Maryi.
Święte przyjaźnie
Święci nieraz mówili, że Maryja prowadzi do Jezusa. Ulubieni przez liderkę zespołu Mocni w Duchu św. Jan Paweł II czy bł. kard. Wyszyński byli gigantami wiary, a jednocześnie osobami bardzo maryjnymi. Jednak atmosferę nieba wprowadzała w jej domu także ukochana babcia – choć w jej życiu nie brakowało cierpienia – czy przedwcześnie zmarły tata, który dawał swoim bliskim wiele miłości i uwagi. – Zbudował nam prawdziwy kręgosłup – mówi Inga.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Czasem zdarza się jednak, że to sam Jezus „chce nam pokazać swoją kochaną Mamę”. Tak też było w jej życiu, a przygoda z odkrywaniem Maryi rozpoczęła się od czytania konferencji św. Maksymiliana Kolbego. Jednak najwięcej inspiracji dały gościowi spotkania rekolekcje ignacjańskie oraz osobiste zawierzenie Matce Bożej.
– Maryja potrafi sprowadzić z dróg bagnistych, pokręconych – do Jezusa. Zaczęłam się od Niej uczyć, jak być kobietą, siostrą, córką, przyjaciółką, osobą konsekrowaną, jak radzić sobie w trudnych relacjach.
Zanieść Jezusa
Reklama
Czego można się dowiedzieć w szkole Maryi? Głównym przedmiotem jest świętość, rozwijanie konkretnych cnót, ale i praca nad wadami. Matka Boża zachęca do stawiania sobie odważnych pytań, stania twardo na ziemi. Czy dana rozmowa, spotkanie, przyniosło drugiej osobie pożytek? Czy było niesieniem Jezusa? Co rzeczywiście mną kierowało?
Maryja, która była za Jezusem zarówno wtedy, kiedy czynił cuda, jak i gdy szedł drogą krzyżową, uczy też stabilności życiowej, tego, że w życiu nie można kierować się lękiem. A co w chwilach, które wydają się być nie do przejścia? – Są sytuacje, kiedy się kończę, staję pod ścianą, nie mam zasobów, na przykład sił, żeby przebaczyć. Maryja uczy, że jeśli wtedy zaufam Jezusowi, On będzie mógł działać we mnie.
Czasem Bóg uzdalnia do przekraczania siebie, co wydaje się wręcz niemożliwe. A jednak taką postacią była chociażby Marianna Popiełuszko, która przebaczyła mordercom swojego syna i modliła się o ich zbawienie.
Bóg na pierwszym miejscu
Nieprzypadkowo spotkanie odbyło się 4 marca, tuż przed rozpoczęciem Wielkiego Postu. Dla słuchaczy stało się wprowadzeniem w nowy okres liturgiczny, w którym są zaproszeni, by szczególnie przybliżyć się do Jezusa. W jaki sposób Maryja pomaga trwać przy Panu?
– Dzielę moje życie na to przed oddaniem się Maryi i po nim – uśmiecha się Inga. – Czuję, że Maryja mnie prowadzi do Jezusa, walczy o mnie, jakby założyła na mnie zbroję i nie pozwala od Niego odejść.
A przecież w życiowym zabieganiu nawet pobożne osoby mogą się pogubić. Bywa, że nie mają czasu, żeby pobyć przed Panem, posłuchać Go, przeczytać Jego Słowo, bo… lecą ewangelizować. Tymczasem to cisza pomaga poznać samego siebie. Bóg pomaga spojrzeć na trudne wydarzenia swoimi oczami, pociesza w każdym utrapieniu. Do tego właśnie zaprasza Maryja – do bycia z Jezusem i pozwolenia Mu na to, by przemieniał nasze serca.