Reklama

Jan Paweł II

Znany fotografik gościł w Legnicy

W ramach 6. Legnickich Dni Chrześcijańskich z mieszkańcami miasta spotkał się Adam Bujak, który 43 lata pracował u boku Papieża Polaka. Najpierw fotografował Karola Wojtyłę - biskupa, później arcybiskupa, kardynała i w końcu papieża Jana Pawła II. Pielgrzymował z Ojcem Świętym po całym świecie. Zrobił kilkaset tysięcy zdjęć, z których powstało 80 książek o Janie Pawle II.

Niedziela legnicka 43/2013, str. 7

[ TEMATY ]

papież

Jan Paweł II

fotografia

Monika Łukaszów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

MONIKA ŁUKASZÓW: - Podczas konsystorza papież Franciszek ogłosił, że 27 kwietnia Jan Paweł II zostanie świętym. Jak Pan przyjął decyzję Ojca Świętego?

ADAM BUJAK: - Chyba tak normalnie. Zawsze traktowałem Papieża jako osobę świętą. Przecież to, co widziałem na Placu św. Piotra to „santo subito”. Tysiące ludzi tam było i krzyczało. Od samego początku widziałem go jako świętego żyjącego, wspaniałego człowieka, który dawał tyle miłości, wspaniałych słów. Tak wiele nam napisał, tak wiele pokazał swoim życiem i działalnością, którą mogłem obserwować, będąc tak blisko niego. To było coś nieprawdopodobnego. Coś, co buduje człowieka. Oczywiście, ja jestem też grzesznikiem, ale myślę, że byłbym znacznie większym, gdyby Jana Pawła II w ogóle nie było.

- Stać 43 lata u boku świętego człowieka... Czy Ojciec Święty był przyjacielem, ojcem, mentorem, nauczycielem?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Myślę, że był ojcem, wspaniałym ojcem. Nieraz zwracałem się do niego po prostu: „Ojcze”.

- Podróżował Pan z Ojcem Świętym po całym świecie. Zrobił Pan tysiące zdjęć Janowi Pawłowi II. Spośród tylu fotografii, które dla Pana jest najważniejsze, najpiękniejsze i wyjątkowe?

- Dużo mam takich zdjęć. Nie mogę wyróżnić tylko jednego, bo skrzywdziłbym inne moje „materiały”. W końcu zrobiłem 80 książek o Papieżu, w których znajduje się parę tysięcy fotografii. Do wszystkich publikacji wybieraliśmy te zdjęcia, które uważaliśmy za najlepsze. Dlatego nie mogę powiedzieć, że mam jakieś najlepsze. Jednak, gdybym tak na siłę miał wyróżnić jedno, to myślę, że jest to zdjęcie, które obejrzało miliony ludzi. Zdjęcie, które pojawiło się na ekranach z napisem: „Jan Paweł II zmarł”. To był mój portret Papieża, który robiłem w Ziemi Świętej. Była to sylwetka Papieża pogrążonego w modlitwie - pokazanie z bliska twarzy.

Reklama

- Towarzyszył Pan Ojcu Świętemu w najważniejszych wydarzeniach. Spotkania, kolacje, obiady, godzinne rozmowy... Co Pan czuł, kiedy Jan Paweł II odchodził do domu Ojca?

- Ja nie czuję lęku przed śmiercią. Jestem przeorem arcybractwa dobrej śmierci, i dla mnie przejście do tego świata lepszego było czymś wspaniałym, bo śmierć dla mnie jest piękna. I codziennie proszę Boga: „Obroń mnie, Panie Boże, od nagłej i niespodziewanej śmierci”. Chciałbym przeżyć tę śmierć. Jeżeli będzie ona bolesna, trudna, chciałbym ją przeżyć z pełną świadomością.

- Towarzyszył Pan Papieżowi w ostatnich jego dniach?

- Tak. Z Markiem Skwarnickim mieliśmy jeszcze jechać do Polikliniki Gemelli, ale oddaliśmy bilety. Osobiście nie pożegnałem się z Ojcem Świętym, ale on pożegnał się ze mną, pisząc do mnie, kiedy był na łożu śmierci. Po pogrzebie wróciłem do domu, czekał tam na mnie list z Watykanu, opatrzony datą na trzy dni przed śmiercią Papieża. To był list z dedykacją: „Dziękuję za znak, któremu sprzeciwiać się będą”. Chodziło o moje ilustracje do tekstów Ojca Świętego: „Krzyże z całego świata”, który napisał jeszcze jako kardynał. To było dla mnie coś nieprawdopodobnego, że Papież, będąc na łożu śmierci, mając cały świat w swojej głowie, pamiętał i myślał o jakimś marnym Adamie Bujaku i jego ilustracjach do książki. Tylko taki wspaniały człowiek, jakim był Jan Paweł II, mógł sobie na to pozwolić.

- Brakuje Panu Ojca Świętego?

- Oczywiście, że brakuje, ale powołał go „tam” Ojciec Najwyższy. Mieliśmy wspaniałego Benedykta XVI, którego też miałem możliwość poznać, a teraz mamy wspaniałego Franciszka, który pokazuje nam to wszystko, co najpiękniejsze. Ja pamiętam jeszcze papieża Jana XXIII, byłem wtedy jeszcze młodym człowiekiem. Nie przychodziło mi wtenczas do głowy, że kiedyś papieżem będzie Polak Jan Paweł II i to dosłownie z tych samych ulic, z których ja pochodzę. Nie przypuszczałem, że zostanie beatyfikowany, kanonizowany i to właśnie z tym wielkim papieżem Janem XXIII.

- Czy wybiera się Pan do Rzymu na uroczystości kanonizacyjne?

- Oczywiście. Uczestnictwo w tych uroczystościach będzie ukoronowaniem mojej pracy.

2013-10-24 09:59

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież przeciwny legalizacji miękkich narkotyków

[ TEMATY ]

papież

Franciszek

GRZEGORZ GAŁĄZKA

Sprzeciw wobec legalizacji miękkich narkotyków wyraził papież Franciszek, przyjmując w Watykanie uczestników 31. konferencji IDEC, która odbywała się w Rzymie w dniach 17-19 czerwca. Doroczna International Drug Enforcement Conference jest forum wymiany doświadczeń osób odpowiedzialnych w poszczególnych państwach za zwalczanie przestępczości narkotykowej i ma na celu koordynację działań w tym zakresie na szczeblu międzynarodowym.

Wskazując na coraz większe rozmiary plagi narkomanii, którą wspiera „pożałowania godny handel, przekraczający granice państw i kontynentów”, Ojciec Święty podkreślił, że „narkotyków nie zwalcza się narkotykami”. Narkotyki są złem, a wobec zła „nie może być mowy o ustępstwach czy kompromisach”. Dlatego chęć zmniejszenia szkód przez zgodę na zażywanie środków psychotropowych przez osoby uzależnione od narkotyków, nie rozwiązuje problemu.

CZYTAJ DALEJ

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Niedziela legnicka 16/2006

Karol Porwich/Niedziela

Monika Łukaszów: - Wielkanoc to największe święto w Kościele, wszyscy o tym wiemy, a jednak wielu większą wagę przywiązuje do świąt Narodzenia Pańskiego. Z czego to wynika?

CZYTAJ DALEJ

Za mały mój rozum na tę Tajemnicę, milknę, by kontemplować

2024-03-29 06:20

[ TEMATY ]

Wielki Piątek

rozważanie

Adobe. Stock

W czasie Wielkiego Postu warto zatroszczyć się o szczególny czas z Panem Bogiem. Rozważania, które proponujemy na ten okres pomogą Ci znaleźć chwilę na refleksję w codziennym zabieganiu. To doskonała inspiracja i pomoc w przeżywaniu szczególnego czasu przechodzenia razem z Chrystusem ze śmierci do życia.

Dzisiaj nie ma Mszy św. w kościele, ale adorując krzyż, rozważamy miłość Boga posuniętą do ofiary Bożego Syna. Izajasz opisuje Jego cierpienie i nagrodę za podjęcie go (Iz 52, 13 – 53, 12). To cierpienie, poczynając od krwi ogrodu Oliwnego do śmierci na krzyżu, miało swoich świadków, choć żaden z nich nie miał pojęcia, że w tym momencie dzieją się rzeczy większe niż to, co widzą. „Podobnie, jak wielu patrzyło na niego ze zgrozą – tak zniekształcony, niepodobny do człowieka był jego wygląd i jego postać niepodobna do ludzi – tak też wprawi w zdumienie wiele narodów. Królowie zamkną przed nim swoje usta, bo ujrzą coś, o czym im nie mówiono, i zrozumieją coś, o czym nigdy nie słyszeli” (Iz 52, 14n). Krew Jezusa płynie jeszcze po Jego śmierci – z przebitego boku wylewa się zdrój miłosierdzia na cały świat. Za mały mój rozum na tę Tajemnicę, milknę, by kontemplować.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję