Reklama

Wiara

Ewangelia zawiera wiele niekonsekwencji?

Co macie na myśli, mówiąc o „niekonsekwencjach”? Jaskrawe sprzeczności? Nie ma żadnych. Analogiczne fragmenty tekstu, które wydają się mówić o różniących się od siebie kwestiach? Owszem, niektóre sprawiają takie wrażenie, można je jednak odczytywać razem, wówczas ułożą się w rozsądną całość.

[ TEMATY ]

Ewangelia

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rozważmy fragment Ewangelii, w którym Jezus uzdrawia dwóch niewidomych pod Jerychem. U świętego Mateusza (Mt 20,29–34) nie ma zapisanych imion mężczyzn, którzy zostają uzdrowieni, kiedy Jezus opuszcza miasto. Święty Marek (Mk 10,46–52) wspomina tylko o jednym niewidomym o imieniu Bartymeusz, który także zostaje uzdrowiony w momencie, w którym Jezus opuszcza miasto. U świętego Łukasza (Łk 18,35–43) pojawia się tylko jeden niewidomy, anonimowy żebrak i w odróżnieniu od relacji św. Mateusza i św. Marka wydaje się, że zostaje uzdrowiony w chwili, w której Jezus wchodzi do miasta. Oczywiście opisywane fragmenty Ewangelii dotyczą tego samego wydarzenia. Skąd zatem wzięły się aż dwie pozorne niekonsekwencje i jak je pogodzić? (Jeden mężczyzna vs dwóch, wejście Jezusa do miasta vs wyjście, etc.). Jest na to wytłumaczenie: Bartymeusz zawołał Jezusa w momencie, kiedy On wchodził do miasta wraz z tłumem podążających za Nim osób, ale w całym tym zamieszaniu nie było słychać wołania. Zanim Jezus opuścił miasto, do Bartymeusza dołączył jeszcze jeden niewidomy. Tylko Bartymeusz jest wymieniony z imienia, być może z powodu swojej wytrwałości lub być może dlatego, że później był dobrze znany w społeczności chrześcijańskiej. W każdym razie Bartymeusz zawołał Jezusa jeszcze raz, kiedy wychodził On z miasta, i tym razem został usłyszany, ponieważ wychodzący z Jerycha ludzie nie byli już tak rozentuzjazmowani, czyli nie robili aż tyle hałasu. Jezus wówczas uzdrowił zarówno Bartymeusza, jak i drugiego niewidomego. Następna pozorna niespójność: u świętego Mateusza (Mt 20,20– 21) matka Jakuba i Jana (synów Zebedeusza) przychodzi do Jezusa i prosi Go, aby jej synowie mogli zająć miejsce po Jego prawej i lewej stronie, kiedy powróci On do swojego królestwa. Święty Marek (Mk 10,35–37) pisze natomiast, że Jakub i Jan sami o to proszą Jezusa. No to któremu z Ewangelistów mamy wierzyć? Jednemu i drugiemu. Wbrew pozorom i tutaj nie ma niekonsekwencji. Matka Jakuba i Jana pierwsza przychodzi do Jezusa, aby „utorować drogę” swoim synom, którzy przychodzą później, aby ponowić swoją prośbę. Podobny passus pojawia się w Pierwszej Księdze Królewskiej (Krl 1,11–21). Najpierw Natan nakazuje Batszebie, matce Salomona, pójść do posuniętego w latach króla Dawida z informacją, że Adoniasz przejął władzę, później zaś sam idzie do króla z tą samą informacją.

Reklama

52 najczęstsze pomyłki związane z rozumieniem wiary katolickiej wyjaśnia Karl Keating w książce "W co wierzą katolicy".

W tym momencie wyobraźcie sobie, że wybieracie się na wakacje. Lecicie na Hawaje, a w drodze powrotnej zatrzymujecie się, aby zwiedzić Wielki Kanion Kolorado. Jednemu ze swoich przyjaciół rzucacie w przelocie: „wakacje spędziłem na Hawajach”, a drugiemu: „podczas wakacji zwiedziłem Wielki Kanion”. Jeśli obaj się zgadają na ten temat, to znajdą pozorną niespójność, jednak z całą pewnością dojdą do wniosku, że musieliście być w obu tych miejscach, ponieważ jedno nie wyklucza drugiego. To samo dotyczy opowieści ewangelicznych. Znajdujemy w nich fragmenty, które wydają się niekonsekwentne, jednak owe pozorne „niespójności” tak naprawdę pokazują różne fragmenty wydarzeń z życia Jezusa.

Karl Keating: „W co wierzą katolicy”, wyd. Biały Kruk, 200 str., format 14 x 20 cm, twarda oprawa. Więcej: bialykruk.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2023-06-12 21:17

Ocena: +6 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jezus zapowiada prześladowania swoich wyznawców

Niedziela Ogólnopolska 46/2022, str. 13

[ TEMATY ]

Ewangelia

James Tissot, Uczniowie podziwiają budowle świątyni

Słowa Ewangelii według św. Łukasza (Łk 21, 5-19)

Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, Jezus powiedział: „Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony”.
Zapytali Go: „Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy to się dziać zacznie?”.
Jezus odpowiedział: „Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: «To ja jestem» oraz: «Nadszedł czas». Nie podążajcie za nimi! I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw «musi się stać», ale nie zaraz nastąpi koniec”.
Wtedy mówił do nich: „Powstanie naród przeciw narodowi” i królestwo przeciw królestwu. Wystąpią silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie. Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą przed królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie mógł się oprzeć ani sprzeciwić. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie spadnie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie”.
Oto słowo Pańskie.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Jak się uczyć miłości?

2024-05-02 20:31

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

To jest wręcz szalone że współczucie i empatia mogą zmienić świat szybciej niż konflikty i przemoc. Każdego dnia doświadczamy sytuacji, które testują naszą wrażliwość - naszą miłość do siebie samego do bliźnich i oczywiście do Boga.

Czy możemy się tak przygotować by te testy zdać pomyślnie, by one nas nie rozbiły?

CZYTAJ DALEJ

Lubartów. Powołani do służby

2024-05-05 12:27

Ks. Krzysztof Podstawka

Alumni: Mateusz Budzyński z parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Lubartowie, Karol Kapica z parafii św. Wita w Mełgwi, Bartłomiej Kozioł z parafii Matki Bożej Bolesnej w Kraśniku, Bartosz Starowicz z parafii Matki Bożej Królowej Polski w Krakowie oraz Wojciech Zybała z parafii Wniebowstąpienia Pańskiego w Lubartowie - klerycy 5. roku Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Lublinie, przyjęli święcenia diakonatu z rąk bp. Artura Mizińskiego 4 maja w kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Lubartowie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję