Reklama

Niedziela w Warszawie

Nauczyciel i świadek

Pallotyn, misjonarz z powołaniem, lekarz, ekspert od zagadnień bioetycznych, duszpasterz rodziny, autorytet, nauczyciel i świadek wiary – tak najkrócej można opisać abp. Henryka Hosera, który po dziewięciu latach posługi w diecezji warszawsko-praskiej przechodzi na emeryturę

Niedziela warszawska 52/2017, str. IV

[ TEMATY ]

abp Henryk Hoser

Artur Stelmasiak

W wolnych chwilach abp Henryk Hoser modli się, czyta książki oraz słucha klasycznej muzyki. Stara się również być na wszystkich premierach w Operze

W wolnych chwilach abp Henryk Hoser modli się, czyta książki oraz słucha klasycznej muzyki. Stara się również być na wszystkich premierach w Operze

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wszystko zaczęło się w 1969 r., gdy dobrze zapowiadający się młody lekarz Henryk Hoser postanowił wstąpić do seminarium księży pallotynów w podwarszawskim Ołtarzewie. Już w trakcie formacji kapłańskiej kleryk Hoser wiedział, że zdobytą wiedzę i praktykę medyczną będzie chciał wykorzystać w swojej kapłańskiej posłudze jako misjonarz na czarnym kontynencie. – To wybitna postać Kościoła w Polsce. Jego życiorys jest niezwykle bogaty i mógłby wypełnić biografie kilku osób – podkreśla ks. Paweł Rytel-Andrianik, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski.

Bardzo duże doświadczenie duszpasterskie zdobył w Afryce, ale także posługując na Zachodzie Europy oraz w Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów. Jego wszechstronna wiedza okazała się cennym darem dla Kościoła w Warszawie i w Polsce. – Podziwialiśmy Księdza Arcybiskupa, że w 65. roku życia potrafił wejść w rolę biskupa diecezjalnego i jednocześnie spożytkować swoją wiedzę i doświadczenie w Warszawie. To wzbudzało podziw w Episkopacie Polski – mówi kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski. – Jego pracę w różnych gremiach Episkopatu wyróżniała wyrafinowana inteligencja, dzięki której podniósł poprzeczkę niezwykle wysoko.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Niedoszły ulubieniec salonów

Arcybiskup w żaden sposób nie zabiegał o nominację na biskupa w stolicy, z którą jego rodzina związana była od pokoleń.

Reklama

– Miał raczej plany związane z misjami. On poświęcił im przecież prawie całe kapłańskie życie – mówi „Niedzieli” Mateusz Dzieduszycki, rzecznik prasowy diecezji warszawsko-praskiej.

Po ponad 30 latach abp Hoser wrócił w swoje rodzinne strony. – Zarówno Kościół, jak i społeczeństwo ewoluowało, zmieniło się. Wyjechałem za „środkowego Gierka”, a gdy wróciłem, miałem wrażenie, że społeczeństwo straciło orientację w sprawach społecznych i narodowych; w sprawach ważnych i prawdziwych. Wróciłem w czasie ogromnej agresji wobec Kościoła katolickiego w Polsce, sam jej doświadczyłem w sposób niesłychanie brutalny – mówił w wywiadzie dla „Niedzieli” abp Henryk Hoser.

Ordynariusz diecezji warszawsko-praskiej szybko odnalazł się w polskiej rzeczywistości wielkiego miasta. Wniósł wiele nowego w duszpasterstwie diecezjalnym oraz w pracach Konferencji Episkopatu Polski. – Jego doświadczenie i wiedza sprawiały, że świeżym okiem dostrzegał takie rzeczy, których my w naszym polskim Kościele na co dzień nie widzieliśmy – mówi „Niedzieli” ks. Dariusz Szczepaniuk, kanclerz kurii warszawsko-praskiej.

Reklama

Początkowo media nieprzychylne Kościołowi były zachwycone papieską nominacją dla biskupa obytego w świecie, który – ich zdaniem – miał wyleczyć Polaków z ich zaściankowości. – Warszawski „salon” zmienił zdanie, gdy okazało się, że abp Hoser ma autentycznie katolickie poglądy. Gdy rozpoczęła się w Polsce dyskusja o in vitro i kwestiach ochrony życia, to szybko przestali go lubić. Okazało się, że ordynariusz warszawsko-praski jest świetnie wykształconym człowiekiem, który potrafi naukowo przekonywać do swoich racji – tłumaczy Dzieduszycki.

Zaczęła się więc krytyka abp. Hosera za jego katolickie poglądy. Atakowali go rządzący wówczas politycy, a media zaczęły szukać haków w całej diecezji. – Ksiądz Arcybiskup nie znał podwładnych i współpracowników w swojej diecezji i musiał im ufać. Dlatego jego stanowcze decyzje były podejmowane z pewnym opóźnieniem, co skwapliwie wykorzystały media – przypomina Dzieduszycki.

Najdłużej trwający atak medialny dotyczył sprawy proboszcza podwarszawskiej Jasienicy. – Ks. Wojciech Lemański podważał nauczanie Kościoła ws. ochrony życia i stał się szybko „bohaterem” liberalnych mediów, które go wykorzystały do ataków na abp. Hosera – mówi rzecznik diecezji warszawsko-praskiej.

– Ksiądz Arcybiskup był bardzo cierpliwy, ale w końcu musiał podjąć trudną dla siebie decyzję o suspendowaniu ks. Lemańskiego.

Warszawska misja Arcybiskupa

Reklama

Abp Henryk Hoser objął władzę w diecezji warszawsko-praskiej pod koniec czerwca 2008 r. Podczas swojego ingresu apelował o wrażliwość misyjną, dialog ekumeniczny i głoszenie orędzia Ewangelii z nadzieją. – Obawy o przyszłość Kościoła są płonne. W swej najgłębszej, sakramentalnej rzeczywistości jest on niezniszczalny – podkreślił wówczas. Z perspektywy 9 lat jego posługi na Pradze widać, że homilia była jego osobistym programem. – On ten program konsekwentnie realizował – mówi ks. Szczepaniuk. – Poświęcił wiele pracy, by otworzyć wrażliwość księży i wiernych na potrzeby misyjne. W kurii powstał specjalny wydział misyjny, a w Sierra Leone prowadzimy swoją parafię misyjną, która może uchodzić w Afryce za wzorcową.

Ksiądz Arcybiskup potrafi godzinami opowiadać o Afryce, która była dla niego miłością kapłańskiego życia. Uważa, że czarny kontynent jest przyszłością Kościoła katolickiego i dlatego warto inwestować w tamtejsze dzieła ewangelizacyjne. W grudniu 2016 r. pojechał z wizytacją do parafii św. Augustyna w Sierra Leone. Ta podróż była jego osobistym pożegnaniem z Afryką przed przejściem na emeryturę. W czasie swojego pobytu uczestniczył w uroczystości, podczas której ochrzczono ponad siedemdziesięciu katechumenów oraz udzielono ośmiu ślubów katolickich.

Kolejnym wymiarem posługi Arcybiskupa było otwarcie na nową ewangelizację. Bardzo lubi spotykać się ze wspólnotami, a przy kurii warszawsko-praskiej powstało prężnie działające duszpasterstwo młodzieży Floriańska 3.

Za rządów abp. Hosera w diecezji warszawsko-praskiej powstał Międzyuczelniany Akademik Praski dla 130 studentów, który otwiera perspektywę formacji młodego pokolenia ludzi z wyższym wykształceniem. – To miejsce spotkania i formacji elit katolickich stolicy, na których Księdzu Arcybiskupowi bardzo zależy – mówi Dzieduszycki.

Otwarty konserwatysta

Reklama

Wielkim dziełem ewangelizacyjnym są też cyklicznie organizowane rekolekcje „Jezus na Stadionie”, które przyciągają każdego roku kilkadziesiąt tysięcy wiernych z całej Polski. – Podczas rekolekcji „Jezus na Stadionie” Kościół ukazał to, co ma najcenniejsze – mówił abp Henryk Hoser. Kilkukrotne zapraszanie kapłana z Ugandy – o. Johna Baptist Bashobora z jednej strony pokazuje, że w pewnych wymiarach Polacy mogą nauczyć się żywej wiary od Kościoła w Afryce, ale także otwartości na charyzmatyczne ruchy ewangelizacyjne. – Ksiądz Arcybiskup docenia zarówno nowe formy ewangelizacyjne, jak i tradycyjną polską pobożność. On jest autentycznie konserwatywny w poglądach i jednocześnie autentycznie otwarty – mówi Mateusz Dzieduszycki.

Abp Hoser pokazał również swoją otwartość w dialogu ekumenicznym. Naprzeciwko katedry św. Floriana stoi przecież katedralna cerkiew i siedziba zwierzchnika Kościoła prawosławnego. Stosunki hierarchów i duchownych obydwu wyznań są znacznie lepsze, niż tylko dyplomatycznie poprawne, a prawosławni duchowni często goszczą w katolickiej katedrze oraz w studiu katolickiego Radia Warszawa. – Współczesny świat potrzebuje takiego świadectwa o Chrystusie, jakie ekscelencja daje swoim życiem – tak o abp. Hoserze mówił bp Warsonofiusz Doroszkiewicz z Kościoła prawosławnego.

Oprócz zajęć duszpasterskich i głoszenia słowa z ambony abp Hoser poświęca czas na prace w komisji bioetycznej KEP oraz uczy bioetyki kleryków w diecezjalnym seminarium. – Czasami obserwuję go jak na przerwach rozmawia z chłopakami w seminarium. On ma świetny kontakt z młodymi, dla których jest prawdziwym autorytetem – uważa kanclerz kurii.

Reklama

Największą miłością życia abp. Hosera są misje, ale także ochrona życia ludzkiego i duszpasterstwo rodzin. Na terenie diecezji powołał do istnienia prawie 50 parafialnych ośrodków poradnictwa rodzinnego, na wzór tych, które zakładał niegdyś w Afryce. – Pilna potrzeba podjęcia systematycznej pracy formacyjnej z małżeństwami jest odpowiedzią na szereg zjawisk społecznych, m.in. wzrastającą liczbę rozwodów i separacji – mówi Małgorzata Walaszczyk, dyrektor diecezjalnej poradni rodzinnej. – Abp Hoser osobiście zaangażował się w nauczanie i przygotowanie nowej kadry animatorów rodzinnych, którzy najpierw przygotowują narzeczonych do sakramentu małżeństwa, ale później pracują z małżeństwami.

Jako członek Episkopatu wniósł bardzo wiele do refleksji polskiego Kościoła o problemach bioetycznych oraz był szanowanym w środowisku medycznym duszpasterzem lekarzy. – Dzięki jego zaangażowaniu powstał bardzo ważny Dokument Bioetyczny KEP, który zawiera odpowiedź na kluczowe pytania związane z ochroną życia, w kontekście nauczania Kościoła katolickiego – mówi ks. Paweł Rytel-Andrianik. – On jest postacią wybitną, nawet genialną, a jednocześnie człowiekiem skromnym, który nie epatuje własną osobą.

Cztery godziny od śmierci Polacy, a zwłaszcza warszawiacy doskonale pamiętają Boże Narodzenie sprzed roku.

Choć abp Henryk Hoser rozchorował się w Wigilię, jeszcze pojechał odprawić Pasterkę w Radzyminie, a pierwszego dnia świąt poświęcił żywą szopkę przy katedrze. – Mówił później, że z ledwością stał przy ołtarzu i sam nie wie, jak mu się udało odprawić Mszę św. do końca – wspomina ks. Szczepaniuk.

Reklama

To mogła być ostatnia odprawiona przez Księdza Arcybiskupa Eucharystia, bo z godziny na godzinę jego organizm był coraz słabszy. Początkowo myślano, że to zwykła infekcja, ale po kilku dniach lekarze zdecydowali, by przewieźć Księdza Arcybiskupa do szpitala. – To były jedne z najbardziej dramatycznych chwil jego posługi pasterskiej. Początkowo lekarze nie mogli zdiagnozować przyczyny wysokiej gorączki, a abp Henryk Hoser słabł w oczach – wspomina Mateusz Dzieduszycki.

Badania w szpitalu potwierdziły najgorsze obawy, że hierarcha jest chory na malarię. Ruszył modlitewny szturm w intencji zdrowia Księdza Arcybiskupa. – To bardzo osobiste doświadczenie. Po raz pierwszy byłem hospitalizowany. Najtrudniejsze momenty w szpitalu przeżywałem bez świadomości, w stanie śpiączki farmakologicznej. Mam wspomnienia sprzed tego stanu i z czasu wychodzenia z niego – mówił „Niedzieli” Ksiądz Arcybiskup po wyjściu ze szpitala.

Jest przekonany, że został uratowany przez zespół doskonałych lekarzy, ale największe wsparcie przekazali mu wierni, którzy modlili się w jego intencji. Apel o modlitwę uruchomił bowiem prawdziwe poruszenie.

– W opinii lekarzy cztery godziny dzieliły mnie od śmierci. Jestem przekonany, że uratowała mnie modlitwa tysięcy ludzi, którym z całego serca dziękuję. To było wręcz tsunami modlitwy zarówno we wszystkich diecezjach w kraju, ale również i za granicą: w Belgii, Francji, we Włoszech, w Afryce. Ogrom tej fali modlitwy do dziś mnie zdumiewa – mówił abp Hoser w specjalnym przesłaniu na Światowy Dzień Chorego. – Doświadczenie choroby pozwoliło mi w głębszy sposób spojrzeć na tajemnicę ludzkiego cierpienia. Łącząc swoje doświadczenie z tym, co przecierpiał Syn Boży, człowiek uczestniczy w tajemnicy odkupienia. Stajemy się tymi, którzy zbawiają świat.

Reklama

Arcybiskup był wówczas przekonany, że został ocalony, bo Pan Bóg ma wobec niego jeszcze jakieś plany. Szybko okazało się, że papież Franciszek mianował go specjalnym wysłannikiem do Medjugorje. Wkrótce po wyjściu ze szpitala abp Hoser wyjechał, by w imieniu Ojca Świętego zbadać kult oraz duszpasterstwo w tym słynnym miejscu.

Egzamin przed Bogiem

Abp Henryk Hoser został wyniesiony przez św. Jana Pawła II do godności arcybiskupa w 2005 r. Jako dewizę biskupią obrał słowa z pierwszego listu św. Jana: „Maior est Deus” (Większy jest Bóg). – Bóg jest większy niż kryzysy naszej ludzkiej tożsamości, większy niż nasza słabość również wtedy, gdy my wątpimy w samych siebie. Bóg jest większy niż zło i zły – wyjaśniał później abp Hoser.

Te słowa tłumaczą życiową drogę Księdza Arcybiskupa i jego nieugiętą postawę w głoszeniu prawdy orędzia zbawienia. I choć wydawałoby się, że po ludzku można by ustąpić, by nie narażać się na taką krytykę, to jednak ordynariusz warszawsko-praski nie cofnął się nawet o pół kroku. – Ja nigdy nie zejdę z linii strzału. Nie mówię niczego, co jest moim własnym wymysłem, tylko głoszę autentyczną naukę Kościoła – tłumaczy abp Hoser. – Opinia salonu mnie nie interesuje. Wiem, że zdaję egzamin przed Kościołem i przed Panem Bogiem.

Taka postawa Księdza Arcybiskupa sprawiła, że jest on szanowany przez swoich diecezjan, na forum Episkopatu i w Kościele powszechnym. – On jest dla nas kapłanów autorytetem, świadkiem wiary i autentycznym przewodnikiem, który wskazuje prawdziwą drogę. Ksiądz Arcybiskup jest po prostu prawdziwy, bo to, co mówi jest tożsame z tym, jak żyje – podkreśla ks. Szczepaniuk.

2017-12-20 12:28

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Narodowa modlitwa za Europę

[ TEMATY ]

abp Henryk Hoser

Łukasz Krzysztofka

Modlitwa uwielbienia nie jest naszą inicjatywą, ale jest reakcją na spotkanie i zachwyt Bogiem. Ci, którzy przyjdą na stadion zobaczą, że dzieją się tam zdumiewające rzeczy – zachęcał abp Henryk Hoser SAC w czasie konferencji prasowej poświęconej rekolekcjom „Jezus na stadionie”.

Podczas spotkania na stadion wniesiona zostanie peregrynująca po Polsce ikona Matki Bożej Jasnogórskiej. Abp Hoser dokona zawierzenia wszystkich wiernych Maryi. - Zawierzenie Matce Bożej będzie miało bardzo doniosłe znaczenie. Matkę Bożą można porównać do soczewki skupiającej światło. Maryja jest Królową nieba i ziemi. Wielka wiązka światła Bożego przechodzi przez Jej Jasnogórski Obraz i tak Ją rozpoznajemy. To światło trafia do każdego z nas. Gdy się Jej oddamy, wówczas Ona również nam się oddaje – podkreśla ordynariusz warszawsko-praski.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: ciało papieża Franciszka przeniesiono do bazyliki watykańskiej

2025-04-23 10:54

[ TEMATY ]

Watykan

śmierć Franciszka

Włodzimierz Rędzioch

Kardynał kamerling Świętego Kościoła Rzymskiego, Kevin Joseph Farrell przewodniczył w środę 23 kwietnia uroczystemu przeniesieniu ciała zmarłego 21 kwietnia papieża Franciszka z kaplicy Domu Świętej Marty do bazyliki watykańskiej. Od tej pory, aż do pogrzebu w sobotę, 26 kwietnia, hołd zmarłemu papieżowi mogą składać wierni przybywający z całego świata do Rzymu.

Kardynałowie zgromadzali się w kaplicy Domu Świętej Marty, trwając w cichej modlitwie. Towarzyszyli im franciszkanie konwentualni - penitencjarze bazyliki watykańskiej. Następnie kardynał kamerling, Kevin Farrell po pozdrowieniu zgromadzonych powiedział: „Najmilsi bracia i siostry, z wielkim wzruszeniem towarzyszymy doczesnym szczątkom naszego papieża Franciszka w drodze do bazyliki watykańskiej, gdzie często pełnił swoją posługę biskupa Kościoła, który jest w Rzymie i pasterza Kościoła powszechnego. Opuszczając ten dom dziękujmy Panu za niezliczone dary, którymi za pośrednictwem swego sługi, papieża Franciszka obdarzył lud chrześcijański i módlmy się, aby będąc miłosiernym i łaskawym udzielił jemu wiecznego mieszkania w królestwie niebieskim oraz pocieszył niebańską nadzieją rodzinę papieską, Kościół w Rzymie i wiernych na całym świecie. Łaskawie spojrzyj Panie na życie i dzieło Twego sługi a naszego papieża Franciszka. Przyjmij go w domu wiecznego światła i pokoju, i daj Twoim wiernym iść drogami przez niego wytyczonymi oraz świadczyć Ewangelię Twego Syna. Który żyje i króluje na wieki wieków. Amen”.
CZYTAJ DALEJ

Nuncjusz apostolski w Polsce: nawet gdy umiera papież, Kościół nigdy nie pozostaje bez pasterza

2025-04-23 20:33

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

Łukasz Krzysztofka

Abp Antonio Guido Filipazzi

Abp Antonio Guido Filipazzi

Nawet gdy umiera papież, Kościół nigdy nie pozostaje bez pasterza; tym, który go prowadzi i chroni jest Jezus Chrystus - powiedział w środę nuncjusz apostolski w Polsce abp Antonio Guido Filipazzi. Hierarcha poprosił wiernych o modlitwę za duszę Franciszka oraz by Bóg dał Kościołowi jego następcę.

W archikatedrze warszawskiej w środę odbyła się Msza św. w intencji zmarłego w poniedziałek papieża Franciszka. W liturgii, której przewodniczył nuncjusz apostolski w Polsce wzięli udział przedstawiciele korpusu dyplomatycznego w Polsce oraz władz państwowych w tym m.in. wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski, pełnomocnik rządu ds. odbudowy Ukrainy Paweł Kowal, czy szefowa Kancelarii Prezydenta RP Małgorzata Paprocka.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję