Reklama

20 lat wyjmowania cierni z matczynego serca

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Apostolat Maryjny z Poznania nieprzerwanie od 20 lat pielgrzymuje w każdą pierwszą sobotę miesiąca do Matki Bożej Częstochowskiej. 4 sierpnia 2012 r. członkowie Apostolatu Maryjnego wraz z abp. Wacławem Depo modlili się w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej w godzinie Apelu Jasnogórskiego. - Każda forma wierności, niezależnie od lat, jest kształtem miłości i wołaniem o większą miłość - powiedział do pielgrzymów abp Depo.

Cierpliwa wytrwałość

Reklama

- Staje dzisiaj przed Tobą międzyparafialna wspólnota Apostolatu Maryjnego z Poznania - mówiła przedstawicielka pielgrzymów. - Pełni wzruszenia i radości pragniemy dziękować za łaskę 20 lat pielgrzymowania tutaj, przed Twoje oblicze...
Bilans pielgrzymowania jest naprawdę imponujący. Poznaniacy przybywali tu w 240 pielgrzymkach. Jasną Górę w ramach ich inicjatywy nawiedziło 15 tys. osób z 65 parafii miasta Poznania oraz z 30 okolicznych parafii. Dziękowali Maryi za wszystkie zaproszenia, za wiele duchowych przemian. Jak zapewniali, Jasna Góra jest dla nich szkołą miłości, w której uczą się, jak kochać Boga, Maryję i Kościół, ojczyznę i każdego człowieka. Przed obliczem Maryi powierzają Panu Bogu losy ojczyzny, archidiecezji, Apostolatu oraz indywidualne intencje. Członkowie Apostolatu złożyli w darze księgę wpisów dziękczynnych, powstałą podczas peregrynacji różańca w rodzinach. Różaniec otrzymali na Jasnej Górze przed wizerunkiem Matki Najświętszej w 2003 r. Na Jasnej Górze złożyli też wotum - srebrno-złote serce otoczone różami. Ich praktyki religijne, cały pielgrzymi trud symbolizuje wyjmowanie cierni z matczynego serca.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Poznań - Jasna Góra

Inicjatorką tego dzieła była śp. Łucja Walendowska, osoba niezwykle rozmodlona. Wszystko zaczęło się w sierpniu 1992 r. Wtedy to po raz pierwszy wyruszyła z grupą pielgrzymów do sanktuarium, aby prosić o pomoc w tworzeniu róż Żywego Różańca. Nie przypuszczała wówczas, że jej wysiłki zapoczątkują piękną tradycję pielgrzymowania w każdą pierwszą sobotę miesiąca. Dziś w jej parafii pw. Wniebowstąpienia Pańskiego istnieją 34 róże różańcowe, a wypełnione po brzegi autokary 20. już rok przemierzają szlak pielgrzymkowy Poznań - Jasna Góra.
W ciągu 20 lat pielgrzymowania zawiązały się piękne przyjaźnie, powstało wiele cennych inicjatyw, przedsięwzięć i pomysłów, które realizowane są w Poznaniu. Od 13 lat np. w każdy wtorek członkowie ruchu przybywają do szpitalnej kaplicy przy ul. Polnej. Modlą się tam wraz z chorymi, inicjują nowennę w intencji życia, zachęcają do podjęcia duchowej adopcji dzieci. Raz w miesiącu zapraszają obrońców życia do kościoła pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa na Mszę św. w intencji dzieci nienarodzonych, matek w stanie błogosławionym oraz małżeństw, które pragną potomstwa. W każdy czwartek na wspólnotowej Eucharystii składają intencję dziękczynną za kapłanów.
Członkowie Apostolstwa są wdzięczni opiekunowi - ks. Wojciechowi Pawelczakowi za determinację, z jaką przemierza dziesiątki parafii, by głosić Słowo Boże, rozdawać medaliki i pozyskiwać przyjaciół dla Niepokalanej.
Przez 12 lat, do czasu przejścia na emeryturę, pasterskie słowo kierował do nich ks. Stefan Schudy. Ponad 100 spotkań z księdzem prałatem było dla nich wielkim darem Bożym. Dzisiaj comiesięczne słowo kieruje do wspólnoty ks. Jan Glapiak. Członkowie bractwa dziękują też ojcom i braciom paulinom oraz duszpasterzom Kościoła poznańskiego.

Cuda na co dzień

Apostolat Maryjny jest ruchem religijnym skupiającym ludzi świeckich, którzy przez apostolstwo chcą oddawać należną cześć Matce Bożej oraz służyć potrzebującym. Ich zadaniem jest apostołowanie Cudownym Medalikiem - znakiem, który Niepokalana przekazała św. Katarzynie. Apostołują przede wszystkim przez mówienie o świętym medaliku i przekazywanie go osobom, które potrzebują właśnie takiej pomocy. Członkowie Apostolatu ewangelizują także wśród ludzi obojętnych i zagrożonych religijnie, zwłaszcza znajdujących się w niebezpieczeństwie śmierci.
Chodzą do więzień, szpitali i domów opieki, rozdając Cudowne Medaliki. Zresztą przyjmowane są one bardzo chętnie. Szczególnie w szpitalach. W ostatnich chwilach życia niekiedy nawet rodzina nie jest w stanie przekonać do spotkania z kapłanem, jednak za przyczyną Cudownego Medalika i modlitwy do Niepokalanej zdarzają się cuda nawrócenia.
Stowarzyszenie Cudownego Medalika jest związane z objawieniami, jakie otrzymała św. Katarzyna Labouré w 1830 r. Do Polski zostało przeniesione na początku XX wieku. Po II wojnie światowej wskrzesił je w 1980 r. ks. Teofil Herrmann ze Zgromadzenia Misjonarzy św. Wincentego ŕ Paulo, nadając mu nazwę Apostolat Maryjny.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Każdy, kto sobie tego życzy, może przyjąć Komunię św. podczas Eucharystii?

2025-09-27 20:03

[ TEMATY ]

Eucharystia

Komunia św.

Karol Porwich/Niedziela

W 1986 r. Krajowa Konferencja Biskupów Katolickich opracowała wytyczne dotyczące otrzymywania Komunii św., które zostały wydrukowane na tylnej okładce wielu mszalików.

Nieprawda. W 1986 r. Krajowa Konferencja Biskupów Katolickich opracowała wytyczne dotyczące otrzymywania Komunii św., które zostały wydrukowane na tylnej okładce wielu mszalików: „Katolicy w pełni uczestniczą w Eucharystii, kiedy otrzymują Komunię św., wypełniając nakaz Chrystusa o spożywaniu Jego Ciała i piciu Jego Krwi. Osoba przystępująca do Komunii św. nie może być w stanie grzechu ciężkiego, musi powstrzymać się od jedzenia na godzinę przed przystąpieniem do Komunii i dążyć do życia w miłości i zgodzie z bliźnimi. Osoby pozostające w stanie grzechu ciężkiego muszą najpierw pojednać się z Bogiem i z Kościołem w sakramencie pokuty. Częste przystępowanie do sakramentu pokuty jest zalecane dla wszystkich wiernych”.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV do Polaków: ofiarujcie różaniec w intencji pokoju

2025-10-01 11:48

[ TEMATY ]

audiencja

Leon XIV

Vatican Media

Proszę was, byście w tym miesiącu codzienny różaniec ofiarowali w intencji pokoju. Niech wam towarzyszy opieka świętych Aniołów Stróżów! - wskazał Ojciec Święty podczas środowej audiencji generalnej. Zwrócił się także do pielgrzymów z diecezji włocławskiej, którzy w tych dniach pielgrzymują do Rzymu z okazji Jubileuszu 2025.

„Serdecznie pozdrawiam Polaków, a zwłaszcza pielgrzymów z diecezji włocławskiej z ich biskupem diecezjalnym i biskupem pomocniczym seniorem. Proszę was, byście w tym miesiącu codzienny różaniec ofiarowali w intencji pokoju. Niech wam towarzyszy opieka świętych Aniołów Stróżów! Z serca wam błogosławię!”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję