Reklama

Maratońskie zmagania

Najbardziej popularnym sportem są biegi. Można je uprawiać praktycznie wszędzie. Królewskim zaś dystansem jest dystans maratoński, czyli 42195 m. 26 września taki bieg odbywa się w Berlinie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Według legendy nawiązującej do pism starożytnego greckiego dziejopisarza i geografa Herodota (żył w V stuleciu przed Chr.), nazwa biegu maratońskiego pochodzi od nazwy miasta Maraton w Grecji. Doszło tam do zwycięskiej dla Greków bitwy z Persami w 490 r. przed Chr. Następnie armia perska wypłynęła na statkach w kierunku Aten. Posłaniec Filippides miał wtedy pobiec do tego miasta z nowiną o zwycięstwie i informacją, że ku Ateńczykom płynie perska flotylla. Po przekazaniu tych wieści miał paść martwy ze zmęczenia.
Tyle legenda. Faktem jest, że bieg maratoński na stałe wpisał się w kalendarz imprez sportowych. Praktycznie każdy może wziąć w nim udział. Nie ma limitów wiekowych. Są tylko czasowe. Zazwyczaj koniec biegu bywa obwieszczany przez organizatorów po 5 bądź 6 godzinach. Jak podaje Wikipedia, „jedyny maraton, na którym nie ma limitu czasowego to Dublin Adidas-Marathon (Irlandia). Każda osoba, która ukończy maraton, otrzymuje pamiątkowy medal i dołącza do grona maratończyków”.
Jednym z najbardziej znanych maratonów na świecie jest maraton berliński. Do tzw. World Marathon Majors (Największych Światowych Maratonów) wchodzą takie miasta, jak: Nowy Jork, Boston, Chicago, Londyn i właśnie Berlin. Po raz pierwszy maraton wystartował w Berlinie w 1974 r. i za każdym razem gromadził coraz większą rzeszę biegaczy z całego świata. Przed upadkiem muru berlińskiego jego trasa przebiegała tylko w zachodniej części miasta. Od roku 1990 trasa maratonu prowadzi również okupowanymi niegdyś ulicami wschodniej części historycznego miasta.
W tegorocznej edycji maratonu, transmitowanego przez Eurosport, wystartuje ok. 40 tys. biegaczy. Tytułu bronić będzie Etiopczyk Haile Gebrselassie. Ten multimedalista jest pierwszym człowiekiem, któremu udało się złamać dwie bariery, a mianowicie 13 minut na 5 km oraz 27 minut na 10 km. W ostatnich czterech edycjach berlińskiego maratonu to właśnie on najszybciej pokonywał dystans 42195 m. W 2008 r. ów słynny maratończyk przebiegł maraton w czasie 2 godzin 3 minut i 59 sekund. Do tej pory nikt tego wyniku nie poprawił.
Jeśli chodzi o płeć piękną, to wśród pań w ostatnich latach berlińskie zawody najczęściej wygrywały Japonki, bo aż 6 razy i Etiopki (3 razy). W ubiegłym roku, z czasem 2 godziny 24 minuty 46 sekund, triumfowała Atsede Habtamu Besuye z Etiopii (na zdjęciu). Czy i w tym roku powtórzy ów wyczyn? Przekonamy się w niedzielę 26 września.
Jeśli zaś chodzi o Polskę, słynne maratony rozgrywane są m.in. w Warszawie, Wrocławiu i Poznaniu. Największy z nich będzie miał miejsce właśnie w stolicy Wielkopolski 10 października o godzinie 10. Będzie to już 11. Maraton im. Macieja Frankiewicza, który był znanym działaczem sportowym, politykiem i patriotą.
Być może początek jesieni nie bardzo sprzyja bieganiu. Warto jednak zainwestować w swoje zdrowie i przynajmniej kilkanaście minut dziennie poświęcić choćby na niewinny trucht. Na pewno już po tygodniu poczujemy się fizycznie o wiele lepiej. Wiem, co piszę:). Gorąco Państwa do tego zachęcam.

Kontakt: sportowa@niedziela.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pro-life. Pro-love. Rodzina na medal

[ TEMATY ]

rodzina

Rycerze Kolumba

prolife

p. Maciej Maziarka

Może nawet nie nazwalibyśmy się wyłącznie pro-life, a bardziej pro-love. To, co św. Jan Paweł II nazywał cywilizacją życia i miłości. Rodzina, która ma korzenie w Bogu, który jest Miłością, jest Siłą dla dzisiejszego świata, dla naszych małych wspólnot, ale i dla całego narodu – mówią państwo Angelika i Michał Steciakowie – Międzynarodowa Rodzina Roku Rycerzy Kolumba, rodzice dwojga adoptowanych dzieci.

Agata Kowalska: Międzynarodowa Rodzina Roku Rycerzy Kolumba – to brzmi dumnie. W jakich okolicznościach zostali Państwo uhonorowani nagrodą? Kto może otrzymać takie wyróżnienie?

CZYTAJ DALEJ

Kard. Dziwisz: O dziedzictwie Jana Pawła II nie wolno nam zapomnieć

2024-04-26 09:15

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

dziedzictwo

św. Jan Paweł II

Karol Porwich/Niedziela

- O tym dziedzictwie nie wolno nam zapomnieć, bo byłoby to wielką szkodą dla Kościoła i społeczeństwa, borykającego się przecież z wieloma skomplikowanymi wyzwaniami. Wiele przenikliwych i jasnych odpowiedzi na trudne pytania możemy odnaleźć w nauczaniu Jana Pawła II. Trzeba tylko po nie sięgać - mówi kard. Stanisław Dziwisz, wieloletni jego osobisty sekretarz, w rozmowie z KAI. Jutro przypada 10. rocznica kanonizacji Jana Pawła II.

Były metropolita krakowski pytany o skuteczność modlitwy za pośrednictwem Jana Pawła II jako świętego, wyjaśnia, że otrzymuje „wiele świadectw o uzdrowieniach, między innymi z nowotworów, a wiele małżeństw bezdzietnych dzięki wstawiennictwu św. Jana Pawła II otrzymuje dar potomstwa”.

CZYTAJ DALEJ

Papież jedzie na Biennale w Wenecji – Watykan i sztuka współczesna

2024-04-27 11:06

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Jutro papież papież Franciszek odwiedzi Wenecję. Okazją jest trwająca tam 60. Międzynarodowa Wystawa Sztuki - Biennale w Wenecji. Ojciec Święty odwiedzi Pawilon Stolicy Apostolskiej, który w tym roku znajduje się w więzieniu dla kobiet, a prezentowana w nim wystawa nosi tytuł - "Moimi oczami". Wizyta papieża potrwa około pięciu godzin obejmując między innymi Mszę św. na Placu św. Marka. Planowana jest również prywatna wizyta w bazylice św. Marka. Jak się podkreśla, papieska wizyta będzie "kamieniem milowym w stosunku Watykanu do sztuki współczesnej".

Zapraszając Włocha Maurizio Cattelana do pawilonu Watykanu na 60. Biennale Sztuki w Wenecji, Kościół katolicki pokazuje, że jest otwarty na niespodzianki. Cattelan zyskał rozgłos w mediach w 1999 roku, prezentując swoją instalację naturalistycznie przedstawiającą papieża Jana Pawła II przygniecionego wielkim meteorytem i szkło rozsypane na czerwonym dywanie, które pochodzi z dziury wybitej przez meteoryt w szklanym suficie. Budzące kontrowersje dzieło Cattelana było wystawione również w Warszawie, na jubileuszowej wystawie z okazji 100-lecia Zachęty w grudniu 2000 r. „Dziewiąta godzina” - tak zatytułowano dzieło, nawiązując do godziny śmierci Jezusa - została wówczas uznana za prowokacyjną, a nawet obraźliwą. Ale można ją również interpretować inaczej: Jako pytanie o przypadek i przeznaczenie, śmierć i odkupienie. I z tym motywem pasowałby nawet do watykańskiej kolekcji sztuki nowoczesnej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję