Reklama

Ewangeliczny zaczyn

Są ciągle mało znaną formą życia konsekrowanego w Kościele, a można je spotkać w wielu miastach i wioskach. Choć nie prowadzą życia wspólnego, tworzą autentyczną wspólnotę

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już w pierwszych wiekach chrześcijaństwa ludzie poświęcali się Bogu w sposób wyjątkowy. Rozpowszechnione były dziewictwo i celibat dla Królestwa Bożego. W IV i V wieku zaczęły powstawać wspólnoty klasztorne, które intensywnie rozwinęły się w średniowieczu, a jednak czegoś jakby brakowało.

Pod dyktando Ducha Świętego

Można nawet powiedzieć, że ludzie długo musieli dojrzewać do wypełnienia tej luki, skoro dopiero w 1947 r. papież Pius XII ogłosił konstytucję apostolską „Provida Mater Ecclesia” - dokument dający prawny fundament i miejsce w Kościele dla tej formy życia, którą Duch Święty na nowo wzbudził w sercach ludzi. W taki oto sposób powstały instytuty świeckie.
- Pochodzimy z różnych środowisk i narodów - mówią ich członkowie. - Nie zrywamy więzów z naszym środowiskiem, ale też nie ujawniamy naszej przynależności do instytutu. Spotykamy się systematycznie. Razem się modlimy i odczytujemy nasze życie w świetle Ewangelii i charyzmatu danego instytutu. Zacieśniamy nasze siostrzane i braterskie więzy. Dążymy do tego, by przepoić miłością Bożą siebie, bliźnich i świat. Chcemy żyć Ewangelią, na co dzień w duchu ubóstwa pełnić wolę Bożą, żyć sakramentami i modlitwą, świadczyć o Chrystusie tam, gdzie żyjemy i pracujemy. Składamy śluby: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa, które wypełniamy, pozostając w świecie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Armia Pana

Na całym świecie istnieje ponad 190 instytutów świeckich, które skupiają ok. 90 tys. członków. W Polsce żyje ok. 1000 osób w ponad 20 instytutach świeckich, różniących się duchowością i zadaniami. Jednym z nich jest Instytut Świecki Chrystusa Króla, który powstał w sposób nieformalny jesienią 1942 r. Grupa uczennic tajnych kompletów z pomocą ks. dr. Wojciecha Piwowarczyka postanowiła wśród zawieruchy wojennej pomagać sobie wzajemnie w dążeniu do świętości, podejmując praktykę rad ewangelicznych. Oczarował je Chrystus, który jako „Król wiecznej chwały przez śmierć bolesną zdobył ludom życie wiekuiste”. Obecnie instytut ma 6 ośrodków: w Kielcach, w Poznaniu, w Katowicach, w Rzeszowie, w Radomiu i w Lublinie. W 1994 r. instytut został formalnie erygowany przez bp. Kazimierza Ryczana.
Osobną formą ascezy, wprost wynikającą ze świeckiego charakteru członków instytutów świeckich, jest dyskrecja. - Nie przysługują nam żadne przywileje związane np. z przynależnością do określonej publicznej wspólnoty kościelnej - mówią członkowie instytutu. - Nie nosimy także specjalnego stroju, który wyróżniałby nas spośród innych ludzi. Jesteśmy dla Boga i świata, będąc jednocześnie w środowisku świeckim i we własnej wspólnocie instytutowej.

Tajemnica i dar

Członkowie instytutów nawet w okresie formacji podstawowej nie opuszczają swego środowiska, jakim jest rodzina, miejsce pracy czy krąg towarzyski. Zazwyczaj nie mieszkają razem. Pozostają we własnym środowisku rodzinnym, zawodowym i towarzyskim - tam działają. Wymaga to z jednej strony męstwa w znoszeniu różnych presji, podejrzeń i oskarżeń, często ze strony nawet najbliższej rodziny, a z drugiej - wysiłku dla zachowania swojej tożsamości i pewnego uniezależnienia się od opinii własnego środowiska.
Dzień osób konsekrowanych wypełniony jest modlitwą, pracą zawodową oraz różnymi zaangażowaniami i kontaktami międzyludzkimi. W centrum dnia stawiają Eucharystię. Zapewniamy sobie przede wszystkim odpowiedni czas na codzienne spotkanie z Bogiem, a więc na Eucharystię i modlitwę osobistą, Liturgię Godzin, rozważanie Pisma Świętego, lekturę duchową i adorację. Dzięki temu praca zawodowa, życie rodzinne, wszelkie nasze zaangażowania i aktywności społeczne przepojone są duchem modlitwy i głęboką pewnością, że żyje w tym wszystkim Chrystus. To nasze codzienne apostolstwo. Praca zawodowa jest dla nas podstawowym źródłem utrzymania. Pracujemy w różnych zawodach: służbie zdrowia, oświacie, administracji, przedsiębiorstwach czy w wolnych zawodach.
Członkowie instytutów czerpią siły z kontemplacji. Ks. Wojciech Piwowarczyk zachęcał, by kontakt z Chrystusem nie kończył się na rozumowych rozważaniach, ale by był serdecznym wpatrywaniem się w Chrystusa utrudzonego, obciążonego cierpieniem, jak też w Jego promienne szczęście, Jego Serce.

Zapraszamy na naszą stronę internetową: www.instchrkr.katowice.opoka.org.pl, telefon kontaktowy: Hanna, 720-489-246.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

2 maja – Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej oraz Dzień Polonii i Polaków poza granicami kraju

2024-05-02 07:15

[ TEMATY ]

Dzień Flagi

Karol Porwich/Niedziela

Na fladze RP nie wolno umieszczać żadnych napisów ani rysunków. Flaga nigdy nie może też dotknąć podłogi, ziemi, bruku lub wody - Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej oraz Dzień Polonii i Polaków poza granicami kraju łączy manifestowanie przywiązania do barw i symboli narodowych.

Kilkadziesiąt dni po wybuchu powstania listopadowego, zebrani na Zamku Królewskim w Warszawie posłowie i senatorowie Królestwa Polskiego podjęli pierwszą w dziejach Polski uchwałę ustanawiającą barwy narodowe. „Izba senatorska i poselska po wysłuchaniu wniosków Komisyi sejmowych, zważywszy potrzebę nadania jednostajnej oznaki, pod którą winni łączyć się wszyscy Polacy, postanowiły i stanowią: Kokardę narodową stanowić będą kolory herbu Królestwa Polskiego oraz Wielkiego Księstwa Litewskiego, to jest kolor biały z czerwonym” – czytamy w uchwale z 7 lutego 1831 r. Akt ten interpretowano jako dopełnienie decyzji o przywróceniu polskiej suwerenności, którym była decyzja o detronizacji cara Mikołaja I jako króla Polski.

CZYTAJ DALEJ

Trudny patron

O tym, że św. Zygmunt jest trudnym patronem, wiedzą najlepiej kaznodzieje, którzy głoszą kazania ku jego czci. Jak bowiem stawiać za wzór - co przecież jest naturalne w przypadku świętych - człowieka, ogarniętego tak wielką żądzą władzy, że dla jej realizacji nie zawahał się zabić własnego syna? Niektórzy pomijają ten fakt milczeniem, przywołując za to chrześcijańskie cnoty króla Burgundów, których był przykładem. Inni koncentrują się na męczeńskiej śmierci, nie wspominając, że rozkaz królewski stał się przyczyną śmierci młodego Sigeryka.

Lęk o władzę

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję