Reklama

Skarżysko-Kamienna

Księża rezerwiści spotkali się po 35 latach

Niedziela Ogólnopolska 43/2007, str. 34

Archiwum Sanktuarium w Skarżysku Kamiennej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Księża rezerwiści, którzy w latach 1970-72 r. musieli przerwać studia w seminariach duchownych i odbyć obowiązkową służbę w Ludowym Wojsku Polskim, przybyli 9 października br., po 35 latach, do sanktuarium Matki Bożej Ostrobramskiej w Skarżysku-Kamiennej. Wśród 47 kapłanów rezerwistów byli duszpasterze z Polski, Kazachstanu, USA, Szwecji i Belgii, z abp. Tomaszem Petą z Kazachstanu, bp. Piotrem Liberą z Płocka oraz bp. Stefanem Regmuntem z Legnicy. - Trzydzieści siedem lat temu przerwano nam studia w seminarium duchownym, by powołać nas do wojska. Pełni lęku jechaliśmy do Bartoszyc. Po dwóch latach wdzięczni Bogu, że nas nie złamano i nie odwiedziono od przygotowania do kapłaństwa, byliśmy na Jasnej Górze. Po 35 latach przybyliśmy do Ostrej Bramy - tak powitał kolegów gospodarz spotkania - kustosz sanktuarium Matki Bożej Ostrobramskiej w Skarżysku-Kamiennej ks. prał. Jerzy Karbownik, który także odbył służbę wojskową.
W pierwszym dniu spotkania księży rezerwistów Msza św. była sprawowana pod przewodnictwem bp. Piotra Libery, który w homilii powiedział: - Mimo upływu lat, czujemy więź wspólnego doświadczenia, mamy okazję odnowić te więzi. Jesteśmy w gościnie u Matki Miłosierdzia. W sercu człowieka jest wielkie pragnienie Boga. W Bartoszycach byliśmy tak spragnieni bliskości Boga, że łamiąc wszelkie regulaminy, uciekaliśmy z koszar do kościoła, by się wyspowiadać i uczestniczyć w Eucharystii.
Na zakończenie dzieci wręczyły każdemu z nas różę, na znak wdzięczności, i wygłosiły wzruszające słowa: - Dziękujemy Bogu za wasze kapłańskie powołanie, które umieliście nie tylko ochronić, lecz także rozwinąć w warunkach, których my dziś nie potrafimy sobie nawet wyobrazić. Dziękujemy, że przez całe swe życie staracie się służyć Bogu.
Wieczorem Apel Maryjny poprowadził abp Tomasz Peta. - Przybyliśmy, aby dziękować za otrzymane łaski. Każde sanktuarium to dar Boga, dar obecności Maryi. Naszą obecność w wojsku przyjmujemy jako dar Bożej łaski, który owocuje w naszym życiu i dalej będzie owocował - mówił metropolita astański.
W kolejnym dniu spotkania, tj. 10 października, udaliśmy się do sanktuarium na Święty Krzyż. Mszę św. odprawił oraz słowo Boże wygłosił bp Stefan Regmunt. Nawiązując do prośby uczniów: „Panie, naucz nas modlić się”, wskazał wartość modlitwy w życiu kapłańskim oraz rolę Maryi. Zapytał kolegów rezerwistów, czy pamiętają Różaniec odmawiany w grupach plutonowych, na warcie. Ukazując etapy życia kapłańskiego, bp Regmunt nawiązał do poezji ks. Twardowskiego: Pierwszy etap to etap prymicji, posługiwanie kapłańskie (młodość). Drugi - to połowa życia, służba dla innych. Trzeci etap - jesień, cierpienie w blaskach Jana Pawła II. Każdy etap ma w sobie niepowtarzalność, tajemnicę składania siebie w ofierze. Ksiądz Biskup zachęcił kolegów do odnowienia w sobie entuzjazmu modlitwy brewiarzowej i różańcowej oraz do spojrzenia na kapłaństwo przez pryzmat krzyża, nieustannej ofiary z siebie i miłości.
W tym roku mija właśnie 35 lat od chwili, gdy po dwóch latach służby wojskowej odeszliśmy do rezerwy. Wtedy stanęliśmy na Jasnej Górze, aby Matce Bożej dziękować za miniony czas i zawierzyć się Jej na lata czekających nas studiów seminaryjnych.
Według danych Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego, wśród 25 tys. duchownych w Polsce jest ok. 2,8 tys. księży, którzy odbyli dwuletnią służbę wojskową.
W opinii historyków, celem powoływania kleryków do wojska była chęć zdezorganizowania życia Kościoła przez władze PRL-u. Rozproszonych na początku po różnych garnizonach alumnów-żołnierzy skoszarowano z czasem wyłącznie w Bartoszycach, w Brzegu nad Odrą i Stargardzie Szczecińskim. Wprowadzona w 1959 r. obowiązkowa służba wojskowa kleryków w Polsce przetrwała 20 lat. Zakończyła się po pierwszej pielgrzymce Papieża Jana Pawła II do ojczyzny, dzięki interwencji Ojca Świętego u władz PRL-u.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty pedagog

Niedziela Ogólnopolska 14/2022, str. VIII

[ TEMATY ]

św. Jan de la Salle

commons.wikimedia.org

Św. Jan Chrzciciel de la Salle

Św. Jan Chrzciciel de la Salle

Był przyjacielem dzieci, formatorem nauczycieli, twórcą nietuzinkowego systemu pedagogicznego.

Jan Chrzciciel de la Salle święcenia kapłańskie przyjął w wieku 27 lat. Zdobył wykształcenie na Uniwersytecie w Reims; w 1680 r. uzyskał doktorat z teologii. Po święceniach kapłańskich pracował jako proboszcz, jednak ważne było dla niego kierownictwo duchowe nad szkołą i sierocińcem prowadzonymi przez siostry od Dzieciątka Jezus (terezjanki). To był czas, w którym rodziło się jego wyjątkowe powołanie pedagogiczne. Dużo czasu poświęcał wychowaniu i kształceniu dzieci, często tych z ubogich rodzin. Z czasem z tej pracy apostolskiej powstało zgromadzenie zakonne pod nazwą Braci Szkół Chrześcijańskich (braci szkolnych). Za jego początek przyjmuje się datę 24 czerwca 1684 r.
CZYTAJ DALEJ

Co zrobić, kiedy doświadcza się, że modlitwa nie pomaga?

2025-04-06 20:42

[ TEMATY ]

modlitwa

Katechizm

Katechizm Wielkopostny

Karol Porwich/Niedziela

Wielki Post to czas modlitwy, postu i jałmużny. To wiemy, prawda? Jednak te 40 dni to również czas duchowej przemiany, pogłębienia swojej wiary, a może nawet… powrotu do jej podstaw? Dziś co nieco o modlitwie.

Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Katechizm Kościoła Katolickiego.
CZYTAJ DALEJ

Włochy: 4-letni chłopiec zadzwonił nieświadomie 70 razy pod numer alarmowy

2025-04-08 07:19

[ TEMATY ]

Włochy

Numery alarmowe

Adobe Stock

4-letni chłopiec z północy Włoch zadzwonił nieświadomie 70 razy pod numer alarmowy 112 i na pogotowie ratunkowe blokując centrale telefoniczne. Winny był smartwatch, który miał w przedszkolu. I to właśnie tam pojawili się karabinierzy poszukujący autora głuchych telefonów.

Do nietypowego zdarzenia opisanego przez lokalną włoską prasę doszło w miejscowości Oderzo w prowincji Treviso w regionie Wenecja Euganejska.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję