Włochy: rozpoczęcie obchodów 800. rocznicy stygmatów św. Franciszka z Asyżu
W tym roku mija 800 lat od chwili, gdy św. Franciszek z Asyżu otrzymał stygmaty. Z tej okazji 5 stycznia w sanktuarium w La Verna w Toskanii, gdzie na ciele założyciela zakonu franciszkanów w 1224 roku pojawiły się ślady męki Jezusa Chrystusa, rozpoczęły się obchody jubileuszowe. Potrwają one do 17 września, gdy przypada święto Stygmatów św. Franciszka.
Biskup diecezji Arezzo-Cortona-Sansepolcro, Andrea Migliavacca otworzył Drzwi Święte w kaplicy Stygmatów. Ze źródeł franciszkańskich odczytano opis wydarzenia z września 1224 roku, gdy skrzydlaty Serafin odcisnął na ciele Biedaczyny z Asyżu znaki męki Chrystusa. Przełożeni generalni zakonów rodziny franciszkańskiej przeczytali modlitwę do św. Franciszka, jaką odmówił św. Jan Paweł II w czasie swej wizyty w La Vernie w 1993 roku.
Następnie wyruszyła do bazyliki procesja z relikwią krwi św. Franciszka, która wypłynęła z ran stygmatów. Bp Migliavacca podkreślił, że „stygmaty opowiadają nam o miłości, która dotyka i rani, ponieważ miłość dotyka życia i przypomina nam o zadaniu spojrzenia na ludzkie doświadczenie, które obejmuje wiele rodzajów ran i kruchości, aby odkryć, jakie są szczeliny, przez które może wejść miłość Boga”.
Od dziś do września odbędzie się szereg wydarzeń duchowych, kulturalnych i intelektualnych w La Vernie, Florencji i innych miejscach Toskanii. Ponadto do 4 października, gdy zostaną zamknięte Drzwi Święte w Kaplicy Stygmatów w La Vernie, można tam zyskać odpust zupełny.
Komentując otwarcie roku jubileuszowego minister generalny Zakonu Braci Mniejszych o. Massimo Fusarelli podkreślił, że chodzi nie tylko wspominanie przeszłości, ale o „przeżycie na nowo tego spotkania, które naznaczyło Biedaczynę”. „«Z ran - nowe życie» - to nie tylko hasło wybrane na tę rocznicę, ale perspektywa. Rany Chrystusa, rany Franciszka, rany, które nasz świat nosi dzisiaj z powodu wojen, zmian klimatycznych, sytuacji niesprawiedliwości, aż po rany, które każdy nosi w sobie nie są martwym punktem, ale są szansą na nowe życie” - stwierdził generał franciszkanów.
Przychodziłam do niej, aby jej towarzyszyć, we wszystkie Wielkie Piątki, piątki „Męki Pańskiej”. Tak je nazywałam od pierwszego razu w 1950 r., kiedy to Natuzza powiedziała do mnie: „Proszę pani, musimy odbyć Mękę. Czy będzie pani przy mnie blisko?”. Odrzekłam: „Proszę mi powiedzieć, co mam robić”. A ona: „Pójdźmy na górę i módlmy się razem”. Byłyśmy tylko we trzy: ja, Natuzza i jej szwagierka, jedyna siostra Pasqualego Nicolace, jej męża. Dzieci nie było, posyłała je do krewnych, ponieważ były jeszcze małe. Tłumaczyła mi, że nie chce, aby widziały, jak cierpi, żeby nie wywołać u nich szoku. Dopiero kiedy podrosły, stopniowo były informowane i także one zaczęły uczestniczyć w mistycznych cierpieniach matki. Najpierw Anna Maria, później wszystkie pozostałe. Podczas Wielkiego Piątku widziałam Natuzzę, jak zwracała się do kogoś, kogo ja nie byłam w stanie zobaczyć. Rozmawiała z Jezusem i Matką Bożą. Było jej przykro, często płakała, ponieważ znajdowała się przed zakrwawionym Jezusem, Jego umęczonym ciałem i wtedy mówiła: „Ja jestem tutaj, Jezu, i ofiaruję Ci całe moje życie. Skąd tyle złości? Dlaczego wyrządzili Ci tyle zła?”.
Prośmy Boga, abyśmy w zabieganiu dnia codziennego, w chaosie informacyjnym znajdowali czas na modlitwę, która przemienia na lepsze nas samych, naszych bliskich i świat czyni lepszym.
Jezus wziął z sobą Piotra, Jana i Jakuba i wyszedł na górę, aby się modlić. Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe. A oto dwóch mężów rozmawiało z Nim. Byli to Mojżesz i Eliasz. Ukazali się oni w chwale i mówili o Jego odejściu, którego miał dopełnić w Jeruzalem. Tymczasem Piotr i towarzysze snem byli zmorzeni. Gdy się ocknęli, ujrzeli Jego chwałę i obydwu mężów, stojących przy Nim. Gdy oni się z Nim rozstawali, Piotr rzekł do Jezusa: «Mistrzu, dobrze, że tu jesteśmy. Postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza». Nie wiedział bowiem, co mówi. Gdy jeszcze to mówił, pojawił się obłok i osłonił ich; zlękli się, gdy weszli w obłok. A z obłoku odezwał się głos: «To jest Syn mój, Wybrany, Jego słuchajcie!» W chwili gdy odezwał się ten głos, okazało się, że Jezus jest sam. A oni zachowali milczenie i w owym czasie nikomu nic nie opowiedzieli o tym, co zobaczyli.
Stan papieża Franciszka, przebywającego od ponad miesiąca w szpitalu, dalej stopniowo poprawia się - poinformowano w sobotę w biuletynie medycznym. Zaznaczono w nim, że papież nadal potrzebuje leczenia w warunkach szpitalnych.
W wydanym w Watykanie biuletynie napisano: "Stan kliniczny Ojca Świętego pozostał stabilny, co potwierdza postęp zanotowany w ostatnim tygodniu".
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.