„Dawajcie świadectwo przebaczenia i dobra” - to zadanie we współczesnym świecie stawia przed franciszkanami całego świata Papież Franciszek. Zachęca ich zarazem, by budowali mosty pokoju. Ojciec Święty mówi o tym w wywiadzie, którego udzielił włoskiemu miesięcznikowi wydawanemu przez Sacro Convento w Asyżu.
Papież podkreśla, że dla niego św. Franciszek jest „świętym pokory, dobra i cierpliwości”, który łączy wszystkich. Zauważa, że zadaniem jakie stoi przed jego duchowymi synami i córkami jest dawanie świadectwa przebaczenia i dobra. „Franciszkanin musi być bardzo otwarty w sakramencie pojednania, przebaczać wszystko. Pan nigdy nie męczy się przebaczaniem. Oczekuję od franciszkanów, że będą apostołami pojednania i przebaczenia” - zaznaczył Ojciec Święty.
Pytany o to, jakie największe wyzwanie staje przed rodziną franciszkańską w naszym podzielonym świecie Franciszek odpowiada, że przede wszystkim muszą budować mosty i wyciągać rękę ku bliźnim. „Od końca drugiej wojny światowej do dziś na świecie wciąż trwają wojny: popatrzmy na Palestynę i Ukrainę. Jest tak wiele okrucieństwa, wielu ludzi jest więzionych z powodów politycznych, dlatego proszę o mosty pokoju” - przypomniał Papież. I dodał: „To jest łaska, o którą powinniśmy prosić św. Franciszka a franciszkanie muszą pomóc w budowaniu mostów”.
Pan Jezus jest blisko nas, a Jego współczucie obarcza się naszymi problemami, grzechami, naszymi chorobami wewnętrznymi” – powiedział papież podczas porannej Eucharystii w Domu Świętej Marty. W swoim rozważaniu Ojciec Święty nawiązał do czytanego dzisiaj fragmentu Ewangelii (Mk 1,40-45) mówiącego o uzdrowieniu trędowatego i podkreślił znaczenie prostej modlitwy, aktu zaufania, wyrażającej się słowami: „Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić”.
Franciszek zauważył, że to błaganie trędowatego wypływa z głębi jego serca i mówi jednocześnie o sposobie działania współczującego Boga, który cierpi wraz z nami i za nas”, bierze na siebie nasze cierpienia. Jezus przyszedł bowiem, aby dać życie za nas, grzeszników.
To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie
uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na
Jej wolę i decyzję.
Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn
i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny
walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany
przez gestapo doświadczył ciężkich tortur.
Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu
z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero
potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne
pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele
po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już
nie boli, już im to wszystko wybaczył.
Wytrwajcie w miłości mojej! – mówi jeszcze Jezus. O miłość czy przyjaźń trzeba zabiegać, a kiedy się je otrzymuje, trzeba starać się, by ich nie spłoszyć, nie zmarnować, nie zniszczyć. Trzeba podjąć wysiłek, by w nich wytrwać. Rzeczy cenne nie przychodzą łatwo. Pojawiają się też niezmiernie rzadko, dlatego cenić je trzeba, kiedy się wreszcie je osiągnie, trzeba podjąć starania, by w nich wytrwać.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.