Reklama

Niedziela Łódzka

Źródło duchowej mocy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nasza chrześcijańska egzystencja zaczyna się wraz z sakramentem chrztu. Rodzice i chrzestni proszą o udzielenie chrztu swojemu dziecku. W jego imieniu wyrzekają się zła i składają wyznanie wiary. Rodzice zobowiązują się zarazem do wychowania dziecka w duchu chrześcijańskiej wiary. Chrzestni mają im pomagać w wypełnianiu tego zadania. Maleńki płomyk wiary zapalony na chrzcie świętym dzięki trosce rodziców i chrześcijańskiej wspólnoty, dzięki łasce kolejno przyjmowanych sakramentów; Eucharystii, bierzmowania, ma przemienić się w płomień wiary zdolnej do owocnego życia i składania świadectwa. Jednak nie zawsze się tak dzieje, czego dowodzą przykłady chrześcijan obojętnych, znudzonych, wypowiadających pretensje, roszczenia i krytyki. Ich narzekania są często rodzajem samousprawiedliwienia. Zdarza się, że osoby zniewolone przez grzech dokonują samowolnej selekcji przykazań i prawd wiary. Ze skarbca wiary i nauki chrześcijańskiej wybierają jedynie to, co jest dla nich w danej chwili wygodne, łamiąc prawo Boże. Nieraz zdarzają się katolicy, którzy przyjmują praktyki, zwyczaje ludzi niewierzących, niegodne chrześcijan, usprawiedliwiając się, że wszyscy tak postępują. Dawna dziecięca wiara w bezdusznym środowisku traci szybko swoją świeżość i siłę, a wielu młodych chrześcijan zaczyna żyć tak jakby Boga nie było. Upadki i grzechy dotyczą nie tylko poszczególnych osób, ale pomnożone przez wielu przyczyniają się do powstawania całych struktur grzechu przenikających społeczeństwo materializmu, wybujałej konsumpcji, hedonizmu. Prawda o Bogu staje się wtedy jakby ponurym widmem. Coraz rzadziej pojawiają się wyrzuty sumienia, a przybierane zewnętrzne maski cynizmu i pozornej beztroski stają się przykrywką dla ukrycia wewnętrznej pustki i duchowego zagubienia. Tymczasem trudno jest być szczęśliwym bez Boga. Na miejsce Boga pojawiają się różnego rodzaju bożki, idole, które nie mogą przynieść ukojenia i umocnienia ludzkiemu sercu.

Reklama

Trzeba podnieść wzrok ku Bogu

W codziennym życiu pełnym ciężarów i niepewności nosimy wiele zranień, bólów, szukamy zapomnienia i umocnienia. Tymczasem z tej krainy obojętności, niewiary i duchowej pustki tak blisko jest do ratunku i uzdrowienia. Gdzie znajduje się droga duchowej mocy i entuzjazmu? Wystarczy podnieść wzrok ku górze, skąd może nadejść pomoc. Czasem dopiero gdy człowiek doświadczy maksimum duchowej pustki, zagubienia i upodlenia, gdy znajdzie się na samym dnie rozpaczy, pojawia się myśl o Kimś, kto jest bardzo blisko nas, kto przez cały czas towarzyszy nam na drogach naszego życia, zapomniany, wzgardzony. Dopiero wtedy, kiedy poprosimy Go o ratunek, zaprosimy Go do swojego życia, doświadczymy Jego pomocy, światła, natchnienia. Chwila, kiedy odkryjemy naszą bezradność, może stać się momentem zwrotnym, momentem zaproszenia Boga do naszego życia. A kiedy Go zaprosimy do swojego życia, On będzie działał w nas, napełni nas odwagą i siłą do walki, podniesie i uzdrowi nasze wewnętrzne rany. Tak działa Duch Święty, który objawia nam Jezusa. On chce być obecny w naszym życiu jako Ten, którego obiecał nam zesłać Jezus, jako Duch Prawdy, pocieszenia, uzdrowienia, ożywienia, Duch miłości. On pragnie przychodzić do nas bez względu na to, kim jesteśmy, ile mamy lat, jakie mamy problemy i słabości. Jezus posyła Ducha Świętego do wszystkich, którzy Go zapraszają do swego życia. Mówi: „Przyjmijcie Ducha Świętego”. Żyć w Duchu Świętym oznacza doświadczać jego obecności dzięki widzialnym znakom, które czyni. Także dzisiaj ludzie są wyzwalani z niewoli złych duchów. Takich rzeczy dokonuje Jezus mocą Ducha Świętego w każdej ludzkiej biedzie, odnośnie każdej rany ludzkiego serca. To właśnie w ludzkim sercu dokonuje się największe zmaganie.

Ale wszystko zależy od Ciebie

W ludzkim wnętrzu rozgrywa się walka o obecność Boga w naszym życiu, o to byśmy żyli z Jezusem i spotkali się z Nim w niebie. Bez Ducha Świętego, bez Jego łaski uświęcającej, bez oczyszczonego serca trwamy w ciemności, duchowo umieramy, niszczymy nasze relacje z bliźnimi i odrzucamy Boga. Kiedy zamykamy się na Ducha Świętego, wszystko obumiera. Życie w Duchu Świętym polega na tym, iż pozwalamy Bogu dotykać ran naszego serca. Na co dzień jesteśmy bardzo poranieni. Doświadczamy niesprawiedliwości i krzywdy nie tylko od obcych, ale nawet od naszych najbliższych. Od członków naszych rodzin, przyjaciół, od naszych sąsiadów i otoczenia. Jezus pragnie też leczyć ludzkie sumienia, zawiedzione nadzieje, sponiewieranie i upodlenie przez uzależnienia, narkotyki, alkohol, przemoc. Przyjście Ducha Świętego przynosi nam uzdrowienie, pokój serca, ujawnia się czasem w znakach zewnętrznych: łzach, radości. Jeżeli dojrzeje w nas decyzja, by zaprosić na serio Jezusa do swojego życia, gdy będziemy zdolni Mu powiedzieć: „Chcę być z Tobą każdego dnia”, wtedy już nie będzie miejsca na kompromisy. Jeśli On ma być Jedynym Panem i Zbawicielem, to warunkiem jest rozstanie się z wszelkimi fałszywymi bożkami, które miały władzę nad naszym życiem. Jeśli oddajemy się Bogu, by On na ruinach naszej biedy stworzył swoje dzieło - nowego człowieka według Bożego serca, wtedy dajemy Mu prawo, by nas rozbitych jakby posklejał na nowo, by dotknął każdej rany naszego serca, podźwignął z każdego grzechu i uzależnienia. Po czym można poznać, że żyjemy w Duchu Świętym? Odpowiedź podaje św. Paweł w Liście do Galatów: „Owocem zaś Ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie” (Gal 5,22-23). A więc „Przyjdź, Duchu Święty”. Nie zwlekaj!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nasze narodowe DNA

Niedziela Ogólnopolska 20/2016, str. 3

[ TEMATY ]

Jasna Góra

chrześcijaństwo

choinka

edytorial

Bożena Sztajner/Niedziela

Wielkie rzeczy działy się ostatnio w Polsce: 3 maja 2016 r. na Jasnej Górze, gdzie biskupi na nowo zawierzyli Naród Matce Bożej, i 8 maja 2016 r. w Krakowie na Skałce, dokąd w procesji z Wawelu dotarli w relikwiach święci z krakowskich ołtarzy, których losami historia Polski jest pisana. Jasna Góra to ołtarz i konfesjonał Narodu, tutaj najpełniej wyraża się polska, słowiańska, na wskroś maryjna dusza. Możemy powiedzieć, że maryjność to nasze narodowe DNA. Drogę do Jasnej Góry wydeptywali nam wielcy Polacy, na czele ze św. Janem Pawłem II oraz sługą Bożym kard. Stefanem Wyszyńskim. Kroczyli oni również królewskim traktem na Skałkę, gdzie w sposób szczególny obecna jest Polska, przede wszystkim przez ślady krwi św. Stanisława, który poniósł śmierć z ręki króla, bo bronił moralnego oblicza władzy państwowej. Abp Wojciech Polak 8 maja br. na Skałce w Krakowie przywołał słowa z poematu „Stanisław”, w którym Karol Wojtyła wskazał na swojego wielkiego poprzednika na stolicy biskupów krakowskich – „na człowieka, w którym ta ziemia ujrzała, że jest związana z niebem”, i podkreślił, że właśnie przez sakrament chrztu „jesteśmy związani z niebem”. Gdy słuchaliśmy tych słów na krakowskiej Skałce, wzrok wielu z nas spoczął na obecnej tam premier Beacie Szydło, która dzień wcześniej uczestniczyła w święceniach diakonatu swojego syna. W kategoriach szczególnej łaski i znaku z nieba można odczytać fakt, że premier polskiego rządu jest matką syna, który przygotowuje się do kapłaństwa.

Gdy mówimy o naszym narodowym DNA, przypomnijmy słowa prezydenta Andrzeja Dudy wypowiedziane 15 kwietnia 2016 r. przed Zgromadzeniem Narodowym w Poznaniu. Wskazał na wyjątkową rolę Jasnej Góry. Zauważył, że w roku 1050-lecia Chrztu Polski cywilizacyjny krąg chrześcijański wyznaczają nie tylko Ateny, Rzym i Jerozolima, ale też ośrodki takie jak m.in.: Gniezno, Poznań, Częstochowa. Prezydent RP odniósł się do jasnogórskiego zakorzenienia Polski, wskazując, że pieśń „Bogurodzica”, uważana za pierwszy nasz hymn narodowy, każdego dnia rozbrzmiewa przed Ikoną Matki Bożej Jasnogórskiej. Ta wypowiedź to kolejny sygnał, że Prezydent RP dobrze wie, co się dzieje na Jasnej Górze.

CZYTAJ DALEJ

Bp Milewski: nie możemy ustawać w głoszeniu Ewangelii

2024-04-25 19:23

[ TEMATY ]

Ewangelia

bp Mirosław Milewski

Karol Porwich/Niedziela

Wielu powie, że głoszenie Ewangelii to niemożliwe zadanie. Trzeba nam jednak ją głosić i się nie zniechęcać, choć przeszkód i problemów tak dużo - uważał bp Mirosław Milewski w Nasielsku w diecezji płockiej, w święto św. Marka Ewangelisty. Zachęcił także wiernych, aby „pozostawali wierni sobie i wierni Bogu”.

W święto św. Marka Ewangelisty, ucznia Pana Jezusa, towarzysza św. Piotra i św. Pawła, apostoła - misjonarza, bp Milewski stwierdził, że dzięki jego Ewangelii poznajemy czyny miłości Boga wobec ludzkości. Naoczny świadek życia Jezusa swoją księgę zaadresował do ludzi do środowiska chrześcijan, którzy nie urodzili się Żydami. Symbolem ewangelisty stał się skrzydlaty lew, zwierzę symbolizujące potęgę i działanie, moc i odwagę, siłę ducha.

CZYTAJ DALEJ

Jan Paweł II wciąż obecny – ulice, szkoły, pomniki, muzea imienia Papieża Polaka

2024-04-26 16:09

[ TEMATY ]

pamięć

św. Jan Paweł II

Zdzisław Sowiński

Na mapie Polski często spotkać można imię Jana Pawła II. To m.in. ponad 679 ulic, 139 placów i prawie 80 rond. Za patrona przyjęło Papieża Polaka też niemal 40 parafii i ponad 1000 szkół oraz Uniwersytetów. Nie brakuje także sanktuariów, muzeów oraz ośrodków myśli imienia Świętego Patrona, który wciąż inspiruje wielu Polaków. W sobotę przypada 10. rocznica kanonizacji Jana Pawła II, która miała miejsce 27 kwietnia 2014 roku.

Jan Paweł II w przestrzeni miejskiej

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję