Doprawdy trudno zrozumieć zachwyty niektórych osób życia publicznego i mediów w naszym kraju nad zapowiedzią władz rosyjskich (a konkretnie ambasadora Federacji Rosyjskiej w Polsce Aleksandra Aleksiejewa) o możliwości rehabilitacji przez Rosję polskich oficerów rozstrzelanych przez NKWD wiosną 1940 r. To rzekomo kolejny przejaw dobrej woli władz rosyjskich i ich otwarcia w kontaktach z Polską.
A na prowincji pytają, może trochę naiwnie: „Jakich to przestępstw dopuścili się polscy oficerowie, że trzeba ich rehabilitować?”. Czy „rehabilitacja” nie jest prawną sztuczką, by potem wobec Polski i wobec całego świata móc powiedzieć: „Skoro ich zrehabilitowaliśmy, to znaczy, że w 1940 r. na jakiejś podstawie zostali skazani. Może tamto prawo było ułomne, a nawet zbrodnicze, ale jednak to było prawo. W myśl obecnie obowiązujących przepisów, my możemy polskich oficerów tylko zrehabilitować”.
Więźniowie Katynia oraz innych miejsc sowieckich kaźni dostawali kule w tył głowy za to, że byli oficerami wrogiej armii i wystąpili zbrojnie przeciw Rosji radzieckiej (choć żadne to wytłumaczenie dla okrucieństwa tej zbrodni), czy za to, że byli Polakami lub obywatelami państwa polskiego. Może „znamię polskości”, które dumnie nosili w swych sercach, było jedyną ich przewiną?
„Papież obudził się i siedzi w fotelu, kontynuując terapię w taki sam sposób, jak w ciągu ostatnich kilku dni, w tym tlenoterapię. Nie przyjmował odwiedzających” - dowiedziała się włoska agencja katolicka SIR ze źródeł watykańskich na temat stanu zdrowia papieża Franciszka, który jest obecnie trzynasty dzień hospitalizowany w rzymskiej klinice Gemelli z powodu obustronnego zapalenia płuc.
Jak zaznaczono, w wieczornym biuletynie medycznym powinny znaleźć się również informacje na temat przeprowadzonego wczoraj badania kontrolnego tomografii komputerowej, trzeciego od początku jego pobytu w rzymskim szpitalu, który rozpoczął się 14 lutego.
Papież spał dobrze w nocy a teraz odpoczywa - informuje w porannym komunikacie Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej, po trzynastej nocy od hospitalizacji Franciszka.
Przypomnijmy, że we wczorajszym komunikacie wieczornym była mowa o tym. że w ciągu ostatnich 24 godzin stan kliniczny Ojca Świętego wykazał dalszą niewielką poprawę.
Weronika została skazana za ostrzeganie przed aborterem. Kilka lat wcześniej uratowała życie własnemu synkowi. Ginekolog Piotr A. ze Starogardu Gdańskiego chciał go zabić. Potem na forum w Internecie odpowiedziała na pytanie jednej z kobiet. Chciała wiedzieć, czy dr Piotr A. jest dobry do prowadzenia trudnej ciąży. Weronika stanowczo odradziła i przywołała swoją historię - informowaliśmy o tej sytuacji na portalu niedziela.pl.
Sędzia Wojciech Jankowski ze Starogardu Gdańskiego skazał matkę, która odmówiła aborcji na swoim synku i ostrzegła inne kobiety przed aborterem. Pani Weronika, mama trojga dzieci, została skazana na 4 miesiące prac społecznych. Ma też zapłacić 1812 złotych kosztów sądowych dla oskarżyciela ginekologa Piotra A. Dodatkowo ma zamieścić przeprosiny w mediach. Wyrok jest nieprawomocny.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.