Reklama

Kościół

Wkrótce ruszą konsultacje dla duchownych nt. samobójstw i pomocy rodzinie po stracie samobójczej

W najbliższym czasie, w ramach inicjatywy "Życie warte jest rozmowy", pojawi się możliwość konsultacji dla osób duchownych. Wsparcie emocjonalne w kryzysie samobójczym, organizacja uroczystości pogrzebowych osoby, która targnęła się na swoje życie oraz porady dotyczące wsparcia rodzin po stracie samobójczej – to obszary działania, w których będzie można uzyskać poradę od specjalisty.

[ TEMATY ]

księża

samobójstwo

stock. adobe.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Z rozmów, które prowadzę z osobami duchownymi wynika, że jest naprawdę duże zainteresowaniem tematem samobójstw. Widać, że szczerze chcą oni pomagać w tym obszarze. Tym bardziej, chcemy rozwijać naszą działalność – tłumaczy w rozmowie z KAI ceniony suicydolog, ks. Tomasz Trzaska.

Wkrótce na stronie internetowej www.zwjr.pl powstanie specjalna zakładka „konsultacje dla duchownych” z formularzem dla księży, sióstr zakonnych i innych osób duchownych, które mają wokół siebie konkretne osoby w kryzysie samobójczym i chcą dowiedzieć się jak udzielić im pomocy.

Podziel się cytatem

Reklama

- W związku z tym, że rozpoczęliśmy działanie na płaszczyźnie wsparcia osób duchownych, postanowiliśmy stworzyć dla nich możliwość konsultacji; uruchomić linię wsparcia dla tych, którzy w swojej pracy duszpasterskiej spotykają osoby wykazujące ryzyko zachowania samobójczego. Czasem ksiądz lub siostra zakonna poznaje człowieka, który wyraźnie zgłasza myśli samobójcze. Bywa też, że sam duszpasterz rozeznaje, że u kogoś występują ryzykowne zachowania, ale nie jest do końca pewny czy należy w jakiś sposób zareagować i jak to zrobić z wyczuciem – podkreślił członek Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego. - W takich sytuacjach jesteśmy do dyspozycji. Można się do nas zgłosić w każdej sytuacji budzącej wątpliwości. Wspólnie będziemy planować jak pomóc takiej osobie – zapewnił ks. Trzaska.

Reklama

Drugim obszarem wsparcia będzie sytuacja pogrzebu osoby, która odebrała sobie życie i wsparcie jej najbliższych. - Poprzez platformę będziemy udzielać porad jak powinna wyglądać taka uroczystość, co powiedzieć w homilii pogrzebowej, by nie padły w niej treści szkodliwe, raniące rodzinę zmarłego, by postawa kapłana była pełna wsparcia i zrozumienia – wyjaśnił suicydolog. Dodał, że platforma nie ma formy warsztatów, to doraźna pomoc pojedynczym przypadkom w przestrzeni duszpasterskiej.

To pierwsza tego typu inicjatywa w Polsce skierowana konkretnie do osób duchownych. Obecnie a stronie akcji „Życie warte jest rozmowy” można skorzystać z bezpłatnych konsultacji ze specjalistą suicydologiem, skierowanych do rodziców i opiekunów prawnych dzieci, które mają myśli samobójcze (lub istnieje takie podejrzenie), są po próbie samobójczej, planują odebrać sobie życie, samookaleczają się, bądź przejawiają inne zachowania autoagresywne. A także dla nauczycieli, pedagogów i psychologów szkolnych, których uczniowie przejawiają podobne zachowania.

- Jako księża, siostry, bracia zakonni, mamy niebywałą możliwość rozpoznania osób w kryzysie, czy to na katechezie, czy w życiu duszpasterskim. Odbywamy wiele spotkań z różnymi osobami, które niekiedy potrzebują pierwszej pomocy emocjonalnej, u których mogą występować zachowania samobójcze. Musimy wykorzysta tę szansę, zdobyć wiedzę jak pomóc takiej osobie, jak z nią rozmawiać – zaznaczył ks. Trzaska.

Reklama

Rozmówca KAI podkreślił jednak, że nie jest to infolinia interwencyjna czy alarmowa, a w poważnej sytuacji zagrożenia życia należy korzystać z numery alarmowego 112.

W ramach platformy "Życie warte jest rozmowy" wkrótce ruszy także druga edycja webinarów dla kapłanów, sióstr i braci zakonnych, katechetów oraz liderów wspólnot katolickich, poświęconych pomocy osobom w kryzysie samobójczym oraz rodzinom pogrążonym w żałobie po stracie samobójczej. Pierwsza edycja webnarów cieszyła się dużym zainteresowaniem odbiorców.

- Właściwie każda osoba duchowna powinna uczestniczyć w takim webinarze, ponieważ to my jesteśmy często na pierwszej linii frontu. To do nas ludzie zwracają się z prośbą o pomoc, jeśli jesteśmy obdarzeni ludzkim zaufaniem. Tak jak w przypadku pierwszej pomocy medycznej, tak również w przypadku pierwszej pomocy duchowej, musimy przejść specjalne szkolenie, żeby wiedzieć jak postępować, gdzie skierować osobę w potrzebie czy kryzysie – wyjaśnił ks. Trzaska.

Organizatorem webinarów jest Polskie Towarzystwo Suicydologiczne oraz Platforma pomocowo-edukacyjna „Życie warte jest rozmowy”. Odbędą się online przez platformę ClickMeeting.

W pierwszej części webinaru zostaną przestawione m.in. informacje związane ze zjawiskiem zachowań samobójczych w Polsce i na świecie, nauczanie Kościoła Katolickiego, pierwsza pomoc emocjonalna w kryzysie i rola duchownych w procesie pomocowym, a także praktyczne wskazówki dla duszpasterzy w kontakcie z osobą w kryzysie i rodziną po stracie.

Reklama

Druga część jest kontynuacją treści przedstawionych w cz. I. W programie m.in.: pierwszy kontakt z rodziną po stracie samobójczej, towarzyszenie i pomoc, jak przygotować uroczystość pogrzebową, rola wspólnoty (w tym wspólnoty parafialnej) w procesie przeżywania żałoby oraz praktyczne wskazówki homiletyczne (jak mówić, aby pomagać i nie szkodzić).

– Myślę, że nasze webinary to pionierski projekt, nigdy wcześniej nie słyszałem o podobnej inicjatywie. Zaczyna się czas wakacji, a więc różnych urlopowych wyjazdów, oaz, spotkań z młodzieżą, formalnych i nieformalnych… Dla niektórych może być to czas, podczas którego spotkają osobę będącą w kryzysie, warto wtedy wiedzieć jak jej pomóc, gdzie skierować – zachęcił prowadzący.

Część I:

Temat: Kryzys samobójczy. Jak rozpoznać i pomóc?

17 lipca (poniedziałek), godz. 19.30

Część II:

Temat: Strata samobójcza. Rola duchownych w towarzyszeniu w żałobie.

20 lipca (czwartek), godz. 19.30

Szczegółowe informacje:

https://zwjr.pl/artykuly/kosciol-a-samobojstwo?fbclid=IwAR3hn4b9ibGQBoGU_B4owefc-3w9sgcnABc9mSj0VypckMcvqj5YYWstNi4

2023-07-10 13:40

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oddać życie, zabrać życie

Choć samobójstwo zawsze jest złem i sprzeciwieniem się Bożemu prawu, Kościół o żadnym człowieku nigdy nie powiedział, że z pewnością jest potępiony na wieki.

Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” – uczy Pan Jezus (J 15, 13). Nie tylko uczy, ale i pokazuje własnym przykładem. Wielu naśladowców Jezusa także oddawało życie za innych. Piękny wzór pod tym względem stanowi m.in. wspominany 14 sierpnia w liturgii o. Maksymilian Maria Kolbe, który w niemieckim obozie Auschwitz dobrowolnie oddał życie za innego więźnia, godząc się na śmierć w bunkrze głodowym. Czujemy, że takie bezinteresowne oddanie życia za drugiego to przejaw heroizmu. Tak jak czujemy, że odebranie życia komuś niewinnemu to przejaw nienawiści, co jest po prostu złem. A odebranie życia sobie?

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

O komiksach Juliusza Woźnego w szkole

2024-04-29 22:29

Marzena Cyfert

Juliusz Woźny w SP nr 17 we Wrocławiu

Juliusz Woźny w SP nr 17 we Wrocławiu

Uczniowie starszych klas SP nr 17 we Wrocławiu gościli Juliusza Woźnego, wrocławskiego historyka i autora komiksów. Usłyszeli o Edycie Stein, wrocławskich miejscach z nią związanych, ale też o pracy nad komiksami.

To pierwsze z planowanych spotkań, które zorganizowały nauczycielki Barbara Glamowska i Marta Kondracka. – Dlaczego postanowiłem robić komiksy? Otóż z myślą o takich młodych ludziach, jak Wy – mówił Juliusz Woźny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję