Reklama

W drodze

Kiedy słyszę „kultura”…

Niedziela Ogólnopolska 15/2012, str. 43

Jakub Szymczuk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

…to odbezpieczam pistolet. Tak ponoć mawiał diabeł propagandy niemieckiej III Rzeszy Goebbels. Oczywiście, w demokracji nikt z polityków nie przyzna się do awersji do kultury. A przynajmniej nie zrobi tego otwarcie. Jednak widać gołym okiem, że kultura w dzisiejszej Polsce jest traktowana jak piąte koło u wozu. Wystarczy przyjrzeć się zmianom w mediach publicznych, w Polskim Radiu i TVP. Z programów zniknęły audycje o książkach, słuchowiska i spektakle teatralne, programy kulturalne dla dzieci i młodzieży, ambitne filmy…
Owszem, ostatnio pojawia się poniedziałkowy teatr telewizji. Bardzo to dobre wydarzenie, ale jego wyjątkowość tym silniej podkreśla normalną, codzienną posuchę. Odnoszę wrażenie, że po wyjściu z PRL-u nikt tak naprawdę nie wymyślił w Polsce sposobu na racjonalne ekonomicznie funkcjonowanie instytucji kultury. Ile pieniędzy z budżetu państwa? Ile z komercji? Ile z ulg podatkowych? A przede wszystkim - na jakich zasadach, jak rozliczanych?
Do tego doszło świadome, z premedytacją i z motywów stricte politycznych, uderzenie w abonament mediów publicznych ze strony premiera Tuska i jego rządu jesienią 2007 r. W 2008 r. spowodowało to krach finansowy tychże mediów, trwający de facto do chwili obecnej. Czy jednak szanowni politycy wzięli pod uwagę, że telewizja i radio publiczne to, głównie, instytucje kultury? Telewizja i radio to sponsorzy, producenci, mecenasi wielu przedsięwzięć z dziedziny kultury. To jednocześnie pracodawcy zespołów artystycznych, zwłaszcza muzycznych. Dziś muszą uciekać od tych obowiązków, jak ostatnio Polskie Radio, które zlikwidowało własny chór w Krakowie.
W debacie o przyszłości mediów publicznych w Polsce spróbujmy pamiętać, że warstwa polityczna tych mediów, to zaledwie naskórek. Rzecz w tym, że mogłyby one - dobrze zarządzane i stabilnie finansowane - stanowić silne oparcie dla kultury w Polsce. A takie oparcie jest jej niezbędne w czasach pleniącej się komercji, nawałnicy złego smaku i lawiny bylejakości na rynku medialnym, kulturalnym, publicznym. Czy warto przypominać, że rządzący mają obowiązek myśleć o przyszłości narodu?

* * *

Krzysztof Czabański
Publicysta, autor kilku książek, był prezesem PAP (za rządu Jana Olszewskiego), przewodniczącym Komisji Likwidacyjnej RSW (za rządu Jerzego Buzka) i prezesem Polskiego Radia SA (za rządu Jarosława Kaczyńskiego);
www.krzysztofczabanski.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jakim dzieckiem jestem?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 7, 31-35

Środa, 17 września. Dzień Powszedni albo wspomnienie św. Roberta Bellarmina, biskupa i doktora Kościoła albo wspomnienie św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego, biskupa albo wspomnienie św. Hildegardy z Bingen, dziewicy i doktora Kościoła.
CZYTAJ DALEJ

A jednak małżeństwo górą! Papież mówi „stop” rewolucji

2025-09-18 14:08

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

Leon XIV

Red

W świecie, który zdaje się pędzić na oślep ku kolejnym rewolucjom moralnym, głos papieża Leona XIV brzmi jak grom z jasnego nieba. „Uważam za wysoce nieprawdopodobne, przynajmniej w najbliższej przyszłości, aby doktryna Kościoła dotycząca seksualności i małżeństwa uległa zmianie” – deklaruje w swojej nowej biografii „Leon XIV: obywatel świata, misjonarz XXI wieku”.

Te słowa są nie tylko kotwicą dla wiernych, ale i wyraźnym sygnałem: Kościół nie ugnie się pod presją zmieniających się mód. I choć ton papieża pozostaje spokojny, jego przesłanie jest wyraźne. Leon XIV mówi jasno. W dwóch długich, trzygodzinnych wywiadach, przeprowadzonych w malowniczym Castel Gandolfo i w watykańskim apartamencie na Piazza Sant’Uffizio, papież z odwagą mierzy się z tematami, które rozpalają emocje i dzielą Kościół. Kwestie związane z osobami LGBTQ+? Owszem, są gorące, ale Ojciec Święty nie zamierza iść na kompromis z doktryną. Podążając śladem Franciszka, powtarza jego „todos, todos, todos” – „wszyscy, wszyscy, wszyscy” są zaproszeni do Kościoła. Ale nie łudźmy się: to zaproszenie nie oznacza przyklepania każdego stylu życia. „Każdy jest dzieckiem Bożym” – mówi papież Leon XIV – ale Kościół nie będzie zmieniał swoich fundamentów, by przypodobać się światu.
CZYTAJ DALEJ

Warszawa: Wiceprezydent Jacek Wiśnicki zrezygnował ze stanowiska

2025-09-18 14:00

[ TEMATY ]

Warszawa

Adobe Stock

Wiceprezydent Warszawy Jacek Wiśnicki zrezygnował ze stanowiska. Jak powiedział w rozmowie z PAP, powodem jest wycofanie przez prezydenta Warszawy projektu wprowadzenia nocnej prohibicji na terenie całego miasta i zastąpienie go propozycją pilotażowego wdrożenia prohibicji na terenie Śródmieścia i Pragi-Północ.

- Popierałem stanowisko prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Z żalem przyjąłem, że dzisiaj to stanowisko zostało wycofane i zastąpione absolutnie fasadowym dokumentem. Dla mnie jest to trudne, ponieważ odpowiadam za sprawy społeczne (...). W związku z tym poinformowałem prezydenta, że nie mogę być dalej twarzą polityki społecznej w mieście i złożyłem rezygnację z tego stanowiska - powiedział PAP Wiśnicki.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję