Czy czeka nas kolejna wojna na Bliskim Wschodzie? Czy Stany Zjednoczone zaatakują Iran, który - według Amerykanów - jest o krok od zdobycia broni atomowej? Pojawiające się co pewien czas doniesienia sugerują, że taki scenariusz jest całkiem realny.
Niebagatelną rolę w pokojowym rozwiązaniu tego kryzysu może odegrać dyplomacja watykańska - podkreśla amerykański magazyn „Time”. Według tygodnika, sami Irańczycy przygotowują grunt, aby zwrócić się do Benedykta XVI o mediację, jeśli rzeczywiście Amerykanie będą chcieli uderzyć na Teheran.
Ojciec Święty nie wypowiadał się do tej pory na temat kryzysu irańskiego. Papież, podkreślają informatorzy „Time’a”, wypowie się wtedy, gdy będą wymagały tego okoliczności i na pewno będzie to stanowisko przeciwne wojnie jako metodzie dyplomatycznej. Tygodnik przypomina stanowisko Watykanu wobec interwencji w Iraku, które było zawsze krytyczne. Wtedy na Stolicy Piotrowej zasiadał Jan Paweł II, a kard. Ratzinger był jego bardzo bliskim współpracownikiem.
Amerykański tygodnik podkreśla, że Stolica Apostolska od 53 lat utrzymuje stosunki dyplomatyczne z Iranem i są to stosunki dobre. Sami Irańczycy przywiązują do nich wielką wagę i mają najwięcej, po Dominikanie, akredytowanych dyplomatów. Autor artykułu podkreśla, że zwolnienie aresztowanych na początku roku w Zatoce Perskiej brytyjskich marynarzy nastąpiło dzień po prywatnym liście, jaki Benedykt XVI wysłał do irańskiego prezydenta, apelując o ich uwolnienie. Mahmoud Ahmadinejad nazwał ten akt wielkanocnym prezentem.
Według tygodnika, Iran jest dla Watykanu kluczowym podmiotem, jeśli chodzi o dialog międzyreligijny z islamem.
W miejscach związanych z domniemanymi objawieniami maryjnymi we wsi San Sebastián de Garabandal i jej okolicach, w północnej Hiszpanii, wzrasta liczba pielgrzymów, w tym zagranicznych pątników z odległych państw świata, wynika z deklaracji pracowników miejscowego biura informacji oraz duszpasterzy związanych z tym miejscem. Jednym z nich jest ksiądz José Luis Saavedra, doktor teologii na Uniwersytecie Nawarry, specjalizujący się w badaniach nad historią objawień, do których doszło w dekadzie lat 60. XX w. w miejscowości San Sebastián de Garabandal, zwanej powszechnie Garabandal.
Z danych lokalnych władz kościelnych wynika, że w ciągu ostatniego roku dotarło tam w sumie kilkadziesiąt tysięcy pątników, w tym duże grupy zagranicznych pielgrzymów. W ich gronie znaleźli się pątnicy z odległych państw świata, takich jak m.in. USA, Meksyk, Brazylia oraz Filipiny.
Do gorliwej modlitwy za cierpiącego papieża Franciszka, który daje Kościołowi wiele nadziei zachęcił abp Adrian Galbas SAC podczas Mszy św. w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie. - Nie można być prawdziwym chrześcijaninem bez modlitwy - powiedział hierarcha podczas liturgii, w której wzięli udział polscy biskupi zgromadzeni na trwającym w stolicy 400. zebraniu plenarnym Konferencji Episkopatu Polski. Obecni byli też przedstawiciele korpusu dyplomatycznego.
"Zgromadziliśmy się, aby modlić za Ojca Świętego Franciszka w rocznicę jego wyboru na Stolicę Piotrową prosząc, aby Pan umocnił go i pocieszył w jego chorobie" - powiedział na początku Mszy św. Nuncjusz apostolski w Polsce abp Antonio Filipazzi.
Napiszę coś, do czego chyba żaden prezydent Polski i pretendenci do tego stanowiska wprost nie przyznają się nigdy: rola głowy państwa jest głównie blokująca. A może tak, żeby brzmiało lepiej: jest strażnikiem.
W końcu Konstytucja stanowi, że „prezydent Rzeczypospolitej Polskiej jest najwyższym przedstawicielem Rzeczypospolitej Polskiej i gwarantem ciągłości władzy państwowej”, „czuwa nad przestrzeganiem Konstytucji, stoi na straży suwerenności i bezpieczeństwa państwa oraz nienaruszalności i niepodzielności jego terytorium”. Co to konkretnie znaczy? Niestety niewiele, co widać od 15 miesięcy, gdy prezydent Andrzej Duda mając świadomość tego, co się dzieje z państwem polskim, jak trójpodział władzy został zastąpiony przez jedynowładztwo, a prawo przez wolę polityczną – tak naprawdę niewiele może zrobić. Oczywiście oprócz zawetowania jakiejś ustawy, czy niepodpisania jakiejś nominacji, tyle że w tym ostatnim wypadku rząd i tak ignoruje na przykład prerogatywy prezydenta w zakresie wyboru sędziów, czy ambasadorów. Robi co chce i kto im zabroni?
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.