Reklama

Audiencja Generalna, 26 marca 2008

Trzeciego dnia zmartwychwstał

Niedziela Ogólnopolska 14/2008, str. 4-5

GRAZIAKO

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Drodzy Bracia i Siostry!

„Et resurrexit tertia die secundum Scripturas - trzeciego dnia zmartwychwstał, jak oznajmia Pismo”. Każdej niedzieli w Credo ponawiamy nasze wyznanie wiary w zmartwychwstanie Chrystusa, wydarzenie zaskakujące, które stanowi centralny punkt chrześcijaństwa. W Kościele wszystko można zrozumieć, wychodząc od tej wielkiej tajemnicy, która zmieniła bieg historii i która uaktualnia się w każdej celebrze eucharystycznej. Istnieje jednak okres liturgiczny, w którym ta centralna rzeczywistość wiary chrześcijańskiej w swym bogactwie doktrynalnym i niewyczerpanej żywotności przedstawiona zostaje wiernym w sposób jeszcze bardziej intensywny, aby coraz bardziej ją odkrywali i coraz wierniej przeżywali: jest to czas paschalny. Co roku w „Najświętszym Triduum Chrystusa ukrzyżowanego, umarłego i zmartwychwstałego”, jak nazywa je św. Augustyn, Kościół przemierza w atmosferze modlitwy i pokuty końcowe etapy ziemskiego życia Jezusa: skazanie Go na śmierć, wejście na Kalwarię z krzyżem, Jego ofiarę za nasze zbawienie, złożenie Go w grobie. „Trzeciego dnia” wreszcie Kościół przeżywa Jego zmartwychwstanie: to właśnie jest Pascha - przejście Jezusa ze śmierci do życia, w którym wypełniają się całkowicie dawne proroctwa. Cała liturgia okresu wielkanocnego opiewa pewność i radość ze zmartwychwstania Chrystusa.
Drodzy Bracia i Siostry, powinniśmy nieustannie odnawiać nasze przylgnięcie do Chrystusa umarłego i zmartwychwstałego dla nas: Jego Pascha jest także naszą Paschą, albowiem w zmartwychwstałym Chrystusie dana nam została pewność naszego zmartwychwstania. Wiadomość o Jego wskrzeszeniu z martwych nie starzeje się, Jezus jest zawsze żywy i żywa jest Jego Ewangelia. „Wiarą chrześcijan - zauważa św. Augustyn - jest zmartwychwstanie Chrystusa”. Dzieje Apostolskie wyjaśniają to wyraźnie: „Bóg uwierzytelnił Go wobec wszystkich przez wskrzeszenie Go z martwych” (por. 17, 31). Sama śmierć nie była wystarczająca, by udowodnić, że Jezus prawdziwie jest Synem Bożym, oczekiwanym Mesjaszem. W historii wielu było tych, którzy poświęcili życie za słuszną sprawę i umarli! I pozostali umarli. Śmierć Pana dowodzi ogromnej miłości, z jaką On nas umiłował, aż po ofiarowanie się za nas; jednakże tylko Jego zmartwychwstanie stanowi „pewny dowód”, że to, co On mówi, jest prawdą, która dotyczy także nas, przez wszystkie czasy. Wskrzeszając Go, Ojciec Go wysławił. Św. Paweł tak pisze w Liście do Rzymian: „Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych - osiągniesz zbawienie” (10, 9).
Ważne jest, by powtarzać tę prawdę podstawową dla naszej wiary, której prawdziwość historyczna jest szeroko udokumentowana, nawet jeśli dziś, podobnie jak w przeszłości, nie brakuje tych, którzy na różne sposoby stawiają ją pod znakiem zapytania lub wręcz jej zaprzeczają. Następstwem osłabienia wiary w zmartwychwstanie Jezusa jest osłabienie świadectwa wierzących. Jeżeli bowiem brakuje w Kościele wiary w zmartwychwstanie, wszystko zatrzymuje się, wszystko się rozpada. I przeciwnie, przylgnięcie sercem i umysłem do Chrystusa umarłego i zmartwychwstałego odmienia życie oraz rozświetla całe istnienie osób i narodów. Czyż nie mamy pewności, że Chrystus zmartwychwstał, aby dodać odwagi, proroczej śmiałości i wytrwałości męczennikom wszystkich czasów? Czyż to nie spotkanie z żywym Jezusem nawraca i porywa tak wielu, mężczyzn i kobiet, którzy od początku chrześcijaństwa nie przestają porzucać wszystkiego, aby iść za Nim i oddawać swe życie na służbę Ewangelii? „Jeśli Chrystus nie zmartwychwstał - mówił apostoł Paweł - daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także nasza wiara” (por. 1 Kor 15, 14). Ale zmartwychwstał!
Przesłanie, które słyszymy w tych dniach nieustannie, jest właśnie takie: Jezus zmartwychwstał, jest Żyjący i możemy Go spotkać. Tak jak spotkały Go niewiasty, które o świcie trzeciego dnia, nazajutrz po sobocie, udały się do grobu; tak jak spotkali Go uczniowie, zaskoczeni i poruszeni tym, co opowiedziały im niewiasty; tak jak spotkało Go wielu innych świadków w dniach, które nadeszły po Jego zmartwychwstaniu. I także po swoim Wniebowstąpieniu Jezus nie przestał być obecny wśród swych przyjaciół, jak zresztą obiecał: „A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28, 20). Pan jest z nami, ze swym Kościołem, aż do końca czasów. Oświeceni przez Ducha Świętego, członkowie pierwszego Kościoła zaczęli głosić orędzie paschalne otwarcie i bez lęku. I orędzie to, przekazywane z pokolenia na pokolenie, dotarło do nas, i rozbrzmiewa co roku na Wielkanoc z mocą wciąż nową.
Szczególnie w Oktawie Paschalnej liturgia zachęca nas do osobistego spotkania Zmartwychwstałego i do uznania Jego ożywiającego działania w wydarzeniach historii i w naszym codziennym życiu. Dziś, w środę, np. przywołany został wzruszający epizod dwóch uczniów z Emaus (por. Łk 24, 13-35). Po ukrzyżowaniu Jezusa, pogrążeni w smutku i rozczarowani, powracali oni niepocieszeni do domu. Po drodze rozmawiali ze sobą o tym, co wydarzyło się w owych dniach w Jerozolimie; wtedy właśnie zbliżył się Jezus, zaczął rozmawiać z nimi i nauczać: „O, nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy! Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swej chwały?” (Łk 24, 25-26). I rozpoczynając od Mojżesza i wszystkich proroków, wyjaśnił im we wszystkich Pismach to, co odnosiło się do Niego. Nauczanie Chrystusa - objaśnienie proroctw - było dla uczniów z Emaus jak nieoczekiwane objawienie, jasne i pocieszające. Jezus dawał nowy klucz do interpretacji Biblii i wszystko okazywało się teraz jasne, nastawione właśnie na tę chwilę. Zawojowani słowami nieznajomego wędrowca, poprosili Go, by został z nimi na kolację. On zgodził się i zasiadł z nimi do stołu. Opowiada ewangelista Łukasz: „Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im” (Łk 24, 30). I właśnie wtedy otworzyły się oczy dwóch uczniów i poznali Go, „lecz On zniknął im z oczu” (Łk 24, 31). Oni zaś, pełni zdumienia i radości, mówili: „Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?” (Łk 24, 32).
Przez cały rok liturgiczny, a zwłaszcza w Wielkim Tygodniu i w Tygodniu Paschalnym, Pan jest z nami w drodze i wyjaśnia nam Pisma, pozwala nam zrozumieć tę tajemnicę: wszystko mówi o Nim. Powinny od tego zapałać także nasze serca, aby mogły się otworzyć również nasze oczy. Pan jest z nami, pokazuje nam prawdziwą drogę. Podobnie jak dwaj uczniowie poznali Jezusa po łamaniu chleba, tak dziś po łamaniu chleba także my poznajemy Jego obecność. Uczniowie z Emaus poznali Go i przypomnieli sobie chwile, w których Jezus łamał chleb. To łamanie chleba każe nam myśleć właśnie o pierwszej Eucharystii, sprawowanej w kontekście Ostatniej Wieczerzy, gdzie Jezus podzielił chleb i w ten sposób zapowiedział swoją śmierć i swoje zmartwychwstanie, dając uczniom samego siebie. Jezus łamie chleb także z nami i dla nas, uobecnia się z nami w Świętej Eucharystii, daje nam samego siebie i otwiera nasze serca. W Świętej Eucharystii, w spotkaniu z Jego Słowem także my możemy spotkać i poznać Jezusa, przy tym podwójnym Stole Słowa oraz konsekrowanego Chleba i Wina. Każdej niedzieli wspólnota przeżywa w ten sposób na nowo Paschę Pana i przyjmuje od Zbawiciela Jego testament miłości i braterskiej służby.
Drodzy Bracia i Siostry, radość tych dni niech umocni jeszcze bardziej nasze wierne przylgnięcie do Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego. Przede wszystkim pozwólmy się podbić urokowi Jego zmartwychwstania. Niech Maryja pomoże nam być zwiastunami światłości i radości Wielkanocy dla tak wielu naszych braci. Raz jeszcze wszystkim wam serdecznie życzę: Wesołych Świąt!.

KAI/Watykan

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dlaczego godzina dziewiąta jest godziną piętnastą?

Niedziela lubelska 16/2011

Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego. Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia. Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka. Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
CZYTAJ DALEJ

Krzyż nawraca Francuzów. Piszą o tym do biskupów, prosząc o chrzest

2025-04-18 12:18

[ TEMATY ]

krzyż

chrzest

Francja

nawrócenie

Adobe Stock

To Chrystus ukrzyżowany przyciąga dziś nowych ludzi do Kościoła we Francji - uważa bp Matthieu Rougé, ordynariusz podparyskiej diecezji Nanterre. Na łamach dziennika La Croix odnosi się do bezprecedensowych osiągnięć Kościoła nad Sekwaną: gwałtownego wzrostu liczby chrztów dorosłych, tłumów na liturgiach Środy Popielcowej i Niedzieli Palmowej, rekordowego udziału paryskich licealistów w pielgrzymce do Lourdes.

Bp Rougé uważa, że osiągnięcia te są nie tyle rezultatem apostolskich inicjatyw kapłanów i wiernych, co dziełem samego Boga, po prostu łaską. Spełnia się to, co zapowiedział sam Jezus: „A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie”.
CZYTAJ DALEJ

Niemal 200 interwencji strażaków; wojsko będzie pomagać w usuwaniu skutków ulewy

2025-04-19 00:17

[ TEMATY ]

pogoda

PAP

Blisko 200 razy wyjeżdżali podkarpaccy strażacy do usuwania skutków burz, które w piątek po południu i wieczorem przeszły nad częścią Podkarpacia. Najpoważniejsza sytuacja jest w gminie Pawłosiów, gdzie do pomocy w usuwaniu m.in. błota skierowane zostało wojsko.

Jak poinformował rzecznik podkarpackich strażaków bryg. Marcin Betleja, interwencje polegały głównie na wypompowywaniu wody z zalanych piwnic, budynków, posesji i na udrażnianiu przepustów drogowych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję