Płoną znicze na grobach naszych bliskich. Ich blask to znak naszej pamięci i modlitwy o tych, którzy już odeszli. Gdy je zapalamy, powracają wspomnienia, odżywa tęsknota i wdzięczność, a pamięć o bólu, żałobie i łzach ściska nam serce.
Trzeba nam jednak pamiętać, że każdy zapalony znicz przypomina brzask wielkanocnego poranka i światło zmartwychwstałego Chrystusa, które rozświetliło ciemności śmierci. To światło, które rozbłysło w grobie Chrystusa, pokonało ciemności Wielkiego Piątku i Wielkiej Soboty. Pozwoliło zobaczyć sens ludzkiego cierpienia i śmierci. Złagodziło i ukoiło ból żałoby i tęsknoty. Światło Chrystusa rozbłyska nie tylko w przeszłość, ale i w przyszłość: wlewa w ludzkie serca nadzieję, która może obronić przed wchłonięciem w ciemność rozpaczy, gdy na horyzoncie życia zarysowywać się poczną złowrogie postaci cierpienia i śmierci. Wiara i nadzieja. Wiara w to, że Chrystus pokonał śmierć, i nadzieja, że jeżeli umrzemy razem z Chrystusem, z Nim również żyć będziemy (por. Rz 6,8).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Listopadowe dni, skąpana w jesiennym pięknie nasza polska ziemia, groby naszych przodków, naszych ojców i matek, to wszystko pozwala nam spojrzeć szerzej i głębiej, i dostrzec w tym wszystkim naszą Ojczyznę. Francuski marszałek Foch powiedział kiedyś: „Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć, tracą życie”. Stając nad grobami, chcemy pamiętać o tych, którzy dali nam życie i o tych, którzy swoje życie oddali, abyśmy żyli.
Chcemy pamiętać o naszej Ojczyźnie, bo chcemy żyć. A płonące znicze na grobach rozświetlają spowitą w mrokach przyszłość i dają nadzieję. W jakimś sensie są znakiem, że chcemy, że przynajmniej próbujemy spełnić duchowy testament, jaki nam pozostawili ci, którzy już odeszli. Z naszych cmentarzy, od każdej mogiły naszych przodków, którzy kochali Polskę jak swoją matkę, wciąż płynie do nas prośba mocna jak zaklęcie, którą przed 40 laty wypowiedział Jan Paweł II: „Zanim stąd odejdę, proszę was, abyście całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię Polska, raz jeszcze przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością – taką, jaką zaszczepia w nas Chrystus na chrzcie świętym, abyście nigdy nie zwątpili i nie znużyli się, i nie zniechęcili, abyście nie podcinali sami tych korzeni, z których wyrastamy”.
Przez pamięć o naszych bohaterach, o tych, którzy oddali życie za wolność naszej Ojczyzny, przez pamięć o naszych przodkach, ojcach i matkach, braciach i siostrach, z wiarą, nadzieją i miłością przyjmijmy całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię Polska.