Reklama

Zostały tylko ślady podków...

Niedziela zamojsko-lubaczowska 38/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od 89 lat mieszkańcy gminy Komarów-Osada pamiętają o bohaterskich walkach kawalerii polskiej z Armią Konną Budionnego. Co roku na grobach poległych składane są kwiaty. Od 19 lat kolejne rocznice tej bitwy obchodzimy z należną jej czcią. Co roku na pola w Wolicy Śniatyckiej przybywa coraz więcej ludzi z całego kraju i zagranicy
Tegoroczne obchody 89. rocznicy Bitwy pod Komarowem poprzedzone zostały I Manewrami Kawalerii, które rozpoczęły się o godz. 8.15 w Stanicy Kawalerii we wsi Krzywystok Kol. Po zdaniu meldunków ks. Błażej Górski pobłogosławił uczestników przed wymarszem. Każdy oddział otrzymał indywidualne zadanie w terenie, który 89 lat temu był miejscem przemarszu 1 Dywizji Jazdy Juliusza Rómmla. Oddziały maszerowały przez kilka punktów kontrolnych otrzymując kolejne rozkazy. Formacje odwiedzały okoliczne wioski i zabudowania, by napoić konie. Mieszkańcy wiosek z zaciekawieniem obserwowali orszak, zapraszając niezwykłych gości na odpoczynek. Po kilku godzinach marszu oddziały trafiły do punktu docelowego, w pięknie położonym gospodarstwie, na słynnym wzgórzu 255 w Wolicy Śniatyckiej, by zameldować majorowi Zbigniewowi Makowieckiemu wykonanie zadania. Po meldunku każdy oddział został poddany próbie sprawności we władaniu szablą, lancą i w strzelaniu. Major Makowiecki, prezes Zrzeszenia Kół Pułków Kawalerii w Londynie - przedwojenny kawalerzysta, nie krył wzruszenia. Wraz z nami przeniósł się do czasów, kiedy polska kawaleria właśnie tak odbywała swoje szkolenie. Po zakończonych manewrach ok. 100 konnych uczestników przemaszerowało na wieczorny capstrzyk do Komarowa, gdzie na cmentarzu, w asyście proboszcza miejscowej parafii ks. Tomasza Bomby, odbył się apel poległych i salwa honorowa.
„A zwycięstwo w tym dniu było nam pisane…” - tak o Bitwie pod Komarowem pisał ppor. B. Wojciechowski z 9 Pułku Ułanów Małopolskich. Pułku, który w czasie walk poniósł największe straty.
89 lat temu polska kawaleria toczyła na tej ziemi zacięty bój o utrwalenie wolności, która tak niedawno została odzyskana.
Ziemia komarowska, jak mówiła wójt gminy Komarów-Osada W. Sieńkowska, zroszona krwią żołnierzy, ułanów, szwoleżerów, przypomina pokoleniom o cenie, jaką naród polski zapłacił za prawo do życia w wolności i pokoju.
Uroczystości rocznicowe rozpoczęła Msza św. koncelebrowana, której przewodniczył Pasterz diecezji zamojsko-lubaczowskiej bp Wacław Depo.
W słowie skierowanym do zgromadzonych mówił m. in. o roli nowego przymierza, „jakie Syn Boży zawarł na wzgórzu Kalwarii między Bogiem a ludźmi. Przymierza, które dało człowiekowi nową przestrzeń wolności zarówno od każdego grzechu jak i śmierci”.
Podczas poświęcenia sztandaru Szwadronu Jazdy RP w barwach 9 Pułku Ułanów Małopolskich z Zamościa, Biskup wskazał na potrzebę łączenia się w duchu wiary oraz zespolenia wysiłków, aby służyć dobru innych i Ojczyzny. Sztandar Szwadronowi wręczyła Matka Chrzestna M. Dudek i mjr Z. Makowiecki.
W tegorocznych uroczystościach wzięła udział wojewoda lubelski G. Tokarska, która wręczyła odznaczenia za zasługi na rzecz społeczności lokalnej. Krzyże zasługi otrzymali: złote: M. Fijałkowska i M. Kuczaj; srebrne - P. Grząśko; brązowe - L. Baryła, R. Jakubiak, S. Siek, P. Marcola, K.A. Mały-ska, A.J. Najda, M. Strąk i K. Suchowierzch.
W czasie tegorocznych obchodów po raz pierwszy została pokazana makieta pomnika Chwały Kawalerii Polskiej, wykonana przez prof. Janu-sza Kucharskiego.
Uroczystości rocznicowe zakończyła inscenizacja bitwy pod Komarowem. Zostały pokazane szarże pułków biorących udział w walkach, z zachowa-niem podziału na bitwę poranną i popołudniową. Tak jak wtedy, na polach Wolicy Śniatyckiej rozległ się tętent koni, brzęk szabel, odgłosy wystrzałów i wszechobecne „hura” polskich ułanów. Jak wtedy, na twarzach walczących malował się upór i ogromna wola walki o wolną Polskę i o zwycięstwo.
„Oto ostatnia walna bitwa, którą wydała sowiecka armia konna polskiej kawalerii. Bitwa została wygrana; siła bojowa armii konnej została tutaj zła-mana i więcej jej już nie odzyskała.” (Tadeusz Machalski, Ostatnia epopeja)
Pod Komarowem stanęło w tym roku konno ponad 110 spadkobierców ułańskiej tradycji z całej Polski. Komarów i jego historia stały się dla wszystkich środowisk kawaleryjskich miejscem szczególnym. Już niebawem rocznica najsłynniejszej bitwy konnej XX wieku stanie się oficjalnie świętem polskiej kawalerii.

Więcej informacji na temat bitwy można znaleźć na stronie www.bitwapodkomarowem.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Miłujcie waszych nieprzyjaciół

2025-02-18 13:38

Niedziela Ogólnopolska 8/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

Adobe Stock

Heroizm odpowiedzi na to wezwanie rozumieją tylko ci, którzy doświadczywszy dotkliwych skutków wrogości, postanowili naśladować Jezusa Chrystusa w tym, co naprawdę najtrudniejsze. Nie chodzi bowiem jedynie o to, abyśmy jako wyznawcy Chrystusa miłowali się wzajemnie, ani nawet o to, żeby wyzbyć się pragnienia odwetu i zemsty i na tym poprzestać, ale chodzi o tak głęboką wewnętrzną przemianę, która zaowocuje postawą miłości wobec naszych prześladowców i wrogów. Żaden człowiek własnymi siłami nie jest do tego zdolny. Wezwania do miłowania nieprzyjaciół nie ma w żadnej innej religii, nawet w tych, które jako monoteistyczne, czyli judaizm i islam, są pod wieloma względami najbliższe chrześcijaństwu. Jedna i druga dopuszczają odwet i zemstę, co widać w dramatycznej sytuacji politycznej na Bliskim Wschodzie, gdzie obowiązuje zasada: „oko za oko, ząb za ząb, siniec za siniec”.

Często i słusznie podkreśla się konieczność i wartość cnoty sprawiedliwości. Nakazuje ona, żeby każdemu oddać to, co mu się słusznie należy. O ile jednak w sprawach materialnych jest to wymierne, o tyle w sprawach duchowych sytuacja staje się zdecydowanie bardziej złożona. W sprawach materialnych można – i często trzeba – przezwyciężyć sprawiedliwość np. przez darowanie czy zmniejszenie długu, co zakłada rezygnację z pewnej części należnych mi dóbr, bez których mogę się obyć. W sprawach duchowych to, co najważniejsze, odbywa się we wnętrzu człowieka i potrzebuje gruntownej przemiany umysłu i serca. Poczucie wyrządzonej krzywdy może być tak wielkie, że domaga się ukarania krzywdziciela, a nawet odwzajemnienia doznanej krzywdy. I właśnie wtedy miejsce sprawiedliwości powinno zająć miłosierdzie. Motywacja sprawiedliwości jest z gruntu naturalna, motywacja miłosierdzia natomiast ma charakter nadprzyrodzony. Jezus Chrystus idzie jeszcze dalej i uczy trudnej prawdy: nie ma sprawiedliwości bez miłosierdzia, ale nie ma miłosierdzia bez przebaczenia. Dopiero na gruncie przebaczenia wyrasta postawa miłowania nieprzyjaciół.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

2025-02-13 14:00

[ TEMATY ]

Niezbędnik Katolika

mk

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Czy wierzysz w Syna Człowieczego?

2025-02-22 16:44

Marzena Cyfert

Spotkanie synodalne dekanatu Wrocław-Katedra

Spotkanie synodalne dekanatu Wrocław-Katedra

Spotkanie synodalne dekanatu Wrocław-Katedra odbyło się w archikatedrze św. Jana Chrzciciela. Rozpoczęło się od wspólnej modlitwy, konferencji i adoracji Najświętszego Sakramentu.

O nawracaniu i poznaniu Jezusa, na podstawie fragmentu Ewangelii o uzdrowieniu niewidomego od urodzenia, mówił w konferencji ks. Paweł Cembrowicz, proboszcz parafii katedralnej. Na początku nawiązał do postaci Andre Frossarda. Przypomniał pewne zdarzenie, gdy przyjaciel Frossarda zostawił go przed kościołem a sam wszedł do środka mówiąc, iż ma do załatwienia pewną sprawę. Frossardowi wydawało się, że dość długo czekał na przyjaciela, więc postanowił za nim wejść do budynku. Tam doznał objawienia, pod wpływem którego się nawrócił. Tak później pisał o tym w książce pt. „Bóg i ludzkie pytania”: „Wszedłem do kaplicy jako ateista, a w kilka minut później wyszedłem z niej jako chrześcijanin i byłem świadkiem mojego własnego nawrócenia, pełen zdumienia, które ciągle trwa....” W kościele w tym czasie odbywała się bowiem adoracja Najświętszego Sakramentu. Światło bijące z monstrancji sprawiło, że Frossard upadł na kolana i doznał takiego doświadczenia Pana Jezusa, że wystarczyło mu to na całe życie. Nie od razu jednak opowiedział światu o swoim mistycznym doświadczeniu.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję