Reklama

Jasna Góra

Na Jasnej Górze bije nieśmiertelne serce polskiego ludu

Wśród wielu śladów „narodzin Niepodległej” na Jasnej Górze jest i ta - odznaka pamiątkowa Polskiej Organizacji Wojskowej. Inicjator POW Józef Piłsudski, współtwórca polskiej niepodległości, był także jasnogórskim pielgrzymem. Historia polskiej martyrologii wpisana jest w liczne pamiątki i wota gromadzone w murach sanktuarium. Eksponowane są w Skarbcu, Muzeum 600-lecia czy w Bastionie św. Rocha.

[ TEMATY ]

Jasna Góra

święto niepodległości

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To na Jasnej Górze przez 123 lata niewoli przede wszystkim obecność Królowej Polski - choć bez Polski na mapach, była niezwykle silnie odczuwana przez naród. W 1903 r. Henryk Sienkiewicz podczas pobytu tutaj napisał: „Na Jasnej Górze bije nieśmiertelne serce polskiego ludu”. Częstochowskie Sanktuarium poprzez nigdy nie zamierający tutaj ruch pielgrzymkowy wpływało na kształtowanie się poczucia wspólnoty zjednoczonej językiem, tradycją, a przede wszystkim modlitwą do Tej, którą uważano za Królową Polski. W rocznicę powstania listopadowego, 29 1istopada 1916 roku, o. Aleksander Łaziński wypowiedział w Bazylice znamienne słowa: „Ukochana ojczyzna strzaskana trzema gromami, jak drzewo odrośnie z odziemków, ścięta lodem zdrady i samolubnej obojętności rozgrzeje się miłością swych synów i zmartwychwstanie. Wierzyli w to jej obrońcy i z tą wiarą umierali na polach. Dla nich to było przyszłością, myśmy jej doczekali”. Dzięki temu różnorakiemu podtrzymywaniu „bicia nieśmiertelnego serca ludu” wzrastało poczucie jedności, tak ważne w obliczu zagrożenia egzystencji i ducha narodu, prowadzonej przez zaborcę walki z polską kulturą i językiem. Epitafia i tablice ufundowane przez pokolenia Polaków upamiętniają - poświęcenie, ofiarność i umiłowanie Boga i Ojczyzny.

Reklama

Wdzięczność dla patronki Polski - Maryi Jasnogórskiej, po odzyskaniu niepodległości w 1918 r. sprawiła, że w następnych latach we wszystkich sprawach religijnych i narodowych Polacy nauczyli się przychodzić na Jasną Górę. Wśród pielgrzymów był też Marszałek Polski, Józef Piłsudski.

Podziel się cytatem

Przybył tu 20 października 1921 r., by podziękować za zwycięską wojnę z bolszewikami. Mszę św. w intencji Rzeczpospolitej i naczelnego wodza celebrował osobisty kapelan marszałka, ks. prałat Marian Tokarzewski. Następnie w Kaplicy Cudownego Obrazu Józef Piłsudski odczytał Akt Oddania Polski opiece Najświętszej Maryi Panny. Wizyta marszałka była dziękczynieniem za zwycięstwo w sierpniowej Bitwie Warszawskiej. Pamiątką po tamtej pielgrzymce jest wpis Piłsudskiego do klasztornej księgi.

Piłsudski z oficjalną wizytą jako naczelnik państwa do Częstochowy przyjechał tylko raz. Bywał jednak tu wcześniej, by konspiracyjnie organizować na terenie Królestwa Polskiego walkę o wolną Polskę. Odwiedził miasto jeszcze jako przywódca i działacz Polskiej Partii Socjalistycznej. Okręg Częstochowski PPS był bowiem jedynym okręgiem partii, który opowiedział się po stronie niepodległościowego nurtu PPS, utożsamianego z Józefem Piłsudskim, zaś Częstochowa terenem działania wszystkich organizacji bojowych z PPS. W okresie poprzedzającym wybuch I wojny światowej i w latach wojny częstochowianie aktywnie angażowali się w działalność związków strzeleckich, walczyli w Legionach Polskich, czy Polskiej Organizacji Wojskowej.

Jasna Góra już 4 listopada 1918 roku przeżyła brzask wolności. Późnym wieczorem w murach twierdzy jasnogórskiej przeor o. Piotr Markiewicz powitał uroczyście pododdział wojska polskiego przybyły pod dowództwem podporucznika Artura Wiśniewskiego, jako symbol wolnej i suwerennej Polski. Przejął on w imieniu generała Tadeusza Rozwadowskiego, szefa sztabu, komendanturę nad Jasną Górą od władz austriackich.

2022-11-11 09:10

Ocena: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Historia jest cool

Zainteresowanie historią Polski przeżywa renesans. Także dlatego, że w prezentowaniu przeszłości martyrologia nie odgrywa już, jak dawniej, głównej roli

Nie przez całe ćwierćwiecze III RP historia Polski wydawała nam się fascynująca - zachłyśnięcie się wolnością nie pozostawiało zbyt wiele miejsca przeżywaniu przeszłości. Tym bardziej że rządzący dbali o to, by kojarzyła się z demonizowanymi: lustracją i dekomunizacją. Opamiętanie musiało jednak kiedyś przyjść.
CZYTAJ DALEJ

Braniewo: beatyfikacja 15 sióstr katarzynek - ofiar Armii Czerwonej

2025-05-31 11:57

Vatican News

Piętnaście sióstr katarzynek, ofiar wkraczającej w 1945 r. na Warmię Armii Czerwonej, zostało ogłoszonych błogosławionymi. Uroczystościom beatyfikacyjnym w Braniewie przewodniczy w sobotę papieski legat kard. Marcello Semeraro. - Błogosławione męczennice potwierdzają dziś swoim świadectwem odwieczną wartość Boga i dobra, podczas gdy ich mordercy pozostają zapamiętani jedynie z powodu okrucieństwa zła, którego się dopuścili - powiedział w homilii prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych.

Piętnaście beatyfikowanych dziś sióstr katarzynek to: Marta Klomfass (s. Krzysztofa), Maria Domnick (s. Liberia), Anna Margenfeld (s. Maurycja), Käthe Elizabeth Müller (s. Leonis), Cecylia Mischke (s. Tiburtia), Barbara Rautenberg (s. Sekundina), Agata Eufemia Bönigk (s. Adelgard), Klara Skibowska (s. Aniceta), Maria Schröter (s. Gebharda), Rosalia Angrick (s. Sabinella), Anna Pestka (s. Bona), Dorothea Steffen (s. Gunhilda), Maria Abraham (s. Rolanda), Jadwiga Fahl (s. Caritina) i Maria Rohwedder (s. Xaveria).
CZYTAJ DALEJ

Ma 9 lat i już zorganizował pielgrzymkę na Jasną Górę!

2025-06-01 12:21

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Karol Porwich/Niedziela

O tym, że nie trzeba być dorosłym, żeby zorganizować pielgrzymkę na Jasną Górę, przekonał wszystkich 9-letni Wojtek Małozięć z Łęk Górnych w diec. tarnowskiej. Kiedyś był tu z rodzicami, zakochał się w Jasnej Górze, zwłaszcza, gdy jeden z paulinów pokazał mu organy i jak twierdzi chłopiec, chciałby tu w przyszłości grać Matce Bożej.

Wojtek przyjechał na Jasną Górę z rodzicami, kiedy odbywała się pielgrzymka rolników. Były tłumy pielgrzymów. Kiedy weszli na górną część przybudówki, chłopiec mógł obserwować kaplicę z góry. Jeden z paulinów pokazał chłopcu chór i organy. - Poczułem, że to jest moje miejsce i chcę tutaj zostać. I nawet namawiałem rodziców, żeby przedłużyli urlop, aby dłużej pozostać na Jasnej Górze. Pomyślałem, że jeżeli wszystko dobrze pójdzie, to zostanę organistą i będę tutaj grał - opowiadał chłopiec. To była tak wielka inspiracja, że od września Wojtek rozpocznie naukę w szkole muzycznej. Wielkie wrażenie też zrobił na nim Apel Jasnogórski, czyli wieczorne nabożeństwo na cześć Matki Bożej, na które gromadzi się wielu ludzi. Teraz chłopiec prawie codziennie śledzi transmisje z Jasnej Góry i powoli staje się prawdziwym znawcą tego miejsca.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję