W Wietnamie całkowicie zawiodła próba podporządkowania państwu Kościoła katolickiego. To wyjątek w tym regionie świata, gdzie takie próby były podejmowane z sukcesem wielokrotnie.
Wietnamscy komuniści od lat marzyli, aby na wzór chiński stworzyć Kościół Patriotyczny, podporządkowany władzom i zbuntowany wobec Stolicy Apostolskiej. Ostatnie zgromadzenie Wietnamskiego Komitetu Solidarności Katolików okazało się zupełną klapą - pisała „Catholic News Agency”. Mała liczba uczestników i kilku księży zmuszonych do uczestnictwa groźbami. O tym, że wietnamscy komuniści już zrezygnowali z marzeń, świadczy najlepiej to, że oficjalne, rządowe media poświęciły zgromadzeniu wyjątkowo mało miejsca.
W Wietnamie nie udało się nigdy oderwać wspólnoty katolickiej od Ojca Świętego. Pierwsze próby podejmowano już w latach 50. XX wieku. Reżim zdołał podporządkować sobie wszystkie inne największe religie, ale katolików nie.
Kolejna próba miała miejsce w połowie lat 70. Wzmożone represje, aresztowania wielu księży doprowadziły do tego, że zorganizowano zjazd Komitetu Solidarności Katolików. Wydawało się, że próba się powiedzie. Katolicy zbuntowali się jednak - nie zważając na grożące im represje - gdy koncelebransi opuścili w modlitwie eucharystycznej modlitwę za Ojca Świętego podczas Mszy św. na zakończenie kongresu w 1976 r.
Po ostatnim zjeździe Komitetu władze doszły do wniosku, że podporządkowanie katolików tą drogą nic nie da, co wcale nie oznacza, że Kościołowi będzie łatwiej.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu