Reklama

Ruch na stare lata

Niedziela Ogólnopolska 47/2010, str. 44

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

SYLWIA LIZAK
Dyplomowana fizjoterapeutka, na co dzień współpracuje m.in. z wrocławską Fundacją „Promyk Słońca”, prowadzi fizjoterapię metodą Vojty. Więcej - na www.rehabilitacjadziecka.pl

Ks. Jacek Molka: - Jak dbać o siebie w średnim wieku, by nie mieć na tzw. stare lata problemów z poruszaniem się?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Sylwia Lizak: - Starzenie się to fakt postępujący i nieodwracalny. Moment przekraczania progu starości jest bardzo trudny do uchwycenia. Mimo że objawy starości są dobrze znane dzięki wielu obiektywnym badaniom, nie można określić konkretnego wieku biologicznego. Tak naprawdę na starość składają się trzy czynniki: czynniki genetyczne, na które, niestety, nie mamy wpływu (związane są one z podziałem komórkowym), czynniki środowiskowe, czyli m.in. właściwe odżywianie się, i aktywność fizyczna.
Ostatnie dwa czynniki możemy zmieniać w dowolny sposób. Sami decydujemy o tym, co, ile i jak spożywamy. Sami również decydujemy o tym, czy jeździmy do pracy samochodem, czy też idziemy na piechotę. Nie od dziś wiadomo, że postęp cywilizacyjny znacznie ograniczył wysiłek fizyczny w życiu codziennym każdego człowieka. Doprowadził do jego eliminacji i jednocześnie przyczynił się do powstania wielu chorób cywilizacyjnych, takich jak np. miażdżyca czy choroba wieńcowa. Możemy tego uniknąć lub przynajmniej zmniejszyć ryzyko zachorowania.
Bez względu na wiek powinniśmy o siebie dbać. Tylko co to znaczy? Kolejny slogan marketingowy wiodącej marki odzieżowej?! Otóż nie! Odpowiedź jest bardzo prosta. Chcąc uniknąć problemów z poruszaniem się na stare lata, należy hartować w sobie zapał do rekreacji i sportu. Mam na myśli sport w ścisłym tego słowa znaczeniu, nie ten z kanapy i sprzed telewizora. Jeśli rodzice zaszczepili w nas zamiłowanie do ruchu, to pozostanie ono w nas na całe życie. Jeśli tak nie było, warto, abyśmy sami o to zadbali jak najwcześniej. Każdy moment naszego życia jest dobry na rozpoczęcie przygody z aktywnością fizyczną. Należy tylko odnaleźć odpowiednią jej formę dla siebie. Nie każdy lubi jogging czy aerobik. Czasami wystarczy codzienny spacer z przyjacielem w pobliskim parku. Szkoda, że tak rzadko uświadamiamy sobie, jak wiele zależy od naszego stylu życia.

- W jaki sposób możemy pomóc osobom starszym, które mają kłopoty z poruszaniem się, by im nie zaszkodzić?

- Wszyscy wiedzą, że wydolność fizyczna wraz z wiekiem maleje. Naukowcy to potwierdzają. Po osiągnięciu wieku 25 lat nasza wydolność fizyczna zmniejsza się o 1 proc. rocznie (u osób aktywnych fizycznie ten spadek może być jednak mniejszy). Chcąc bardziej pomóc niż zaszkodzić osobom starszym, należy wziąć pod uwagę to, jak dotychczas wyglądała aktywność fizyczna u danej osoby, czy osoba ta prowadziła raczej siedzący tryb życia, czy też sport i rekreacja towarzyszyły jej na co dzień. Należy również zwrócić uwagę na obecny stan zdrowia i samopoczucie. Dysponując taką wiedzą, możemy się zastanawiać, jak pomóc, by nie zaszkodzić. Wiadomo powszechnie, że narząd nieużywany przestaje działać, wyłącza swoje funkcje. Widać to wyraźnie, gdy ktoś ulegnie kontuzji lub wypadkowi.
Nim zatem rozpoczniemy jakąkolwiek aktywną formę ruchu, warto skonsultować się z lekarzem, który zleci wykonanie badań lekarskich, oraz z fizjoterapeutą, który pomoże stopniowo wprowadzać aktywność ruchową. Pomoże dobrać odpowiednią intensywność, częstotliwość oraz czas trwania wysiłku, co w przypadku osób starszych musi być rozpatrywane indywidualnie, a przede wszystkim doradzi, jaka forma ruchu będzie dla danej osoby najlepsza. Należy bezwzględnie pamiętać o tym, że osoby starsze są wyjątkowo delikatne.

- Kiedy nieodwołalnie należy się udać do fachowca z osobą starszą, mającą kłopoty z samodzielnym poruszaniem się?

- Do fachowca, czyli lekarza ortopedy, lekarza rehabilitacji lub fizjoterapeuty, udajemy się, gdy osoba starsza uskarża się na dolegliwości bólowe wywołane ruchem, gdy ruchowi towarzyszy ból. Również wtedy, gdy osoby starsze nie chcą wstawać z łóżka i z różnych powodów unikają jakiejkolwiek formy ruchu. Długotrwałe przebywanie w łóżku (tzw. unieruchomienie) jest dla osób starszych zabójcze. Doprowadza do pogorszenia krążenia krwi, zmniejszenia wentylacji płuc, ograniczenia ruchomości w stawach, pojawienia się przyspieszonej utraty wapnia i demineralizacji kości. Konsekwencją tego jest pogorszenie łaknienia (apetytu), zwiększona podatność na infekcje i urazy (np. złamania) przy upadkach czy potknięciach.
Starzenie się jest procesem naturalnym. Każdy człowiek przekracza próg starości, ale każdy przekracza go w innym wieku. „Starość nie jest niczym innym, jak tylko powtórzeniem wieku dziecięcego” (Arystoteles). Dbajmy o ludzi starszych, tak aby dzieci, widząc naszą troskę, chciały równie troskliwie zajmować się nami na starość.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

O Świętogórska Panno z Gostynia, módl się za nami...

2024-05-04 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Piąty dzień naszego majowego pielgrzymowania pozwala nam stanąć na gościnnej ziemi Archidiecezji Poznańskiej. Wśród wielu świątyń, znajduje się Świętogórskie Sanktuarium, którego sercem i duszą jest umieszczony w głównym ołtarzu obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem i kwiatem róży w dłoni.

Rozważanie 5

CZYTAJ DALEJ

Zatrzymajmy się dziś i mocno przyjmijmy krzyż naszego życia

2024-04-15 13:31

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 15, 18-21.

Sobota, 4 maja. Wspomnienie św. Floriana, męczennika

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: miłość owocna i radosna dzięki wzajemności

2024-05-04 17:05

Archiwum ks. Wojciecha Węgrzyniaka

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Najważniejszym przykazaniem jest miłość, ale bez wzajemności miłość nigdy nie będzie ani owocna, ani radosna - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Szóstej Niedzieli Wielkanocnej 5 maja.

Ks. Węgrzyniak wskazuje na „wzajemność" jako słowo klucz do zrozumienia Ewangelii Szóstej Niedzieli Wielkanocnej. Podkreśla, że wydaje się ono ważniejsze niż „miłość" dla właściwego zrozumienia fragmentu Ewangelii św. Jana z tej niedzieli. „W piekle ludzie również są kochani przez Pana Boga, ale jeżeli cierpią, to dlatego, że tej miłości nie odwzajemniają” - zaznacza biblista.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję