„The Washington Post” zauważył, że wśród wszystkich denominacji chrześcijańskich, których przedstawiciele uczestniczą w corocznej demonstracji przeciw prawu aborcyjnemu, najsłabiej reprezentowani są Adwentyści Dnia Siódmego. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Są za aborcją. Przynajmniej ich liderzy. Placówki medyczne prowadzone przez adwentystów mają w swej „ofercie” aborcję. Co ciekawe, spora część wyznawców nie ma o tym zielonego pojęcia.
„The Washington Post” charakteryzując najważniejsze elementy depozytu wiary i moralności adwentystów, pisze, że wierzą w natchnienie Pisma Świętego, interpretując je literalnie, uznają usprawiedliwienie przez wiarę oraz chrzest przez zanurzenie. Odróżniają się od innych denominacji tym, że dniem kultu jest dla nich sobota. Przejęli też starotestamentalną, żydowską dietę, dzielącą potrawy na czyste i nieczyste. Kładą również mocny nacisk na poszanowanie życia i zdrowia. Tytoń czy alkohol są z życia adwentysty absolutnie wykluczone. Konserwatywna z pozoru grupa okazuje się mocno liberalna, gdy chodzi o podejście do życia nienarodzonych. Jak już wspomniano, część adwentystów nie zdaje sobie z tego zupełnie sprawy. Dowiadują się o tym coraz częściej z Internetu i na portalach społecznościowych przeciwstawiają się liderom, którzy dopuszczają w podległych im placówkach medycznych zabijanie nienarodzonych.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu