Reklama

Aspekty

Zielonogórsko-Gorzowskie Bramy Miłosierdzia (4)

Rokitniańska brama

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 19/2016, str. 6

[ TEMATY ]

Rok Miłosierdzia

Ks. Adrian Put

Brama Miłosierdzia w bazylice w Rokitnie

Brama Miłosierdzia w bazylice w Rokitnie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kolejna Brama Miłosierdzia ustanowiona przez Księdza Biskupa w naszej diecezji znajduje się w diecezjalnym sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie. W przypadku tego miejsca Brama Miłosierdzia posiada szczególne znaczenie. Rokitniańskie sanktuarium jest jedyną w naszej diecezji świątynią noszącą zaszczytny tytuł bazyliki mniejszej.

Bazylika

Reklama

Tytuł bazyliki większej lub inaczej – bazyliki papieskiej noszą tylko papieskie kościoły w Rzymie, czyli: Bazylika św. Jana na Lateranie, Bazylika św. Piotra na Watykanie, Bazylika św. Pawła za Murami, Bazylika Matki Bożej Większej oraz Bazylika św. Wawrzyńca za Murami. Do grona bazylik papieskich zalicza się również: Bazylika św. Franciszka w Asyżu, Bazylika Matki Bożej Anielskiej w Asyżu, Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Pompei, Sanktuarium Santa Casa w Loreto, Bazylika św. Antoniego w Padwie, Bazylika św. Mikołaja w Bari i Bazylika św. Michała w Madrycie. Obok bazylik większych istnieją także bazyliki mniejsze. Tytuł ten jest nadawany przez papieża, a otrzymują go kościoły wyróżniające się wartością zabytkową, liturgiczną, pielgrzymkową i duszpasterską. Bardzo szczególnym miejscem w bazylikach większych są drzwi święte otwierane zawsze podczas roku jubileuszowego. Zwyczaj ten często jest przenoszony na bazyliki mniejsze. Dlatego to właśnie rokitniańska Brama Miłosierdzia tak szczególnie łączy nasza diecezję z Ojcem Świętym i Kościołem powszechnym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Odpust i brama

Reklama

Aby uzyskać odpust jubileuszowy, wierni mają odbyć krótką pielgrzymkę do Drzwi Świętych otwartych w każdej katedrze i w kościołach wyznaczonych przez biskupa diecezjalnego, a także w czterech bazylikach papieskich w Rzymie. Tam też będzie możliwość uzyskania odpustu. Dla papieża bardzo ważne jest, by ten moment był połączony przede wszystkim z sakramentem pojednania, Eucharystią oraz refleksją nad miłosierdziem. Ważne, aby tym celebracjom towarzyszyły Wyznanie wiary, modlitwa za Papieża oraz w intencjach, które nosi on „w sercu dla dobra Kościoła i całego świata”. Papież Franciszek nie zapomniał o tych, którzy nie będą mogli odbyć jubileuszowej pielgrzymki, zwłaszcza o chorych, cierpiących, niepełnosprawnych. Oni także mogą uzyskać odpust. Gdy nie mogą wyjść z domu, to powinni „z wiarą i radosną nadzieją przeżywać ten moment próby poprzez przyjęcie Komunii św. lub uczestniczenie w Mszy św. i w modlitwie wspólnotowej, również za pośrednictwem różnych środków przekazu”. Pewną nowością jest dar odpustu dla tych, którzy mają ograniczoną możliwość poruszania się. Przebywający w więzieniu lub w areszcie – naucza papież – „w kaplicach więziennych będą mogli uzyskać odpust, a kiedy będą przechodzili przez drzwi swojej celi, kierując myśli i modlitwę do Ojca, niech za każdym razem ten gest oznacza dla nich przejście przez Drzwi Święte, ponieważ miłosierdzie Boże, które potrafi przemienić serca, jest również w stanie przeobrazić kraty w doświadczenie wolności”.

Cuda w Rokitnie

Sanktuarium Matki Bożej w Rokitnie także poza Rokiem Jubileuszowym jest miejscem szczególnego rozdawnictwa łask. Wiedzą to dobrze liczni pielgrzymi przybywający do tego świętego miejsca. Matka Boża szczególniej rozdziela łaski uzyskane od Syna dla osób walczących z alkoholem, małżeństw zagrożonych rozbiciem, cierpiących duchowo i fizycznie. Kustosz sanktuarium ks. kan. Józef Tomiak nieraz podkreślał w rozmowie ze mną, jak wiele dobra dzieje się w rokitniańskich konfesjonałach.

Rok Miłosierdzia jest dla kapłanów pracujących w sanktuarium czasem jeszcze intensywniejszej posługi. Pielgrzymi przybywający do tego miejsca mogą zawsze liczyć na życzliwe przyjęcie oraz wsparcie dla duszy i pomoc dla ciała.

W sanktuarium Matki Bożej w Rokitnie od poniedziałku do piątku, zawsze od godz. 15 do godz. 16, istnieje możliwość spowiedzi świętej i modlitwy Koronką do Bożego Miłosierdzia. Dodatkowo od poniedziałku do soboty spowiedź jest o godz. 10.30, a o godz. 11 jest odprawiana Msza św. z możliwością indywidualnego błogosławieństwa dla grup. Zaś w każdą niedzielę o godz. 15 jest odprawiana Koronka do Bożego Miłosierdzia oraz sprawowana Msza św. z ucałowaniem relikwii św. Jana Pawła II. W niedzielę Msze św. są odprawiane także w godzinach: 9, 12 i 18. Przed rozpoczęciem niedzielnych Eucharystii uroczyste odsłonięcie cudownego obrazu z fanfarami, po Mszy św. o godz. 18 – jego zasłonięcie. Każdego dnia o godz. 21 jest odprawiany Apel Maryjny. W najbliższym okresie warto zwrócić uwagę na noce fatimskie. W rokitniańskim sanktuarium są odprawiane one w pierwsze soboty miesiąca od maja do października: godz. 18 Msza św., później Różaniec – tajemnice radosne, światła i bolesne, godz. 21 Apel Maryjny, Różaniec – tajemnice chwalebne oraz procesja z feretronem Matki Bożej Fatimskiej.

Do Rokitna zawsze warto przyjechać. W Roku Miłosierdzia wypada uczynić to tym bardziej. Są jeszcze na Ziemi Lubuskiej osoby, które nigdy w Rokitnie nie były. Niech Rok Miłosierdzia i bogaty program obchodów jubileuszowych zachęci ich do pielgrzymki do rokitniańskiej Bramy Miłosierdzia.

2016-05-05 11:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Misjonarz Miłosierdzia

Niedziela warszawska 5/2016, str. 4

[ TEMATY ]

Rok Miłosierdzia

WD

Ks. Roman Trzciński

Ks. Roman Trzciński

Z ks. Romanem Trzcińskim, duszpasterzem akademickim w parafii św. Jakuba Apostoła w Warszawie, misjonarzem miłosierdzia, rozmawia Wojciech Dudkiewicz

WOJCIECH DUDKIEWICZ: –Został Ksiądz misjonarzem miłosierdzia. Jak Ksiądz myśli o tej roli? Jako o wyzwaniu, obowiązku, wyróżnieniu?
CZYTAJ DALEJ

Św. Hieronim - „princeps exegetarum”, czyli „książę egzegetów”

Niedziela warszawska 40/2003

„Księciem egzegetów” św. Hieronim został nazwany w jednym z dokumentów kościelnych (encyklika Benedykta XV, „Spiritus Paraclitus”). W tym samym dokumencie określa się św. Hieronima także mianem „męża szczególnie katolickiego”, „niezwykłego znawcy Bożego prawa”, „nauczyciela dobrych obyczajów”, „wielkiego doktora”, „świętego doktora” itp.

Św. Hieronim urodził się ok. roku 345, w miasteczku Strydonie położonym niedaleko dzisiejszej Lubliany, stolicy Słowenii. Pierwsze nauki pobierał w rodzinnym Strydonie, a na specjalistyczne studia z retoryki udał się do Rzymu, gdzie też, już jako dojrzewający młodzieniec, przyjął chrzest św., zrywając tym samym z nieco swobodniejszym stylem dotychczasowego życia. Następnie przez kilka lat był urzędnikiem państwowym w Trewirze, ważnym środowisku politycznym ówczesnego cesarstwa. Wrócił jednak niebawem w swoje rodzinne strony, dokładnie do Akwilei, gdzie wstąpił do tamtejszej wspólnoty kapłańskiej - choć sam jeszcze nie został kapłanem - którą kierował biskup Chromacjusz. Tam też usłyszał pewnego razu, co prawda we śnie tylko, bardzo bolesny dla niego zarzut, że ciągle jeszcze „bardziej niż chrześcijaninem jest cycermianem”, co stanowiło aluzję do nieustannego rozczytywania się w pismach autorów pogańskich, a zwłaszcza w traktatach retorycznych i mowach Cycerona. Wziąwszy sobie do serca ten bolesny wyrzut, udał się do pewnej pustelni na Bliski Wschód, dokładnie w okolice dzisiejszego Aleppo w Syrii. Tam właśnie postanowił zapoznać się dokładniej z Pismem Świętym i w tym celu rozpoczął mozolne, wiele razy porzucane i na nowo podejmowane, uczenie się języka hebrajskiego. Wtedy też, jak się wydaje, mając już lat ponad trzydzieści, przyjął święcenia kapłańskie. Ale już po kilku latach znalazł się w Konstantynopolu, gdzie miał okazję słuchać kazań Grzegorza z Nazjanzu i zapoznawać się dokładniej z pismami Orygenesa, którego wiele homilii przełożył z greki na łacinę. Na lata 380-385 przypada pobyt i bardzo ożywiona działalność Hieronima w Rzymie, gdzie prowadził coś w rodzaju duszpasterstwa środowisk inteligencko-twórczych, nawiązując przy tym bardzo serdeczne stosunki z ówczesnym papieżem Damazym, którego stał się nawet osobistym sekretarzem. To właśnie Damazy nie tylko zachęcał Hieronima do poświęcenia się całkowicie pracy nad Biblią, lecz formalnie nakazał mu poprawić starołacińskie tłumaczenie Biblii (Itala). Właśnie ze względu na tę zażyłość z papieżem ikonografia czasów późniejszych ukazuje tego uczonego męża z kapeluszem kardynalskim na głowie lub w ręku, co jest oczywistym anachronizmem, jako że godność kardynała pojawi się w Kościele dopiero około IX w. Po śmierci papieża Damazego Hieronim, uwikławszy się w różne spory z duchowieństwem rzymskim, był zmuszony opuścić Wieczne Miasto. Niektórzy bibliografowie świętego uważają, że u podstaw tych konfliktów znajdowały się niezrealizowane nadzieje Hieronima, że zostanie następcą papieża Damazego. Rzekomo rozczarowany i rozgoryczony Hieronim postanowił opuścić Rzym raz na zawsze. Udał się do Ziemi Świętej, dokładnie w okolice Betlejem, gdzie pozostał do końca swego, pełnego umartwień życia. Jest zazwyczaj pokazywany na obrazkach z wielkim kamieniem, którym uderza się w piersi - oddając się już wyłącznie pracy nad tłumaczeniem i wyjaśnianiem Pisma Świętego, choć na ten czas przypada również powstanie wielu jego pism polemicznych, zwalczających błędy Orygenesa i Pelagiusza. Zwolennicy tego ostatniego zagrażali nawet życiu Hieronima, napadając na miejsce jego zamieszkania, skąd jednak udało mu się zbiec we właściwym czasie. Mimo iż w Ziemi Świętej prowadził Hieronim życie na wpół pustelnicze, to jednak jego głos dawał się słyszeć od czasu do czasu aż na zachodnich krańcach Europy. Jeden z ówczesnych Ojców Kościoła powiedział nawet: „Cały zachód czeka na głowę mnicha z Betlejem, jak suche runo na rosę niebieską” (Paweł Orozjusz). Mamy więc do czynienia z życiem niezwykle bogatym, a dla Kościoła szczególnie pożytecznym właśnie przez prace nad Pismem Świętym. Hieronimowe tłumaczenia Biblii, zwane inaczej Wulgatą, zyskało sobie tak powszechne uznanie, że Sobór Trydencki uznał je za urzędowy tekst Pisma Świętego całego Kościoła. I tak było aż do czasu Soboru Watykańskiego II, który zezwolił na posługiwanie się, zwłaszcza w liturgii, narodowo-nowożytnymi przekładami Pisma Świętego. Proces poprawiania Wulgaty, zapoczątkowany jeszcze na polecenie papieża Piusa X, zakończono pod koniec ubiegłego stulecia. Owocem tych żmudnych prac, prowadzonych głównie przez benedyktynów z opactwa św. Hieronima w Rzymie, jest tak zwana Neo-Wulgata. W dokumentach papieskich, tych, które są jeszcze redagowane po łacinie, Pismo Święte cytuje się właśnie według tłumaczenia Neo-Wulgaty. Jako człowiek odznaczał się Hieronim temperamentem żywym, żeby nie powiedzieć cholerycznym. Jego wypowiedzi, nawet w dyskusjach z przyjaciółmi, były gwałtowne i bardzo niewybredne w słownictwie, którym się posługiwał. Istnieje nawet, nie wiadomo czy do końca historyczna, opowieść o tym, że papież Aleksander III, zapoznając się dokładnie z historią życia i działalnością pisarską Hieronima, poczuł się tą gwałtownością jego charakteru aż zgorszony i postanowił usunąć go z katalogu mężów uważanych za świętych. Rzekomo miały Hieronima uratować przekazy dotyczące umartwionego stylu jego życia, a zwłaszcza ów wspomniany już kamień. Podobno Papież wypowiedział wówczas wielce znaczące zdanie: „Ne lapis iste!” (żeby nie ten kamień). Nie należy Hieronim jednak do szczególnie popularnych świętych. W Rzymie są tylko dwa kościoły pod jego wezwaniem. „W Polsce - pisze ks. W. Zaleski, nasz biograf świętych Pańskich - imię Hieronim należy do rzadziej spotykanych. Nie ma też w Polsce kościołów ani kaplic wystawionych ku swojej czci”. To ostatnie zdanie wymaga już jednak korekty. Od roku 2002 w diecezji warszawsko-praskiej istnieje parafia pod wezwaniem św. Hieronima.
CZYTAJ DALEJ

Zapowiedź jubileuszu 700-lecia wschowskiej fary

2025-09-30 18:32

[ TEMATY ]

Konferencja naukowa

Wschowska fara

Karolina Krasowska

Zamek Królewski we Wschowie, prof. Andrzej Legendziewicz z Politechniki Wrocławskiej opowiada o architekturze wschowskiej fary

Zamek Królewski we Wschowie, prof. Andrzej Legendziewicz z Politechniki Wrocławskiej opowiada o architekturze wschowskiej fary

Na Zamku Królewskim we Wschowie odbyła się dwudniowa konferencja zapowiadająca przyszłoroczny jubileusz 700-lecia wschowskiej fary pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika.

„Siedem wieków wschowskiej fary. Dzieje – ludzie – sztuka” - tak brzmiała pełna nazwa konferencji, która odbyła się 29 i 30 września na Zamku Królewskim we Wschowie. Konferencja została zorganizowana przez parafię pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika we Wschowie oraz Stowarzyszenie Czas A.R.T.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję