Reklama

Aspekty

We Wschowie otwarto wystawę poświęconą rodzinie Ulmów z Markowej

W Bibliotece Miejskiej we Wschowie odbył się dziś wernisaż wystawy „Czas beztroski i szczęścia – Ulmowie”. To historia niezwykłej rodziny, która okazując pomoc Żydom w czasie drugiej wojny światowej, zapłaciła za to najwyższą cenę – własne życie.

[ TEMATY ]

rodzina Ulmów

Wschowa

Markowa

Beatyfikacja Rodziny Ulmów

Szkoła Podstawowa nr 1 im. Polskich Olimpijczyków

Miłosz Mały

Na wystawie jest zaprezentowana bardzo bogata wystawa fotograficzna rodziny z Markowej, oraz makiety, które uczniowie stworzyli z 16 na 17 czerwca w szkole w czasie tzw. „Nocy z Ulmami”

Na wystawie jest zaprezentowana bardzo bogata wystawa fotograficzna rodziny z Markowej, oraz makiety, które uczniowie stworzyli z 16 na 17 czerwca w szkole w czasie tzw. „Nocy z Ulmami”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Inicjatorką wystawy jest Agnieszka Mała, katechetka w Szkole Podstawowej nr 1 im. Polskich Olimpijczyków, która od kilku lat realizuje podobne patriotyczno-religijne projekty. Ten, jak przyznaje, jest wyjątkowy, bo opowiada historię zwyczajnej-niezwyczajnej rodziny. - Dzisiejszy dzień jest podsumowaniem projektu, który w naszej szkole był realizowany już od maja. Projekt miał przygotować uczniów, jak i społeczność Wschowy do beatyfikacji Wiktorii i Józefa Ulmów i ich dzieci. Chcielibyśmy przedstawić wszystkim zainteresowanym ich sylwetki, a także działania, które były przez nas realizowane – opowiada katechetka.

Zobacz także: Inspirują młode pokolenia. Niezwykły projekt o rodzinie Ulmów z Markowej w Szkole Podstawowej we Wschowie

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Na wystawie jest zaprezentowana bardzo bogata wystawa fotograficzna rodziny z Markowej, oraz makiety, które uczniowie stworzyli z 16 na 17 czerwca w szkole w czasie tzw. „Nocy z Ulmami”. Dzieci wykonały makiety przedstawiające dom, w którym mieszkali Ulmowie. Na osobnej makiecie pokazały jego wnętrze, wykonały też ogród, ule, studnię i koziołki do cięcia drewna. Wystawa otwarta w Bibliotece Miejskiej została wzbogacona o przedmioty, nawiązujące do życia rodziny. - Prezentujemy świat Wiktorii. Mamy ogromną balię do kąpieli, tarkę, na której kiedyś prały nasze prababcie. Są urządzenia codziennego użytku, oraz postać Wiktorii wykonaną w formie manekina. Podobnie na wystawie można zobaczyć świat Józefa Ulmy – przedmioty związane z pszczelarstwem, szczepione drzewka. Do każdego stanowiska jest przypisana informacja, wyjaśniająca, dlaczego akurat takie przedmioty znalazły się na wystawie. Jest tutaj również dokumentacja, przybliżająca tematykę społeczności żydowskiej i wydarzeń, które doprowadziły do tego, że Żydzi musieli szukać schronienia, także u Ulmów i je znaleźli – opowiada Agnieszka Mała.

Pani Agnieszka wybiera się na beatyfikację rodziny Ulmów do Markowej z jedną z rodzin, które zaangażowały się w projekt. Jak mówi, nie wyobraża sobie, żeby inaczej podsumować to przedsięwzięcie. Będzie reprezentować wschowską społeczność. Czego przykładem, jej zdaniem, może być dzisiaj dla nas rodzina Wiktorii i Józefa? - Patrząc na ich rodzinę, na ich skromność, otwartość na życie, szukam dowartościowania nie tylko swojej pracy, ale także wielu rodziców, którzy każdego dnia wykonują swoje obowiązki, bo można osiągnąć świętość właśnie poprzez to codzienne życie – mówi Agnieszka Mała.

Na wystawie zaprezentowano również świat dzieci rodziny Ulmów. Są to rozwieszone szatki, oraz zielone wianki, będące symbolem ich niewinności. Jest ich siedem, tak jak siedmioro było dzieci Wiktorii i Józefa. - To też pewne wskazanie na to, że człowiek w zamyśle Pana Boga jest już od poczęcia. Mówią o tym słowa z Księgi Jeremiasza „Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię, nim przyszedłeś na świat” (Jr 1,5). Myślę, że jest to bardzo widoczne w rodzinie Ulmów, gdy za każdym razem z radością, przyjmowali nowe życie – kończy pani Agnieszka i zaprasza do obejrzenia wystawy. A tę można oglądać do 14. września.

2023-09-08 14:32

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Na ekrany polskich kin wejdzie film o rodzinie Ulmów - „Historia jednej zbrodni”

[ TEMATY ]

rodzina Ulmów

Materiał prasowy

Już 9 czerwca polscy widzowie będą mogli zobaczyć dzieło poświęcone przejmującej historii rodziny Ulmów. Dystrybutorem filmu „Historia jednej zbrodni” jest krakowski Rafael Film. Nowy obraz dokumentalisty Mariusza Pilisa prezentuje Józefa i Wiktorię oraz ich siedmioro dzieci, którzy poświęcili swoje życie, próbując ratować życie dwóch żydowskich rodzin w czasie II wojny światowej.

Reżyser przestawia niewyobrażalną zbrodnię, której 24 marca 1944 r. dokonali Niemcy w Markowej, mordując z zimną krwią także malutkie dzieci Ulmów. Pilis dotarł do niepublikowanych wcześniej materiałów, przeprowadził szereg rozmów oraz podążył powojennym tropem odpowiedzialnych za mord.
CZYTAJ DALEJ

Okulary wiary

2025-02-04 13:42

Niedziela Ogólnopolska 6/2025, str. 24

[ TEMATY ]

homilia

Adobe Stock

Zadziwiająca jest zbieżność doświadczeń Izajasza, św. Pawła i św. Piotra w dzisiejszej Liturgii Słowa.

Pewnie nie będę daleki od prawdy, gdy powiem, że w mniejszym czy większym stopniu dotyczy to każdego z nas, sióstr i braci w wierze. Cała „trójka” – jeśli można się tak wyrazić – doświadcza niebywałego wręcz lęku, może nawet wstydu dlatego, że znalazła się w bezpośredniej bliskości świętego Boga, „sam na sam”, będąc ludźmi niedoskonałymi. Izajasz mówi: „Biada mi (...), jestem mężem o nieczystych wargach”, Paweł określa siebie dramatycznie mianem „poronionego płodu”, a Piotr wyznaje: „jestem człowiekiem grzesznym”. Izajasz pisze o wizji Boga Ojca, a Paweł i Piotr – o spotkaniu z Chrystusem. Paweł opisuje, co działo się po zmartwychwstaniu, a Piotr pisze o doczesności. Wszyscy są przerażeni. Chcą uciekać, ukryć się, wycofać, niemal zniknąć, trochę tak jak bojące się dzieci, zakrywające oczy rękoma i mówiące, że ich nie ma. Tymczasem Pan Bóg nie kwestionuje ich niedoskonałości, nie godzi się natomiast na sytuację zakładającą dezercję. Najpierw oczyszcza ich i usuwa lęk, daje im odczuć swą bliskość, a potem wyznacza misję do wykonania. Widząc majestat i moc Bożą, godzą się wykonać Jego wolę. Jeśli bazuje się na własnych możliwościach, zadania stawiane przez Boga są dla człowieka niewykonalne. Razem z Bogiem jednak, według Jego koncepcji, na Jego „rozkaz”, koniecznie w Jego obecności i mocy, jest to możliwe. Więcej – okaże się, że owoce przerastają nawet naszą wyobraźnię. Papież Benedykt XVI mawiał, że znakiem obecności Boga jest nadmiar, i podawał przykład cudu w Kanie Galilejskiej. Nie tylko ilość wina była cudem, ale także jego jakość! Tak też jest z owocami powołania. Gdyby się patrzyło z perspektywy świata, można by dojść do wniosku, że nie ma ono sensu, jest niepotrzebne, nieopłacalne, a dziś wręcz śmieszne. Lecz gdy zakładamy okulary wiary, widzimy je zupełnie inaczej, wypływamy na głębię. Mądrość polega na tym, aby pójść drogą wspomnianych mężów Bożych. Niemalże „stracić” wiarę w siebie, a uwierzyć głosowi powołania. Tak jest w historii świętych, a przypomnę z dumą, że pierwsi chrześcijanie nazywali siebie nie inaczej, jak właśnie świętymi. Mam tutaj na myśli powołanie nie tylko kapłańskie czy zakonne, ale każde – małżeńskie, zawodowe czy społeczne. Misję powinni podejmować wszyscy: nauczyciele, wychowawcy, trenerzy, lekarze. A my jak ognia boimy się zarówno słowa „powołanie”, jak również – a może jeszcze bardziej – słowa „służba”. Tymczasem logika chrzcielna mówi, że króluje ten, kto służy jak Chrystus. Właśnie wtedy człowiek jest do Niego najbardziej podobny i obficie błogosławiony. Nie kokietuję, po prostu opisuję liczne obserwacje. Gdy służymy, jesteśmy autentycznie piękni. Gotowość służby to cecha ludzi wolnych! Zbliżając się do Pana, odczuwamy zarówno radość, jak i coś w rodzaju trwogi. Bojaźń Boża polega na tym, że lękamy się głównie o siebie, że nie odpowiadamy adekwatnie na bezgraniczną miłość Bożą naszym oddaniem. Obyśmy mogli powiedzieć: dostrzegłem Cię, Panie, pokochałem i odpowiadam najlepiej, jak potrafię.
CZYTAJ DALEJ

Jaki był ten tydzień? Najczęściej czytane artykuły na niedziela.pl

2025-02-08 22:46

[ TEMATY ]

niedziela.pl

tydzień

najczęściej czytane

Adobe.Stock.pl

Przypominamy najchętniej czytane artykuły na portalu niedziela.pl w tym tygodniu. Może Ci coś umknęło? A może chciałbyś do czegoś wrócić, na co nie miałeś czasu spojrzeć w codziennym zabieganiu? Zachęcamy do niedzielnego czytania Niedzieli.

Naszym czytelnikom zdecydowanie przypadł do gustu ten tekst: Co wolno, a czego nie wolno na zwolnieniu lekarskim? Od ponad miesiąca można już pracować na tzw. L4.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję