Reklama

Kultura

Arka pełna radości

O historii Arki Noego i radości śpiewania z Robertem „Litzą” Friedrichem – muzykiem i kompozytorem, który od 17 lat prowadzi zespół – rozmawia Anna Wyszyńska

Niedziela Ogólnopolska 52/2017, str. 36-37

[ TEMATY ]

zespół

Rafał Kubiak

W Arce Noego śpiewają już dzieci dzieciaków, które stanowiły jej pierwszy skład

W Arce Noego śpiewają już dzieci dzieciaków, które stanowiły jej pierwszy skład

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ANNA WYSZYŃSKA: – Arka Noego powstała dzięki bliskim relacjom i przyjaźniom łączącym rodziny znanych muzyków. Jaki był pierwszy impuls do zawiązania zespołu?

ROBERT „LITZA” FRIEDRICH: – Arka Noego to pewna niesamowita historia, nad którą nigdy nie panowaliśmy i nie mieliśmy wpływu na los tego wydarzenia. Wszystko zaczęło się od piosenki „Nie boję się, gdy ciemno jest”. To był jednorazowy eksperyment i próba skomponowania piosenki z dziećmi na przyjazd Ojca Świętego Jana Pawła II do Polski. Wszystko się udało, a piosenka bardzo się spodobała słuchaczom i s. Marioli Kłos, która wtedy prowadziła telewizyjny program „Ziarno” dla dzieci. Ona też zaproponowała, żeby pisać następne piosenki, jako ilustrację muzyczną do katechez, które przygotowywała dla dzieci. Tak powstawały kolejne utwory. Po kilku miesiącach okazało się, że jest już tyle kompozycji, iż można je wydać na płycie. Trzeba było jakoś nazwać zespół... Wymyśliliśmy nazwę Arka Noego i to był początek.

– Jaka data jest przyjmowana jako oficjalny start Arki? Jak duża grupa dzieci „przewinęła się” w tych latach przez zespół?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Można przyjąć, że zespół powstał w Roku Jubileuszowym, czyli 2000.
Od tego czasu śpiewało już z nami ok. 50 dzieci. Najstarsze nasze dzieci zawarły już małżeństwa i teraz zaczynają śpiewać wnuki. Czekamy właśnie z Dobrochną na siódme wnuczę :).

– Jak muzyczna przygoda z dzieciństwa wpływa na losy „arkowiczów”? Ilu z nich wiąże swoją dorosłą edukację i zawód z muzyką?

– Większość wokalistów, już teraz dorosłych, nie poszła w stronę muzyki, ale są wyjątki. Mikołaj Pospieszalski gra w zespole Dagadana i jest świetnym muzykiem, podobnie jak Marek Pospieszalski, wybitny muzyk. Martyna Szczepaniak i jej brat Dominik mają swój zespół MA. Reszta dziewczynek to szczęśliwe matki. Zresztą każdy, kto śpiewał w Arce, to osobna historia i nie starczyłoby miejsca w „Niedzieli”, żeby to opisać. Może na dwudziestolecie zespołu coś zrobimy, żeby po latach pokazać, co się z nami dzieje.

– Które wydarzenia z historii Arki są dla Pana najważniejsze?

– Na pewno koncert na prywatnej audiencji dla papieża Jana Pawła II w 2001 r. Ojciec Święty podarował nam ponad godzinę swojego czasu, żebyśmy mogli przedstawić nasze rodziny, wspólnie pośpiewać i razem się modlić.

– Arka Noego i jej piosenki to – najkrócej mówiąc – radosna ewangelizacja. Wasza radość jest chyba ludziom bardzo potrzebna, skoro piosenka „Święty uśmiechnięty” ma na YouTube 7,8 mln wyświetleń, „A gu gu” – 6,5 mln, a Wasz pierwszy przebój „Nie boję się, gdy ciemno jest” – 5,8 mln.

Reklama

– Wiemy, że nasze piosenki dają ludziom dużo radości i nadziei. Wiele razy słyszałem też, że katecheci korzystają z naszych piosenek podczas lekcji religii. I bardzo dobrze. Niech to służy i działa, bo po to powstała Arka Noego.

– Zapewne często jesteście pytani, jak dzieci łączą szkołę z działalnością w zespole – koncertami i nagrywaniem płyt...

– Wszystko ma swój czas. Jest czas, kiedy gramy, i jest czas, kiedy dzieci chodzą do szkoły, a dorośli muszą pracować.

– Trudno się nie uśmiechnąć, patrząc na okładkę Waszej najnowszej płyty „Wyjątkowy osioł”, która ukazała się w czerwcu br. Co zawiera ta płyta?

– Nasze najmłodsze dzieci i wnuki chciały mieć swoje piosenki i był czas, żeby nagrać dla nich coś nowego. Tematów, jak zwykle, nie brakowało i tak powstały utwory o Zmartwychwstaniu, o naszych słabościach i o wielkiej pomocy Boga właśnie słabym i małym. Jest piosenka o pokusach i zwycięstwie Jezusa. Jest też o słodyczach :). Albo piękna i spokojna piosenka o tęsknocie za niebem i przytuleniem się do Boga Ojca. „Wyjątkowy osioł” to chyba nasza najpiękniejsza płyta, jak mówią najmłodsi w Arce :).

Arka Noego przekazuje Czytelnikom „Niedzieli” swoją płytę „Kolędy” i życzy wszystkim wyjątkowych świąt Bożego Narodzenia. Miłosierdzia – kiedy myślimy o przeszłości. Nadziei – kiedy myślimy o przyszłości. A przede wszystkim miłości – DZISIAJ!

2017-12-20 11:39

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Helokanie południa” – Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk” wyrusza w trasę koncertową na południe Europy

[ TEMATY ]

Śląsk

zespół

Archiwum Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk”

Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk” tańczy i śpiewa na całym świecie

Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk” tańczy i śpiewa na całym świecie
CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas: ludzie umierający najbardziej żałują spotkań, na które nie mieli czasu

Umierający nie żałują, że nie zarobili więcej pieniędzy czy nie zdobyli tytułu naukowego; najbardziej żałują spotkań, na które nie mieli czasu - mówił we wtorek w hospicjum Caritas Archidiecezji Warszawskiej abp Adrian Galbas. Dodał, że spotkania są najważniejszym, co zdrowi mogą ofiarować chorym.

We wtorek Kościół katolicki obchodzi Światowy Dzień Chorego. Z tej okazji metropolita warszawski spotkał się z pacjentami i personelem hospicjum Caritas Archidiecezji Warszawskiej, gdzie odprawił mszę św.
CZYTAJ DALEJ

Bądźmy aniołami nadziei dla chorych

2025-02-11 19:12

[ TEMATY ]

Radomsko

bp Andrzej Przybylski

Światowy Dzień Chorego

Materiały bp Andrzeja Przybylskiego

W ramach obchodów Światowego Dnia Chorych mszy świętej w kaplicy szpitalnej w Szpitalu Powiatowym w Radomsku przewodniczył bp Andrzej Przybylski. W modlitwie uczestniczyli przedstawiciele dyrekcji, lekarzy, pielęgniarek oraz pacjentów tutejszej placówki medycznej wraz z kapelanem szpitala ks. Szczepanem Sową i kapłanami z Radomska.

W homilii Bp Andrzej nawiązał do słów papieża Franciszka z orędzia na tegoroczny dzień chorych. „Kiedy doświadcza się cierpienia trudno czasem zachować nadzieję – mówił kaznodzieja – A jednak bez niej ciężko jest przeżywać chorobę, leczyć i służyć chorym. Kiedy w Roku Jubileuszowym tyle mówimy o nadziei to dziś, myśląc o cierpieniu, czujemy, że Dawcą nadziei może być tylko Bóg. Kiedy opadamy z sił, kiedy jesteśmy bezradni wobec cierpienia, kiedy nawet medyczne możliwości mają swój kres zawsze pozostaje nadzieja, którą daje nam Pan Bóg. Nic więc dziwnego, że w chorobie zwracamy się do Boga, wołamy do Niego o pomoc i uzdrowienie”. Bp Andrzej przypomniał też, że Bóg, Dawca nadziei, potrzebuje współpracowników w jej przekazywaniu. „Papież Franciszek mówi do nas o „aniołach nadziei”, ludziach, których posyła Pan Bóg do chorych, aby nieśli im nadzieję. Każdy z nas ma być takim aniołem nadziei dla cierpiących. Symbolem tego posłannictwa są choćby białe stroje lekarzy i pielęgniarek. Oni, w każdym szpitalu wykonując swoją służbę wykonują pracę aniołów, przynosząc chorym nadzieję” – mówił bp Przybylski. Po mszy świętej kapłani spotkali się z dyrekcją szpitala poznając aktualne problemy i wyzwania, przed którymi stoi szpital szukając możliwie najlepszych form pomocy chorym.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję