Reklama

Waga odpowiedzialności

Od powstania Instytutu Pamięci Narodowej minęło już ponad osiem lat. Dzięki tej instytucji społeczeństwo polskie miało okazję dowiedzieć się o wielu nieznanych wcześniej faktach, które w znaczący sposób wpłynęły na kształtowanie się opinii publicznej. O zasady, którymi kierują się historycy pracujący w IPN, zapytaliśmy Marka Lasotę - dyrektora krakowskiego Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Agnieszka Konik-Korn: - Czym powinien kierować się historyk, któremu przyszło pracować nad tzw. teczkami?

Reklama

Marek Lasota: - Podstawowym celem pracy każdego historyka jest dotarcie do prawdy, poznanie przeszłości i faktów. Ten proces zawsze doprowadza badacza do człowieka, który te fakty tworzył, który uczestniczył w wydarzeniach. Kiedy jednak dochodzimy już do człowieka, kolejną fundamentalną zasadą staje się odpowiedzialność za osoby, o których się pisze - co wynika choćby z zasad chrześcijańskiego personalizmu. Zatem, jako historycy mamy obowiązek poznawania prawdy, z drugiej jednak strony musimy kierować się szacunkiem dla osoby, czyli odpowiedzialnością.
W przypadku akt IPN mamy do czynienia z dokumentami ukazującymi bezprawie, zdradę i zło systemu komunistycznego. Jeżeli chce się rzetelnie pisać o okresie komunizmu w Polsce, czyli o latach 1944-89, należy sięgnąć do tych dokumentów. W nich można się natknąć na przypadki osób, które zdradziły - dopuściły się swego rodzaju grzechu publicznego, uderzającego w pewną społeczność, w porządek Kościoła, narodu. Jeżeli taka świadoma działalność spowodowała negatywne skutki, to czy historyk ma prawo to ukryć? Moim zdaniem - nie, bo wówczas fałszujemy obraz rzeczywistości, zapewniając komfort komuś, kto całe życie świadomie i dobrowolnie szkodził innym, zniekształcamy prawdę, do której chcemy dotrzeć i do poznania której ma prawo każdy obywatel. Oczywiście, w takiej pracy nie można kierować się chęcią zemsty. Motywacją powinno być także dążenie do zrozumienia całej obecnej rzeczywistości, która swoje źródła ma nieraz w czasach funkcjonowania w Polsce systemu komunistycznego.

- Czy można ufać informacjom zawartym w teczkach?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Często spotykany zarzut fałszowania teczek jest nielogiczny. Archiwa tworzy się przecież po to, by były powszechnie dostępne. Archiwa aparatu represji PRL różniły się tym, że składano do nich dokumenty, których nikt nie mógł zobaczyć. Były tajne - tylko do wglądu wąskiej grupy osób, które wykorzystywały zawarte w nich dane w celach manipulacji, zniewolenia, podporządkowania sobie narodu. Czy ktoś przechowywałby w nich fałszywe dokumenty, okłamując samego siebie? Nikt w latach sześćdziesiątych czy siedemdziesiątych XX wieku nie mógł przecież sądzić, że socjalizm kiedyś upadnie i że dostęp do tajnych archiwów uzyskają naukowcy z Instytutu Pamięci Narodowej. Któż mógł sobie wyobrazić, że taka instytucja w ogóle powstanie?! Co do autentyczności dokumentów - nie możemy więc mieć żadnych wątpliwości. Inną sprawą są treści zawarte w dokumentach. Te są poddawane merytorycznej analizie historyków w celu zweryfikowania ich wiarygodności.

- Jaką rolę w badaniu teczek odgrywają polityczne sympatie pracowników IPN?

Reklama

- Instytut Pamięci Narodowej ustawowo i w praktyce jest instytucją apolityczną. Dlatego jego prace nie mogą być podporządkowane ani polityce, ani interesowi jakiejś konkretnej partii czy organizacji. Fakt, że IPN, działający już od ponad ośmiu lat, wykonuje swoją pracę niezależnie od zmieniających się w tym czasie konfiguracji politycznych, burzy istniejący stereotyp upolitycznienia tej instytucji. Historycy pracujący w IPN mają świadomość, że w swoich publikacjach piszą o konkretnych ludziach i ich życiu nie po to, by służyło to walce politycznej, ale dlatego, że są zobowiązani do rzetelnego ukazania prawdy historycznej. To jest priorytetem.

- Jaka jest rola mediów w „rozpowszechnianiu” informacji pochodzących z archiwów IPN?

- Głównym zadaniem IPN jest gromadzenie, opracowanie i udostępnianie zbiorów archiwalnych. Wnioski o udostępnienie dokumentów mogą złożyć wszyscy, m.in. historycy i dziennikarze. Jeśli tylko ktoś chce, może zwrócić się o pomoc merytoryczną do historyków pracujących w IPN. Instytut nie ocenia pracy dziennikarzy. Jeśli ktoś przekazuje pewne informacje do wiadomości publicznej, musi zdawać sobie sprawę z tego, że robi to na własną odpowiedzialność, korzystając z istniejącej już wolności słowa i publikacji.
Pamiętać musimy, że praca dziennikarza polega m.in. na informowaniu społeczeństwa o przeszłości osób sprawujących funkcje publiczne. Nie można mieć pretensji do dziennikarzy, że podają nieraz informacje, które mają swoje potwierdzenie w dokumentach zgromadzonych w IPN. Jest to szczególnie ważne w przypadkach, gdy wcześniejsza działalność dzisiejszych osób publicznych zaszkodziła innym ludziom, narodowi, interesowi państwowemu. Osoba, która chce sprawować funkcje publiczne, musi być przezroczysta. Powinniśmy więc może zacząć najpierw wymagać od pretendentów do sprawowania urzędów publicznych, aby w imię odpowiedzialności zrezygnowali ze swych planów, zanim wyjdą na jaw wątpliwości, które chcą ukryć.

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jezus mnie nie potępia, ale bardzo pragnie, abym się zmienił na lepsze

2025-04-02 14:38

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

źródło: wikipedia.org

"Chrystus i jawnogrzesznica", Nicolas Poussin (1653 r.)

Chrystus i jawnogrzesznica, Nicolas Poussin (1653 r.)

Ważne jest, aby w każdej sytuacji kryzysowej, którą przeżywam, zaprosić Jezusa. On jest pomocą, światłem i On udziela łaski, aby z trudności wyjść i stać się lepszym czy mądrzejszym.

Jezus udał się na Górę Oliwną, ale o brzasku zjawił się znów w świątyni. Cały lud schodził się do Niego, a On, usiadłszy, nauczał ich. Wówczas uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Niego kobietę, którą dopiero co pochwycono na cudzołóstwie, a postawiwszy ją pośrodku, powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, tę kobietę dopiero co pochwycono na cudzołóstwie. W Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A Ty co powiesz?» Mówili to, wystawiając Go na próbę, aby mieli o co Go oskarżyć. Lecz Jezus, schyliwszy się, pisał palcem po ziemi. A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: «Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem». I powtórnie schyliwszy się, pisał na ziemi. Kiedy to usłyszeli, jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko Jezus i kobieta stojąca na środku. Wówczas Jezus, podniósłszy się, rzekł do niej: «Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił?» A ona odrzekła: «Nikt, Panie!» Rzekł do niej Jezus: «I Ja ciebie nie potępiam. Idź i odtąd już nie grzesz».
CZYTAJ DALEJ

Manifestacja "Stop zalewaniu Polski migrantami przez Niemcy" w Gubinie

2025-04-05 17:39

[ TEMATY ]

manifestacja

PAP/Lech Muszyński

W przygranicznym Gubienie odbył się protest pod nazwą „Stop zalewaniu Polski migrantami przez Niemcy”, podczas którego zgromadzeni manifestanci domagali się obrony szczelności polskich granic, a także zmiany polityki rządu w tej sprawie.

Tutaj, w Gubinie, jak w Słubicach, Zgorzelcu, tutaj dokonuje się akt bezprawia ze strony Niemiec, którzy narzucają Polakom nielegalnych migrantów, wpychając ich do Polski, destabilizując państwo polskie i narażając nas wszystkich na utratę bezpieczeństwa i spokoju, z którego przecież Polska słynie — mówił.
CZYTAJ DALEJ

Gdy sakramentu udziela człowiek niegodny, to czy traci on swoją moc?

2025-04-05 20:57

[ TEMATY ]

Katechizm Wielkopostny

Adobe Stock

Wielki Post to czas modlitwy, postu i jałmużny. To wiemy, prawda? Jednak te 40 dni to również czas duchowej przemiany, pogłębienia swojej wiary, a może nawet… powrotu do jej podstaw? W kolejnym dniu naszego katechizmu odpowiedź na pytanie - czy jeśli sakramentu udziela człowiek niegodny, to traci on swoją moc?

Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Katechizm Kościoła Katolickiego oraz Youcat – katechizm Kościoła katolickiego dla młodych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję