Reklama

Synod - droga Kościoła

Niedziela Ogólnopolska 43/2008, str. 5

Ojcowie synodalni
Grzegorz Gałązka

Ojcowie synodalni<br>Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W październiku tego roku codziennie dwukrotnie przed Aulą Pawła VI w Rzymie można dostrzec ten sam widok. O godz. 9, a potem o 16 ze wszystkich kierunków miasta podjeżdżają samochody, z których wysiadają uczestnicy Synodu. Biskupi, którzy mieszkają w pobliżu, przychodzą tu pieszo. Tymczasem Rzym żyje własnym życiem. Kawiarniany gwar wylewa się na ulice, słońce przebija się przez setki kolumn, pomników, kościołów. Włosi hałasują jak zwykle, a wokół czuć zapach kawy i słychać dźwięki milionów aparatów fotograficznych, najczęściej w rękach Japończyków. Tak naprawdę wielu mieszkańców miasta nie zdaje sobie sprawy, że trwa właśnie zgromadzenie biskupów na temat Słowa Bożego, nie wspominając o turystach.
Do tych jednak, którzy interesują się całą sprawą, docierają niekiedy różne wieści, czasem wypowiadane półgłosem, innym razem bardzo ogólnie i enigmatycznie. Uderza przede wszystkim precyzja organizacyjna. Żadne wystąpienie nie może przekraczać pięciu minut. Gdyby któryś z biskupów miał pokusę mówić dłużej, po wyznaczonym czasie mikrofony automatycznie się wyłączają i nikt go nie usłyszy. Podobno. Teksty, które należy oddać na specjalnie do tego celu przygotowanych formularzach, mają bardzo precyzyjnie określoną objętość: dwadzieścia pięć linii po nie więcej niż pięćdziesiąt znaków w każdej.
Doświadczenie uniwersalizmu Kościoła staje się tu wręcz namacalne. Uniwersalizmu, a jednocześnie zróżnicowania. Podczas gdy niektórzy z uczestników zajmują się wysoce specjalistycznymi metodami współczesnej egzegezy, inni martwią się, że nie mają jeszcze tłumaczenia Biblii na ich własny język. Tak jest na przykład na pobliskiej Białorusi, która do dziś nie doczekała się całościowego przekładu Pisma Świętego. W innych zakątkach świata panują odmienne problemy. Biskup Madagaskaru chętnie rozdałby Biblię swoim wiernym; kłopot w tym, że gros z nich to analfabeci.
Ważne pytania, które stawiają sobie prelegenci i dyskutanci, są bardzo praktyczne: Jak sprawić, by Biblia stała się księgą życia? Jak przełożyć jej wskazania na praktykę? Jak zamienić ją w codzienność? W kuluarach pewien afrykański hierarcha, który ukończył Papieski Instytut Biblijny - najbardziej specjalistyczną szkołę kształcącą biblistów - opowiadał ponoć o tym, że gdy odwiedza swoją mamę, prostą kobietę, ta wyciąga Biblię i czytają ją razem. - Naukowe metody nie na wiele mi się wówczas przydają - mówił. - Mama czyta Biblię oczyma wiary i dlatego tak bardzo wpływa ona na jej życie.
Ojcowie Synodu są bardzo mile zaskoczeni ciągłą, jak na razie, obecnością Papieża. Wielu sądziło, że Benedykt XVI będzie towarzyszył jedynie obradom sesji otwierającej, jednak pojawia się on codziennie na sali obrad. Obecność ta świadczy o randze wydarzenia. Poniekąd o randze tej świadczy także używanie - przynajmniej w najbardziej uroczystych momentach i przemówieniach - języka łacińskiego, choć instrukcja obsługi pilota przeznaczonego do głosowań lub wskazania, by swe przemówienia oddawać zapisane na dyskach elektronicznych, brzmieć mogą po łacinie nie tylko dostojnie, ale i zabawnie.
Zbliża się godz. 16. Wędrując Via Conciliazione w kierunku Bazyliki Piotrowej, podziwiam jej białożółtą sylwetkę. To w pewnym sensie symbol całego Kościoła. Na jej tle pojawiają się pierwsze samochody przywożące biskupów na kolejną sesję. Wielu zmierza w tym kierunku pieszo. Wydawać by się mogło, że temat Synodu: „Słowo Boże w życiu i misji Kościoła” jasno wskazuje na Biblię. Tymczasem w tym miejscu, coraz bliżej placu, przy którym znajduje się grób pierwszego papieża, placu, który nosił na sobie ślady krwi Jana Pawła II, uświadamiam sobie, że słowo Boże nie ogranicza się przecież do Biblii, ale że jest ono również obecne w Tradycji i w nauczaniu Magisterium Kościoła. Przecież Kościół istniał wcześniej niż Nowy Testament. Istniał i głosił słowo Boże. Kościół zrodził Biblię. Powstała ona w Kościele, w którym słowo Boga było wciąż obecne i proklamowane. Jeśli prawdą jest powiedzenie Hieronima, że nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa, to można je sparafrazować: nieznajomość Kościoła jest nieznajomością Chrystusa.
Właśnie mijam kolejną grupę uczestników Synodu. Rozmawiają, gestykulują, niosą ze sobą dokumenty. Wędrują wspólnie do miejsca, które może być nazwane fizycznie sercem Kościoła. Słowo „synod” pochodzi od dwóch greckich wyrazów: „syn” - wspólnie i „hodos” - droga. Spoglądając w stronę biskupów przemierzających wspólnie ostatni odcinek drogi na salę obrad, uświadamiam sobie, że jest to nie tylko ich droga. To jest nasza droga. Droga Kościoła.

Słowo „synod” pochodzi od dwóch greckich wyrazów: „syn” - wspólnie i „hodos” - droga

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy Jezus wiedział, że będzie musiał umrzeć, kiedy wjeżdżał do Jerozolimy?

2025-04-12 20:50

[ TEMATY ]

Katechizm Wielkopostny

Adobe Stock

Figura Jezusa wjeżdżającego do Jerozolimy

Figura Jezusa wjeżdżającego do Jerozolimy

Wszyscy znamy opis wjazdu Jezusa do Jerozolimy, który szczegółowo przypominamy sobie w Niedzielę Palmową. Chrystus witany jak król palmowymi gałązkami, za chwilę będzie wyszydzany i wysyłany na śmierć. Czy Jezus miał świadomość, co go czeka?

Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Katechizm Kościoła Katolickiego oraz Youcat – katechizm Kościoła katolickiego dla młodych.
CZYTAJ DALEJ

Słuchaj, chrześcijaninie!

2025-04-08 15:22

Niedziela Ogólnopolska 15/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

ks. Dariusz Kowalczyk

Adobe Stock

Słuchanie i mówienie są jednymi z głównych wymiarów Liturgii Słowa Niedzieli Palmowej. Krok za nimi idą posłuszeństwo i świadectwo.

Proroctwo Izajasza, zapowiadające misję Syna Bożego, mówi najpierw o „otwarciu Jego ucha”, by wsłuchiwał się w głos Boga Ojca, by później strudzonych krzepić słowem, a także wiernie świadczyć o miłości danej z „Góry”. Miłości prawdziwej, bo ewangelicznej, niecofającej się nawet przed okrutnym cierpieniem. Miłości cichej, pokornej, nienarzucającej się, ale przez to niezwykle mocnej w swym wyrazie, zdolnej niwelować nawet najgrubsze narośle zobojętnienia i kruszyć pancerze nieczułości. Rozprawiającej się ostatecznie z zatwardziałością serca, która prowadzi do wzajemnego okaleczania, utraty prawdziwego życia, a w konsekwencji do serwowania sobie i innym skrajnej samotności.
CZYTAJ DALEJ

Najważniejsze to osobista więź z Chrystusem

2025-04-13 16:57

[ TEMATY ]

Błogosławieństwo szafarzy Komunii świętej

sanktuarium Miłosierdzia Bożego

Karolina Krasowska

Nowi szafarze pochodzą z całej diecezji

Nowi szafarze pochodzą z całej diecezji

W diecezji mamy 41 nowych nadzwyczajnych szafarzy Komunii świętej.

Błogosławieństwa do posługi kandydatom udzielił bp Paweł Socha. Uroczystość odbyła się 12 kwietnia w sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Świebodzinie. Nowi szafarze pochodzą z całej diecezji, z miejscowości takich jak: Żary, Zielona Góra, Łagów, Świebodzin, Gorzów Wielkoposlki, Drezdenko. Ile trwało i jak wyglądało ich przygotowanie? - Przygotowanie trwało dwa miesiące. W tym czasie kandydaci poznawali zagadnienia związane z teologią liturgii, moralną, dogmatyczną, ale także, co istotne, z duszpasterstwem chorych – mówi koordynator Studium Liturgicznego ks. Bartosz Warwarko. – Szafarze są zaproszeni, aby nosić Komunię chorym i w razie potrzeby pomagać przy rozdawaniu Komunii świętej – wyjaśnia.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję