Reklama

Jak rozmawiać z dziećmi o... tym, „skąd się biorą dzieci”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Skąd dzidziuś bierze się w brzuszku? Którędy rodzi się dzidziuś? Czy rodzenie boli?
Pytania dzieci w wieku 3-6 lat

Na spotkaniu, w towarzystwie rodziców dzieci w różnym wieku, pojawił się temat, jak rozmawiać z dziećmi o tym, skąd się wziąłem. Dorośli cytowali co „trudniejsze” pytania swoich pociech. Jeden z tatusiów przywołał określenie, które zasłyszał, że próbując wyjaśniać dzieciom tajemnicę życia, musimy „zabić” bociana. Myślę, że takie określenie to bardzo trafna metafora, gdyż ważne jest, aby z jednej strony „zabić” w sobie stereotypowe myślenie, jak zgrabnie wymigać się od odpowiadania dziecku na tak trudne pytania, a z drugiej - „zabić” w dziecku wszelkie nieprawdziwe lub zwulgaryzowane myślenie o początkach życia. A to jest zadanie i wyzwanie dla współczesnych rodziców! Najważniejsze jest to, aby dziecko od 2. do 8.-10. roku życia poznało, oczywiście, w odcinkach dostosowanych do pytań i zdolności percepcyjnych dziecka historię swoich początków. Ważne, aby przewodnikami w świecie płciowości, seksualności byli właśnie rodzice, którzy z wyczuciem wyprzedzą przedszkolne, szkolne, podwórkowe i telewizyjno-internetowe wiadomości na ten temat.
Dziecku w naturalny sposób wystarcza na początku wiedza na temat rozwijania się w łonie mamy. To opowieść o „pierwszym mieszkaniu” naszego Skarbu: Tutaj mieszkałeś, rosłeś ty i rósł brzuch mamy, a w środku pierwszym twoim mieszkankiem była macica.
Potem zwykle pojawiają się pytania na temat rodzenia się. Tu możemy odwołać się do pomysłów naszego Stwórcy: Pan Bóg tak to pięknie zaplanował, że drogami rodnymi kobiety dzidziuś wychodzi na świat albo jeśli się to nie udaje, to wtedy jest cesarskie cięcie. Szczególnie dziewczynki dopytują: Przecież dzidziuś jest duży, więc jak się to udaje? Wtedy warto podkreślić, że organizm kobiety jest wspaniale wymyślony - tak jak brzuch jest najpierw mały, a potem duży, tak przejście, którym dziecko przedostaje się na świat w czasie akcji porodowej, dostosowuje się do wielkości dziecka. Tu pada np. pytanie: Czy to boli? I wtedy mądrość dorosłych powinna podpowiedzieć określenia, które nie wystraszą, a będą prawdziwe: To jest bardzo duży wysiłek i dla kobiety, i dla dzidziusia, dlatego mamusie po porodzie muszą dużo wypoczywać. Dzidziuś często bardzo płacze, jak się urodzi, ale gdy przytuli się do mamy, to zaraz się uspokaja, bo poznaje bicie jej serca, które słyszało, kiedy mieszkało w brzuszku.
Większości rodzicom najtrudniej jest podjąć temat poczęcia. A tu trzeba zacząć od miłości, ślubu, wspólnej sypialni i bliskości: Kiedy rodzice się przytulają i tak idealnie do siebie pasują, wtedy plemniki tatusia wędrują do jajeczka mamusi. Te dwie komórki, w cudowny sposób, mogą się połączyć i wtedy powstaje nowe życie.
Takie opowiadanie to coś więcej niż przekazywanie wiedzy - to wprowadzenie dziecka w tajemnicę jego historii życia, to okazja do powiedzenia dziecku: od początku ciebie kochałam, do wyrażenia zachwytu nad cudem jego życia - takich pełnych ciepła i miłości rozmów z rodzicami nie zapomina się.
Pojawienie się rodzeństwa, przyglądanie się ciąży mamy to doskonały pretekst do rozmów - jak to było, kiedy ty tam mieszkałeś, refleksje taty o tym, jak z równie wielkim podekscytowaniem wyczuwał pierwsze kopnięcia pierworodnego dziecka, tak teraz, już w większym gronie, zastanawianie się: czy to piętka, czy inna część ciała. Im więcej dobrych, rodzinnych rozmów o naszych prenatalnych historiach - teraz już nawet możemy je zilustrować zdjęciami i filmami - tym bardziej w naturalny sposób będzie rosło w kolejnym pokoleniu zatroskanie o życie i pomysły, jak rozmawiać o tym, kiedy ich dzieci zapytają: Skąd się wziąłem?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Andrzej Przybylski: my zrodziliśmy się z Boga, który jest Miłością

2024-05-03 19:56

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Ludzie o wielkim sercu

2024-05-04 15:21

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Z okazji wspomnienia św. Floriana w Sandomierzu odbyły się uroczystości z okazji Dnia Strażaka.

Obchody rozpoczęła Mszy św. w bazylice katedralnej, której przewodniczył Biskup Sandomierski Krzysztof Nitkiewicz. Eucharystię koncelebrował ks. kan. Stanisław Chmielewski, diecezjalny duszpasterz strażaków oraz strażaccy kapelani. We wspólnej modlitwie uczestniczyli samorządowcy na czele panem Marcinem Piwnikiem, starostą sandomierskim, komendantem powiatowym straży pożarnej bryg. Piotrem Krytusem, komendantem powiatowym policji insp. Ryszardem Komańskim oraz strażacy wraz z rodzinami.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję