Wielki Tydzień – nazywany w Kościele także Świętym Tygodniem – stanowi centrum roku kościelnego. Aby uchwycić jego sens i wartość dla nas, warto przyjrzeć się temu, jak przeżywają go wierzący należący do różnych tradycji chrześcijańskich.
Protestanci
Nasi bracia luteranie, a także wyznania protestanckie, które wyrastają z reformacji, na pierwszym miejscu stawiają krzyż i śmierć Chrystusa, czyli dla nich głównym dniem Wielkiego Tygodnia jest Wielki Piątek. Luter, który wypracował podstawy teologiczne takiego ujęcia, postawił w swojej teologii na krzyż jako wypełnienie objawienia Bożego. „Jedyną naszą teologią jest teologia krzyża” – to zdanie Lutra stanowi zasadę jego teologii, która przełożyła się potem na duchowość i pobożność protestancką. Jej wyrazem jest choćby fakt, że Wielki Piątek jest najważniejszym dniem świątecznym dla protestantów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Przez krzyż i śmierć Chrystus dokonał zbawienia człowieka, a więc jedynej interesującej dla człowieka rzeczy, jak podkreślał Luter w swoich licznych kazaniach i pismach. Człowiek nie może zyskać u Boga właściwie niczego większego i nic więcej niż dar zbawienia. Sytuacja grzeszności, w której pogrążony jest człowiek, nie może oczekiwać niczego więcej, ale też niczego mniej. Wychodząc od potrzeby zbawienia, za św. Pawłem Apostołem, Luter i protestanci są w swoim świętowaniu skoncentrowani na tym, co grzeszny człowiek zyskał dzięki Chrystusowi. Nie ma w tym egoizmu i koncentracji na sobie, lecz wyraża się w tym przekonanie, które znalazło się w naszym wyznaniu wiary, że Chrystus jest „dla nas i dla naszego zbawienia”. Taki też charakter ma wszystko, czego On dokonał. Dla Lutra i jego następców Zmartwychwstanie jest tylko jakimś przypieczętowaniem krzyża, który pozostaje najgłębiej wpisany w ludzki los w jego grzeszności. Zmartwychwstanie sytuuje się już niemal wyłącznie po stronie Boga.
Chrześcijanie wschodni
Chrześcijanie związani z Tradycją wschodnią – zarówno katolicy obrządków wschodnich, jak i prawosławni – w swoim przeżywaniu Wielkiego Tygodnia skupiają się na Zmartwychwstaniu, ponieważ dla nich to wydarzenie ma kluczowe znaczenie. Wskazuje ono na zwycięstwo Chrystusa nad grzechem, piekłem i śmiercią. W swoich przekonaniach i przeżyciach inspirują się Ewangelią wg św. Jana, która widzi życie i śmierć Chrystusa w perspektywie Jego synostwa Bożego. Wielkanoc jest dla nich „świętem wszystkich świąt i uroczystością wszystkich uroczystości”, jak sugestywnie powiedział w jednym z kazań św. Grzegorz z Nazjanzu (zm. 390). Nawet Chrystus na krzyżu w Tradycji wschodniej jest ukazywany jako Król, Pan chwały i chwalebny Kapłan.
Reklama
Dla chrześcijan wschodnich zmartwychwstanie Chrystusa jest wydarzeniem wielkiego zwycięstwa, na które od zawsze czekał człowiek i w którym na mocy wiary zyskuje on teraz udział oraz którym może się szczycić. Akcent jest położony nie tyle na mękę i śmierć Chrystusa – choć są one przedmiotem przeżyć w ramach liturgii „świętych trzech dni” – ile na to, do czego one doprowadziły. Dlatego też w liturgiach wschodnich powraca nieustanne: „Alleluja! Chrystus zmartwychwstał! Alleluja!”, budząc radość wiary, która przedłuża się w żywym odniesieniu do chrztu i Eucharystii, które są zmartwychwstaniem wierzących. Stąd dla naszych braci z chrześcijańskiego Wschodu każda niedziela to po prostu „zmartwychwstanie”.
Przedstawione racje bardzo mocno podkreślają, że wiara i chrześcijańska duchowość wschodnia mają charakter paschalny, czyli bardziej związany z chwalebnym zwycięstwem Chrystusa, które stanowi rzeczywiście żywy punkt odniesienia dla Kościołów wschodnich. Na pewno można wiele czerpać z ich tradycji w celu pogłębienia naszej pobożności i duchowości.
Katolicy
Reklama
Tradycja rzymskokatolicka, czerpiąc z Tradycji apostolskiej związanej z Rzymem, ma to do siebie, że zawsze stara się dokonywać syntezy różnych tradycji i wpływów. W tym wyraża się jej „rzymskość”, która jest po prostu przychylnością w stosunku do tego, co słuszne. W różnych okresach rozmaicie się to wyrażało, stanowiąc także o żywotności Kościoła. Wielcy ojcowie Kościoła zachodniego bardzo mocno akcentowali wydarzenie krzyża Chrystusa, widząc w nim żywy punkt odniesienia dla życia całego Kościoła i dla osobistego życia każdego chrześcijanina. Święci Augustyn, Leon Wielki, Grzegorz Wielki są piewcami zbawczej wzniosłości Krzyża, który każdy chrześcijanin powinien przeżywać w sposób jak najbardziej osobisty, widząc w nim najwyższe wydarzenie miłości Bożej. Owszem, w okresie średniowiecza bardzo mocno zaakcentowano cierpienia Chrystusa poniesione na krzyżu, ale zawsze widziano w nich znak miłości do człowieka, dokonujące się w nich zadośćuczynienie za grzechy, przebłaganie Ojca, którego dokonał Jezus. Nigdy nie był to kult cierpienia, ale raczej kult jego zbawczych skutków, gdyż – „w Jego ranach jest nasze zdrowie”, jak podkreśla całościowo liturgia Wielkiego Piątku.
Taki charakter miała średniowieczna teologia Krzyża, której pozostajemy wierni do dzisiaj, głosząc w liturgii wielkopiątkowej: „Oto drzewo Krzyża, na którym zawisło Zbawienie świata”. Tradycję kościelną charakteryzuje mocne związanie tajemnicy Krzyża z Eucharystią, do czego przygotowują nas Msze wielkoczwartkowe, poranna Msza krzyżma w katedrze i wieczorna Msza Wieczerzy Pańskiej.
Niewątpliwie prawdą jest, że w tradycji katolickiej często nie doceniano Wielkanocy, gdyż w zmartwychwstaniu Chrystusa widziano jednostronnie potwierdzenie, iż jest On Synem Bożym. Tylko On mógł zmartwychwstać, ponieważ był Bogiem. Reformy liturgiczne dotyczące Świętego Triduum, które przeprowadził papież Pius XII, a które potem dopełniono po II Soborze Watykańskim, wydobyły na nowo zbawcze znaczenie zmartwychwstania Chrystusa, czerpiąc w tym także z Tradycji wschodniej. Na pewno na dowartościowanie zasługuje Wigilia Paschalna, bardzo wymowna i dostarczająca wielu inspiracji duchowych. Dlatego obecnie z większym przekonaniem możemy śpiewać: „Zwycięzca śmierci, piekła i szatana”, wyznając także, że w tym zwycięstwie mamy udział przez wiarę i sakramenty, oraz: „Wesoły nam dzień dziś nastał”.
Tradycja łacińska, w obecnej liturgii Wielkiego Tygodnia, wprowadza nas obecnie bardzo dobrze na drogę wiodącą do teologii krzyża Chrystusa i teologii Jego zmartwychwstania. Możemy czerpać z niej owoce duchowe, w czym możemy się na pewno inspirować innymi tradycjami chrześcijańskimi, zarówno zachodnimi, jak i wschodnimi. Jest to liturgiczna droga prowadząca nas do pewnego i w pełni katolickiego doświadczenia paschalnego, które stanowi centrum życia Kościoła.