Reklama

gadu-gadu z księdzem

Praktykujący a niewierzący

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Drogi Księże, pisał Ksiądz ostatnio o tym, że nie można być dobrym bez Boga. Życie czasem przynosi mi zupełnie inne doświadczenia. Spotykam ludzi, którzy są dość daleko od Kościoła, a są lepsi od tych, którzy nieustannie deklarują swoją wiarę. Sama żyję od 15 lat w związku niesakramentalnym. Wcześniej żyłam przez ponad 6 lat z pierwszym mężem, z którym mieliśmy ślub kościelny. Tamto życie było jednak koszmarem. Mój pierwszy mąż chodził przykładnie w niedzielę do kościoła, ale to nie przeszkadzało mu, by nieustannie robić w domu awantury. Wiele razy musiałam w nocy, z małym dzieckiem na ręku, uciekać na ulicę, byłam bita i upokarzana. Znosiłam to długo, tłumacząc się sakramentem małżeństwa i obietnicą wierności. Jednak mój mąż w końcu mnie zostawił i odszedł z inną kobietą. Kilka lat byłam sama i bez żadnej pomocy pierwszego męża wychowywałam dzieci. Później poznałam mojego obecnego męża. Mimo rozterek związanych z wiarą wzięliśmy ślub cywilny. Od 15 lat mam wreszcie wspaniały dom, cudownego męża, który kocha mnie i moje dzieci. Nie wiem, czy mogę tak powiedzieć, ale wierzę, że Bóg w ten sposób wynagrodził mi moje cierpienia z pierwszego małżeństwa. Dlaczego jednak to sakramentalne małżeństwo było koszmarem, a to niesakramentalne jest doświadczeniem miłości i jedności?
K. B.

Dostałem kilka listów, w których czytelnicy pokazują mi przykłady ludzi dobrych, którzy albo w ogóle nie wierzą w Boga, albo są daleko od Kościoła, a czynią wiele dobrych rzeczy. Jeszcze więcej otrzymałem przykładów na to, że są ludzie, którzy deklarują się jako głęboko wierzący, a robią mnóstwo podłości. Mimo tych paradoksów ciągle jestem przekonany, że źródłem wszelkiego dobra jest Bóg, dawca naturalnego pragnienia czynienia dobrze. Słyszałem kiedyś opowieści biskupa z Berlina, który leżał w szpitalnej sali z zadeklarowanym ateistą. Człowiek ten nie chciał rozmawiać o Bogu, bo nie wierzył w Jego istnienie. Wtedy biskup zaczął z nim rozmawiać o pragnieniu dobra. Ateista zaczął poszukiwać różnych odpowiedzi na pytanie, dlaczego chce być bezinteresownie dobry, aż wreszcie przyznał, że tak naprawdę to pragnienie jest mu jakoś wrodzone, nie pochodzi tylko z wychowania w rodzinie ani z wytycznych jakiegoś systemu ideologicznego. My, ludzie wierzący, jesteśmy przekonani, że to powszechne pragnienie dobra w człowieku jest konsekwencją stworzenia nas na obraz Boga, dlatego uznajemy, że nie można być dobrym bez Boga. Nie ma to, oczywiście, takiego prostego przełożenia na naszą deklarację wiary i jej praktykowanie. Można bowiem źle wierzyć albo praktykować swoją wiarę wyłącznie w formie kultu, bez przenoszenia jej na życie.
W Ewangelii przedstawiony jest też wyżej przytoczony dylemat: grzesznicy potrafią być bardziej wspaniałomyślni i lepsi niż faryzeusze i uczeni w Piśmie. Na kartach Ewangelii spotykamy przecież celników, jawnogrzesznice, synów marnotrawnych, dobrych łotrów, którzy okazują się bardziej miłosierni i dobrzy niż wielcy arcykapłani, kapłani, uczeni w Piśmie, niektórzy modlący się w świątyni. Ale przecież to właśnie sam Jezus - Bóg mocno piętnuje źle ustawioną wiarę uczonych w Piśmie, a buduje na naturalnym pragnieniu dobra ludzi grzesznych i niechodzących za Nim.
Grzechy ludzi, nawet najbardziej wierzących, nie są argumentem przeciwko dobroci Boga ani przeciwko temu, że jest On źródłem dobra. Często nie zgadzamy się z ludźmi, którzy mówią o sobie, że są wierzący, ale niepraktykujący. Może równie często nie powinniśmy też zgadzać się z ludźmi praktykującymi, ale niewierzącymi, takimi, którzy chodzą do kościoła, przyjmują sakramenty święte, przykładnie chodzą do spowiedzi, a nie wierzą w dobro, uczciwość, miłość i miłosierdzie. Na obydwie kategorie wykrzywionej wiary jest jednak tylko jedna rada: wierne naśladowanie Jezusa i ewangeliczne życie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#PodcastUmajony (odcinek 15.): Skończ z Nią!

2024-05-14 20:50

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

Co mam zrobić, jeśli popsułem w życiu coś bardzo ważnego? Czy w świętości jest miejsce na niesamodzielność? I co właściwie Matka Boża ma wspólnego z moim zasypianiem? Zapraszamy na piętnasty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że z Maryją warto kończyć absolutnie wszystko.

CZYTAJ DALEJ

Św. Maciej Apostoł

[ TEMATY ]

święty

Mathiasrex, Maciej Szczepańczyk/pl.wikipedia.org

Maciej został wybrany przez Apostołów do ich grona na miejsce Judasza (por. Dz 1, 15-26). W starożytności chrześcijańskiej krążyło o św. Macieju wiele legend. Według nich miał on głosić Ewangelię najpierw w Judei, potem w Etiopii, wreszcie w Kolchidzie, a więc w rubieżach Słowian. Miał jednak ponieść śmierć męczeńską w Jerozolimie, ukamienowany jako wróg narodu żydowskiego i jego zdrajca.Wśród pism apokryficznych o św. Macieju zachowały się jedynie fragmenty tak zwanej Ewangelii św. Macieja oraz fragmenty Dziejów św. Macieja. Oba pisma powstały w III wieku i mają wyraźne zabarwienie gnostyckie. Relikwie Apostoła są obecnie w Rzymie w bazylice Matki Bożej Większej, w Trewirze w Niemczech i w kościele św. Justyny w Padwie. Św. Maciej jest patronem Hanoweru oraz m.in. budowniczych, kowali, cieśli, cukierników i rzeźników.

CZYTAJ DALEJ

Oleśnickie uwielbienie [Zaproszenie]

2024-05-15 11:37

mat. pras

Dla wielu osób długi weekend pozwala aktywnie spędzić czas. A skoro tym razem mamy wolne od pracy, bo przypada Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pana Jezusa, to dlaczego nie spędzić tego czasu przy dobrej chrześcijańskiej muzyce?

Boże Ciało to czas, kiedy możemy poświęcić więcej czasu rodzinie, a bardzo często odwiedzają nas w tym czasie krewni. Tym bardziej jest to zaproszenie, aby pokazać piękno wiary katolickiej.  -Z ogromnym entuzjazmem już po raz jedenasty zabrzmi uwielbienie Jezusa w Oleśnickim parku nam stawami. W uroczystość Bożego Ciała 30.05.2024r. chcemy oddać Bogu Chwałę i podziękować, że zawsze jest z nami. Chór "Iunctus" wraz ze wspólnotą Miłość Pańska i przyjaciółmi zaprasza na koncert ewangelizacyjny "Wiara czyni cuda". Pragniemy w jedności wyśpiewać Bogu, że jest dobry i pełen pokoju. - zaprasza ks. Wojciech Bujak, duchowy opiekun wydarzenia oraz wspólnoty "Miłość Pańska" i dodaje: - Podczas koncertu odbędzie się premiera płyty chóru "Iunctus", z czego ogromnie się radujemy, bo pracowaliśmy cierpliwie czekając na ten dzień. Cieszymy się, że możemy zgromadzić mieszkańców Oleśnicy na wspólnej modlitwie i śpiewie dzieląc się muzyką, która jest naszą pasją. Rozpoczynamy w czwartek 30 maja o 19:30 w amfiteatrze nad oleśnicki stawami.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję