Reklama

Chrześcijańskie korzenie Starego Kontynentu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wdniu 25 stycznia 2010 r. odbyło się doroczne inauguracyjne posiedzenie Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy w Strasburgu. Otwierał je, z racji wieku, piszący te słowa. Dokonano wyboru przewodniczącego Zgromadzenia, którym został przedstawiciel Turcji Mevlüt Çavuşoglu, z konserwatywnego klubu politycznego Europejscy Demokraci.

Wokół wyroku dotyczącego krzyża

Zgromadzenie Parlamentarne jest najwyższą uchwałodawczą władzą Rady Europy. Wybiera ono sędziów Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. W jego skład wchodzi jeden przedstawiciel z każdego kraju członkowskiego. Łącznie w Trybunale zasiada 47 sędziów. Europejski Trybunał Praw Człowieka działa autonomicznie i jest niezawisły. Niestety, 3 listopada 2009 r. wydał on głośny, zatrważający chrześcijan w Europie, wyrok, dotyczący Włoch, który zakazuje umieszczania krzyży w salach szkolnych i miejscach publicznych.

Reklama

Otwierając inauguracyjne posiedzenie Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, powiedziałem: - Przez ostatnie 60 lat Rada Europy wypełniała marzenie swych ojców założycieli: Roberta Schumana (w 2004 r. rozpoczął się jego proces beatyfikacyjny), Alcide de Gaspariego oraz Konrada Adenauera. Wszyscy oni starali się wielce o zachowanie historycznej tożsamości Europy i jej chrześcijańskich korzeni, nie zapominając o wkładzie judaizmu i islamu. Przemówienie zakończyłem słowami: - Mam nadzieję, że my, parlamentarzyści, wraz z Europejskim Trybunałem Praw Człowieka pozostaniemy wierni ideałom naszych ojców założycieli.
Europejski Trybunał Praw Człowieka wymieniłem celowo, ze względu na wspomniany wyrok z 3 listopada 2009 r., zabraniający eksponowania krzyży we Włoszech. Wyrok ten w sposób oczywisty kłóci się z ideą chrześcijańskiej tożsamości zjednoczonej Europy, podkreślaną przez ojców założycieli Rady Europy, z którą organicznie związany jest Trybunał w Strasburgu.
Nikt spośród blisko 400 parlamentarzystów Zgromadzenia Parlamentarnego z 47 krajów członkowskich nie zgłosił do wygłoszonego przemówienia słów sprzeciwu, a w przeszłości nierzadko tak bywało. Wnosić więc można, że członkowie Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy wykazali zrozumienie dla potrzeby utrzymania i kontynuowania chrześcijańskich ideałów, które wytyczyli jej założyciele. Oby i Europejski Trybunał Praw Człowieka o tych ideałach nie zapominał, ferując swoje wyroki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Politycy po stronie krzyża

Następnego dnia gościem Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy był Georgios Papandreou, premier Grecji. To potomek po kądzieli Zygmunta Mineyko, powstańca polskiego z 1863 r. Kierując do niego pytanie, przypomniałem mu ten fakt. Wyraźnie uradowany, w odpowiedzi wspomniał, że to jego dziad przekazywał do pism polskich wydawanych pod zaborami informacje o pierwszych nowożytnych igrzyskach olimpijskich, które odbyły się w Atenach w 1896 r. Pytanie moje dotyczyło sprawy krzyża. Brzmiało ono: - Panie Premierze Papandreou, co Pan zrobi, jeśli Europejski Trybunał Praw Człowieka zdecyduje się zdelegalizować krucyfiksy w greckich szkołach i miejscach publicznych, jak we Włoszech? Odpowiedź brzmiała: - W Grecji istnieje tradycja posiadania symboli religijnych w szkołach i miejscach publicznych; nie stanowi to problemu. Stwierdził to premier prawosławnej Grecji, socjalista z przynależności politycznej i przekonań.
Trzeba też wspomnieć, że kilka tygodni przed otwarciem Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, 25 stycznia 2010 r., przesłał do członków Zgromadzenia z wszystkich 47 krajów prośbę o podpisy (wpłynęło ich wiele) przewodniczący delegacji Danii Michael Aastrup Jensen, związany w Zgromadzeniu Parlamentarnym z liberalną grupą polityczną - Alliance of Liberals and Democrats for Europe (ALDE). Zarzucił on Europejskiemu Trybunałowi Praw Człowieka w Strasburgu wadliwość prawną wyroku z 3 listopada 2009 r. - nieuwzględnienie zasady „Margin of Appreciation” - marginesu wolności. Ten przysługuje każdemu krajowi w kwestii, którą rozstrzygał Trybunał w Strasburgu.

O krzyżu w Senacie RP

W tym samym czasie i później trwała w Senacie RP debata o poszanowaniu krzyża. Senat odrzucił 17 grudnia 2009 r. i 4 lutego 2010 r. projekt uchwały, przygotowany przez Klub PiS. Projekt ten uwzględniał wspomniany wyżej „margines wolności”. Projekt uchwały PiS o poszanowaniu krzyża zawierał stwierdzenie: „Senat RP z prawdziwą przykrością konstatuje, że kontynuacja tej linii orzeczniczej wspierania przez Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu nietolerancji symboli religijnych może spowodować konieczność rozważenia przez Polskę celowości pozostawania w jego jurysdykcji”. Senat 4 lutego 2010 r. przyjął uchwałę nieprzewidującą wymienionego wyżej „marginesu wolności”, przygotowaną przez Klub Platformy Obywatelskiej, ściślej przez senatora Łukasza Abgarowicza. Uchwałę podjęto głosami senatorów PO. Senatorowie PiS wyciągnęli karty elektroniczne do głosowania, byli „nieobecni”, nie uczestniczyli w głosowaniu. W uchwale zgłoszonej i przyjętej przez PO mowa jest jedynie o „zachowaniu dystansu wobec wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu”. O jaki dystans chodzi, czy tylko moralny? Z pewnością nie jurydyczny. To bardzo smutne, że taką oględną uchwałę, tchórzliwą wręcz wobec omawianego wyroku Trybunału w Strasburgu, za sprawą Platformy Obywatelskiej przyjął Senat RP.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Duch Święty jest światłem, które rozjaśnia ludzkie mroki

2025-05-21 08:48

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Działanie Ducha Świętego w Kościele jest wielostronne. Nie sposób go wyliczyć ani nawet sobie wyobrazić. Próbuje to robić teologia, lecz bez większych sukcesów. Odkrywają je natomiast dusze mistyczne. Uczą one, że działanie Ducha Świętego polega najpierw na usuwaniu wszelkich ograniczeń w myśleniu wierzących.

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego, i mieszkanie u niego uczynimy. Kto nie miłuje Mnie, ten nie zachowuje słów moich. A nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca. To wam powiedziałem, przebywając wśród was. A Paraklet, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem. Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze ani się nie lęka. Słyszeliście, że wam powiedziałem: Odchodzę i przyjdę znów do was. Gdybyście Mnie miłowali, rozradowalibyście się, że idę do Ojca, bo Ojciec większy jest ode Mnie. A teraz powiedziałem wam o tym, zanim to nastąpi, abyście uwierzyli, gdy się to stanie».
CZYTAJ DALEJ

Watykan: kard. Parolin ujawnia motywy wyboru Leona XIV

„Wysłuchaliśmy głosu Ducha Świętego, aby wybrać człowieka przeznaczonego do przewodzenia Kościołowi powszechnemu, następcę Piotra, biskupa Rzymu” Tymi słowami rozpoczyna się przedmowa kardynała Pietro Parolina, do książki „Leone XIV. La via disarmata e disarmante” („Leon XIV. Droga nieuzbrojona i rozbrajająca”), opublikowanej dzisiaj przez wydawnictwo San Paolo i napisanej przez włoskiego dziennikarza Antonio Preziosi.

Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej przywołuje atmosferę konklawe i pierwsze chwile nowego pontyfikatu: „Długie i gorące oklaski towarzyszyły słowom, którymi kardynał Robert Francis Prevost przyjął kanoniczny wybór na Stolicę Piotrową. Była to chwila intensywna, wręcz dramatyczna, jeśli pomyśleć o ciężarze, jaki spoczął na barkach jednego człowieka” - wspomina. Kard. Parolin opisuje Leona XIV jako człowieka o spokojnej twarzy, o jasnym i silnym stylu, uważnego na wszystkich i zdolnego do zaoferowania rozwiązań wyważonych, pełnych szacunku”. Kardynał kończy, wyrażając nadzieję, że „Kościół będzie każdego dnia coraz bardziej jaśniał jako świadek miłości Boga”.
CZYTAJ DALEJ

Brutalny atak na działacza pro-life. Lewicowy aktywista skazany

2025-05-23 10:20

[ TEMATY ]

sąd

Fotolia.com

Sąd Rejonowy dla Warszawy - Śródmieścia uznał lewicowego aktywistę winnym uszkodzenia ręki działaczowi Fundacji Pro – Prawo do Życia i skazał go na rok ograniczenia wolności oraz zapłatę zadośćuczynienia w kwocie 10 tys. zł.

Lewicowy aktywista, który zaatakował działacza pro-life, został skazany za przestępstwo z art. 157 § 1 Kodeksu karnego, czyli spowodowanie naruszenia czynności narządu ciała. Usłyszał wyrok jednego roku ograniczenia wolności w postaci prac społecznych w wymiarze 30 godzin miesięcznie. Musi również zapłacić pokrzywdzonemu zadośćuczynienie w wysokości 10 tys. zł.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję