+ Rzymscy katolicy w z całej Jordanii zmieściliby się na stadionie w Ammanie. Jest ich tylko ok. 25 tys. To jednak nie wszyscy katolicy, ponieważ są inne obrządki katolickie, wśród których najliczniejszy to melchicki, liczący w Jordanii ok. 120 tys. wiernych. Ponadto katolicy Ormianie i Syryjczycy stanowią kolejne 30 tys. osób, choć ostatnio wzrosła liczna syryjskich katolików w związku z emigracja do Jordanii spowodowaną wojną domową w Syrii. Ponadto w tym kraju jest ponad 120 tys. prawosławnych oraz niewielka grupa protestantów.
Ojciec Święty Franciszek podkreślił zarówno w Ammanie, jak i w Betlejem, że chrześcijanie i katolicy są pełnoprawnymi obywatelami Jordanii i Autonomii Palestyńskiej, którzy mają swój wkład w budowanie pokoju.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Statystyki świadczą o wielkim znaczeniu tej pielgrzymki dla chrześcijan na Bliskim Wschodzie. Liczebność bowiem chrześcijan w Ziemi Świętej zmniejsza się z miesiąca na miesiąc. Dla przykładu, w 1940 r. w Jerozolimie mieszkało ok. 45 tys. chrześcijan, a obecnie jest ich tutaj zaledwie 11 tys., z czego ok. 4,5 tys. to katolicy, co stanowi ok. 0,5 proc. tutejszej ludności. Może to być zaskoczeniem, ale w Jerozolimie prawie 10 proc. katolików to księża, siostry zakonne i klerycy.
W innych miastach sytuacja jest inna, szczególnie w Nazarecie i w całej Galilei, gdzie jest więcej wyznawców Jezusa. Niemniej jednak chrześcijanie stanowią dziś ok. 1,8 proc. społeczności Izraela i Autonomii Palestyńskiej, w tym 0,9 proc. to katolicy. Dlatego są podejmowane wszelkie starania, aby Ziemia Święta nie była tylko muzeum biblijnym dla turystów, ale też miejscem tętniącej życiem wspólnoty wierzących.
Papieska pielgrzymka jest zwróceniem uwagi ogólnoświatowej na trudną sytuację chrześcijan na tym terenie. Patriarcha Jerozolimy Fuad Twal powiedział, że nie ma takiej rodziny rzymskokatolickiej w Jordanii, która by nie miała nikogo zagranicą, kto wyjechał w poszukiwaniu lepszego życia. „To jest krwawiąca rana” - stwierdził patriarcha.