Szanowna Pani Aleksandro, Dawno do Pani nie pisałam, ale jestem z Panią myślami, słucham radia i czytam „Niedzielę”. Ze szczególnym zainteresowaniem czytam te listy do Pani, w których jest mowa o książkach. Czytanie zawsze było moją radością. Czasami jednak zastanawiam się, czy nie szkoda męczyć moich bardzo starych oczu na czytanie tego, co wydano. No i drzew mi szkoda - wycięto je, przerobiono na papier i wydrukowano bzdury. Oskarżenia - zamiast należnych słów podzięki, brak szacunku dla osób konsekrowanych i dla osób zmarłych. To smutne - bo taka lektura nie czyni nikogo lepszym ani mądrzejszym. Przed taką lekturą trzeba chronić ludzi młodych, którzy nie znając przeszłości, nie wiedzą, że czytają kłamstwa. Trzeba więc uważać, co czytamy i co dajemy do czytania innym. Czesława z Gdańska
Jakże dobrze Panią rozumiem. W moim domu niemal wszędzie są książki. A ja mam zwyczaj czytać kilka naraz. I jakoś nie tracę wątków! Chyba dlatego właśnie, że dużo czytam. Nawet zauważam, że jakby pamięć mi się polepszyła. Ale też po prostu lubię książki. Lubię też dzielić się książkami - gdy coś mnie zainteresuje, chciałabym polecać innym. Ostatnio czytam Tyrmanda - polecam wszystkim, którzy zapomnieli, co to był PRL! Po prostu horror. Takie książki powinny być lekturą obowiązkową w szkołach.
Mam też kłopot z polecaniem prasy katolickiej młodszemu pokoleniu, i nawet nie z tego powodu, że czyta inną prasę, ale że w ogóle nie chce czytać…
Z danych Dun & Bradstreet Poland, które „Rzeczpospolita” poznała jako pierwsza wynika, iż w pierwszym półroczu br. liczba sklepów na polskim rynku skurczyła się w porównaniu z końcem 2024 r. o ponad 0,5 proc., do około 365,2 tys. placówek.
Jak informuje wtorkowa „Rzeczpospolita”, największe spadki notuje się w sektorze detalicznej sprzedaży odzieży i obuwia, a także drogerii, sklepów z częściami motoryzacyjnymi, z używaną odzieżą, komputerami czy z zabawkami.
W związku z przechodzącym przez Polskę frontem atmosferycznym PSP odnotowała 2200 interwencji związanych głównie z usuwaniem skutków intensywnych opadów, lokalnych podtopień i silnego wiatru - poinformował rzecznik prasowy komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Karol Kierzkowski.
Kierzkowski przekazał, że strażacy prowadzili działania w całym kraju, koncentrując się na usuwaniu podtopień ulic, piwnic oraz budynków mieszkalnych, usuwaniu przewróconych drzew z jezdni, budynków i pojazdów, a także zabezpieczaniu miejsc zdarzeń oraz zagrożonych obiektów.
W polskiej polityce widzieliśmy już wiele. Emocje, ostre starcia, manipulacje, a nawet oszczerstwa – to wszystko zdarzało się wcześniej. Ale kampania prezydencka 2025 roku wyznaczyła nowe „standardy”. Bo to już nie była walka na wizje, idee czy nawet programy. To była walka o wszystko – o domknięcie systemu, o bezkarność, o podporządkowanie ostatnich niezależnych instytucji. I dlatego też atak na Karola Nawrockiego przybrał kształt nie tylko brutalny, ale wręcz obrzydliwy.
Z dzisiejszej perspektywy, po ogłoszeniu przez Sąd Najwyższy ważności wyborów, a tuż przed zaprzysiężeniem nowego prezydenta, wychodzą na jaw kulisy kampanii, które powinny zmrozić krew w żyłach każdego, komu zależy na demokracji – niezależnie od sympatii politycznych.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.