Reklama

Zwycięstwo, jeśli przyjdzie…

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od 14 lipca 2011 r. trwa w Polsce i rozwija się w cudowny sposób Krucjata Różańcowa w intencji Ojczyzny. Nikt nie powiedział o niej ani słowa w mediach świeckich. Trwał tam zwykły festiwal prześmiewców licytujących się, jak by tu jeszcze mocniej ugodzić wierzących w Chrystusa. Ale brzmi to coraz bardziej głucho, jak echo w pustej sali. To zatrute ziarno nie wyda plonu… Do Krucjaty za Ojczyznę, która była inicjatywą niewielkiego grona świeckich osób, przyłączają się parafie i grupy modlitewne z całej Polski. Tak wielu ludzi w Polsce rozumie i czuje całym sercem, że nie ma innego ratunku dla Polski niż modlitwa do naszej Pani, Matki i Królowej. Na kolanach, z dziecięcą ufnością i nadzieją. Matka Boża od dawna, od objawień w Lourdes - przypomnijmy, 150 lat temu! - poprzez rue du Bac, Gietrzwałd, Fatimę, prosiła o modlitwę różańcową. Prosiła tak jak Matka prosi dzieci, by coś dla Niej zrobiły. Przedziwna rzecz, ale z wyjątkiem objawień młodziutkiej zakonnicy z klasztoru Sióstr Miłosierdzia przy rue du Bac w Paryżu wszystkie objawienia były skierowane do dzieci. To one miały przekazać dalej ów wielki sekret: oto Królowa Nieba zwraca się do nas, byśmy Jej pomogli uratować świat! I dzieci to czyniły. Szczerze, gorliwie, nieraz cierpiąc prawdziwe męczarnie, jak Bernadetta, Łucja, Hiacynta i Franciszek, zanim pozwolono im publicznie - za pośrednictwem świętych kapłanów, a później odważnych biskupów - zaświadczyć z całą mocą o przesłaniu Pani z Nieba.
Zapytałam kiedyś pewną siostrę zakonną, która przebywa w Wilnie, na czym powinna polegać modlitwa różańcowa. Odpowiedziała, że na pokorze. To modlitwa serc prostych i szczerych. Pokora to odwrotność pychy. Czasem trzeba przejść cierniowy szlak, by to pojąć. Pozbyć się wyobrażenia o swej „wielkości”, „godności” etc., które jest niczym innym jak żałosnym rozdęciem własnego umysłu pychą, zarozumialstwem, śmieszną powagą, z jaką traktujemy nasz krótki żywot na ziemi. Wtedy, gdy nasz umysł ma za nic Najwyższego Władcę, Prawodawcę i Odkupiciela. Jakie to tragiczne, że w tych przedziwnych czasach -w których nikt z katolików zapewne nie wątpi, że Chrystus Pan, Sędzia Sprawiedliwy, już nadchodzi, by według najczulszej wagi osądzić uczynki każdego z nas - tak wiele umysłów jest zamkniętych na Boga, pogrążonych całkowicie w kontemplacji własnego „ja”. Nie potrafią dojrzeć Boga! Tak, bo do Boga zbliżyć się można tylko na kolanach, tylko w największym uniżeniu. Tylko w płaszczu całkowitej pokory. Jak dziecko - ciche, bezgranicznie ufne.
Kiedy sama Matka prosi nas o Różaniec, byłoby szaleństwem odmawiać Jej. I takie szaleństwo ogarnia narody jeszcze do niedawna katolickie. W lęku przed zagładą - którą już przeczuwają przez skórę nawet ci, którzy są głusi jak pień wobec znaków zsyłanych przez Boga - poszukują szamańskich metod, cudownych eliksirów, nieustających reform, dialogu, fajerwerków podczas ogromnych zgromadzeń, tańców „liturgicznych” i zawodzeń w rytm afrykańskich bębnów… Wszystko jest dobre, tylko nie Różaniec! A Ona sama powiedziała w Fatimie, że na czasy ostateczne zostawia nam tę jedyną i ostatnią już broń. I tą bronią zwyciężymy. To znaczy - Ona, nasza Królowa zwycięży. Jak ciężko jest czasem słuchać własnej Matki, jak krnąbrne, uparte, nieposłuszne jest ludzkie serce! Nawet najgorliwsi, wydawałoby się, Jej słudzy zaczynają niekiedy zwlekać, mataczyć, rozdzielać włos na czworo, oglądać pod lupą każdy paciorek różańca, czy aby prawdziwy, czy aby nie za mały. Nieprzyjaciel jest przebiegły, podsuwa tysiące wykrętów, miliony zastrzeżeń, byleby tylko Polacy nie padli na kolana przed Bogiem, nie pokłonili się Matce Boga!
Obaj kardynałowie - August Hlond i Stefan Wyszyński - przeczuwali sytuację. Mieli odwagę zapowiedzieć wielkie zwycięstwo Polski - ale tylko przez Maryję, tylko przez Różaniec, który oplecie milionami pokornych „Zdrowaś Maryjo…” całą naszą ziemię, koszary, szpitale, redakcje… Nikogo nie zostawi, nikim nie wzgardzi. Także tych, których najtrudniej kochać. Przyłączmy się do Krucjaty, bo wielka obietnica Najczulszej Matki i Potężnej Władczyni, która zetrze głowę węża i która wciąż obejmuje z całej siły swoje dzieci, by nie zginęły, jest w zasięgu naszych rąk, naszych warg, naszych serc, naszych umysłów - oddanych i słuchających tylko Jej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Napełnił naczynie wodą i zaczął umywać uczniom nogi” (J 13, 5)

Niedziela warszawska 15/2004

[ TEMATY ]

Wielki Tydzień

pl.wikipedia.org

Mistrz Księgi Domowej, "Chrystus myjący nogi apostołom", 1475

Mistrz Księgi Domowej,

1. Wszelkie „umywanie”, „obmywanie się” lub kogoś albo czegoś kojarzy się ściśle z faktem istnienia jakiegoś brudu. Umywanie to akcja mająca na celu właśnie uwolnienie się od tego brudu. I jak o brudzie można mówić w znaczeniu dosłownym i przenośnym, taki też sens posiada czynność obmywania; jest to oczyszczanie się z fizycznego brudu albo akcja symboliczna powodująca uwolnienie się od moralnego zbrukania. To ten ostatni rodzaj obmycia ma na myśli Psalmista, kiedy woła: „Obmyj mnie całego z nieprawości moich i oczyść ze wszystkich moich grzechów …obmyj mnie a stanę się bielszy od śniegu” (Ps 51, 4-9). Wszelkie „bycie brudnym” sprowadza na nas złe, nieprzyjemne samopoczucie, uwolnienie się zaś od owego brudu przez obmycie przynosi wyraźną ulgę.
Biblia mówi wiele razy o obydwu rodzajach zarówno brudu jak i obmycia, czyli oczyszczenia. W rozważaniach niniejszych zajmiemy się obmyciami z brudu w znaczeniu moralnym.

CZYTAJ DALEJ

Historia według Kossaka

2024-03-28 10:54

[ TEMATY ]

Materiał sponsorowany

fot. Armando Alvarado

Mało która postać historyczna odcisnęła tak mocno swój ślad w dziejach świata, i tak bardzo wpływa na wyobraźnię współczesnych ludzi, jak Napoleon. Pisano o nim książki, wiersze, kręcono filmy, ale bodaj żadne z tych dzieł nie jest tak wymowne jak obraz Wojciecha Kossaka poświęcone temu geniuszowi wojny.

Mowa, oczywiście, o powstałym w 1900 r. dziele „Bitwa pod piramidami”. Obraz mimo upływu lat nadal wywiera ogromne wrażenie na widzach, pobudzając nie tylko ich „estetyczne synapsy”, ale i zmuszając do głębszej refleksji nad dziejami okresu, który został przedstawiony na płótnie i tego, jak wpłynął Napoleon na ukształtowanie się świata. Malowidło Kossaka intryguje nie tylko widzów, ale i ekspertów, od dawna jest obiektem wnikliwych analiz wielu badaczy. Bank Pekao S.A. zaprasza do obejrzenia krótkiego filmu pt. „Okiem liryka”, który przybliża fascynującą historię tego monumentalnego płótna.

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował, ale jej ślady nosił na ciele

2024-03-28 23:15

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

św. o. Pio

Wydawnictwo Serafin

O. Pio

O. Pio

Mistycy wynagrodzenia za grzechy są powołani do wzięcia w milczeniu grzechów i cierpienia świata na siebie, w zjednoczeniu z Jezusem z Getsemani. Rzeczywiście, Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował i boleśnie przeżywał, ale jej ślady nosił na własnym ciele, aby w zjednoczeniu ze swoim Boskim Mistrzem współdziałać w wynagradzaniu za ludzkie grzechy. Jako czciciel Męki Pańskiej chciał, aby i inni korzystali z jego dobrodziejstwa.

„Misterium miłości. Droga krzyżowa z Ojcem Pio” to rozważania drogi krzyżowej, które proponuje nam br. Błażej Strzechmiński OFMCap - znawca życia i duchowości Ojca Pio. Rozważania każdej ze stacji przeplatane są z fragmentami pism Stygmatyka. Książka wydana jest w niewielkiej, poręcznej formie i zawiera także miejsce na własne notatki, co doskonale nadaje się do osobistej kontemplacji Drogi krzyżowej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję