Każdy z nas przeżywa lęki – i to jest dobre. To uczucie odgrywa biologicznie znaczącą rolę: lęk ma nas chronić przed niebezpieczeństwem, a nawet może być niezbędny do przetrwania. Powyżej pewnego poziomu lęki mogą się jednak stać przytłaczające. Do jakiego stopnia zamartwianie się jest normalne, a kiedy staje się lękiem patologicznym? Zwróć uwagę, czy występują u ciebie te oznaki. To lęk jako:
1. Pochłaniacz czasu
Każdy, kto ma do czynienia z konkretnym problemem, może czasami w sposób do tego problemu nieproporcjonalny myśleć o swoim lęku. Jeśli zauważysz, że regularnie ponad połowę dnia myślisz o swoich lękach, to już wyraźna czerwona flaga. Nie powinno się spędzać tak dużo czasu na niespokojnych myślach i zmartwieniach, z wyjątkiem sytuacji krytycznych, np. nagłego wypadku, śmierci bliskiej osoby, nagłej choroby etc.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
2. Złodziej jakości życia
Niektórzy z nas nie czują się dobrze w zatłoczonych miejscach, nie lubią jeździć windą lub metrem. Jeśli jednak lęk przed tym wykracza poza zwykłe uczucie dyskomfortu i ogranicza funkcjonowanie w codzienności, jest to oznaka zaburzenia. Zwłaszcza jeśli człowiek rezygnuje z rzeczy, które lubi robić, takich jak: spotykanie się z przyjaciółmi, wychodzenie z domu.
3. Wyzwalacz nastrojów depresyjnych
Reklama
Oczywiście, myśl o lęku nie czyni nas szczęśliwymi. Przeciwnie! Nic dziwnego, że zaburzenia lękowe mogą wywoływać nastroje depresyjne, a nawet prawdziwą depresję. Jeśli zauważysz, że twoje samopoczucie się zmienia, być może twój związek czy praca są zagrożone, powinieneś skorzystać z pomocy psychologa lub psychiatry.
4. Zniewalacz konsumpcją
Każdy, kto nie może dłużej kontrolować swoich lęków, często w życiu codziennym ucieka się do środków pośrednich, aby odsunąć niespokojne myśli. Przykładowo – regularnie zagląda do kieliszka, zażywa narkotyki lub leki, które mogą prowadzić do uzależnienia. To wszystko nie likwiduje jednak zaburzeń lękowych. W takim przypadku należy koniecznie skorzystać z profesjonalnej pomocy.
Pamiętaj, zaburzenia lękowe występują wówczas, gdy reakcje lęku pojawiają się w nieszkodliwych, według innych ludzi, sytuacjach; lęk jest niewspółmierny do rzeczywistego zagrożenia. Osoby dotknięte tym zaburzeniem odczuwają lęk bardzo intensywnie, zarówno psychicznie, jak i fizycznie.
Biblia wymienia dwa szczególne rodzaje lęku. Pierwszy jest użyteczny dla nas i nie należy się go wyzbywać – psychologia określa go jako lęk chroniący nas przed zagrożeniem; w Piśmie Świętym przyjmuje on jeszcze jedno oblicze – jest to tzw. bojaźń Boża, która uczy nas pokory. Drugi typ jest dla nas niekorzystny i należy go przezwyciężać – psychologia nazywa go zaburzeniem lub, w ciężkich stadiach, chorobą. Umiejętność życia i zaufania Bogu w codzienności pomagają nam zapobiegać panoszeniu się w nas nadmiernego, szkodliwego lęku, wzmacniają nasze poczucie bezpieczeństwa i ufności wobec tego, co ma nadejść. Psalmista jeszcze przed powstaniem psychologii wołał: „Gdy się położę, zasypiam spokojnie, bo tylko Ty, Panie, pozwalasz mi mieszkać bezpiecznie” (Ps 4, 9).
Autorka jest psychologiem, prezesem Kujawsko-Pomorskiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Higieny Psychicznej.