Reklama

Na temat...

Krzemienica

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nazbierało się korespondencji! Większość listów od Państwa dotyczy kapliczek przydrożnych - widocznie ten temat w sposób szczególny leży na sercu wielu Czytelników. Czas nie zawsze mi pozwala odpowiadać na każdy list, ale wszystkie uważnie czytam - i te lektury dają mi dużo satysfakcji, a także są dla mnie nauką. Jak na przykład list (a właściwie przesyłka) od Panów Jana Ciby i Zygmunta Kluza z położonej nad Wisłokiem i założonej 650 lat temu wsi Krzemienica w woj. rzeszowskim. Są autorami 346-stronicowej, bardzo porządnie wydanej (w 2007 r.) książki pt. „Tożsamość i historia”, którą mam właśnie przed sobą.
Jej podtytuł brzmi: „Obiekty sakralne jako bogactwo duchowe i kulturowe mieszkańców Krzemienicy”. Rozdział po rozdziale książka traktuje o zabytkowym drewnianym kościele św. Jakuba Większego Apostoła; o drugim krzemienickim kościele pod wezwaniem Matki Boskiej Pocieszenia, zbudowanym po wielu trudach i poświęconym przez ks. bp. Ignacego Tokarczuka w 1975 r.; o krzemienickich cmentarzach i wreszcie - o tamtejszych krzyżach i kapliczkach przydrożnych. W miarę czytania rósł mój podziw dla autorów: dotarli do wielu dokumentów, przeprowadzili wiele rozmów, posiedli dużą wiedzę historyczną, którą potrafili przekazać umiejętnie i - przede wszystkim - z gorącym sercem.
Z racji oczywistych, zainteresował mnie szczególnie rozdział poświęcony kapliczkom. Jest tam opis 38 kapliczek i krzyży przydrożnych w Krzemienicy - dużo, jak na jedną wieś! Cytuję: „...Jeśli znajdziemy się gdzieś, gdzie może brak krzyży przydrożnych i obca mowa wokół nas rozbrzmiewa, kiedy zadumamy się nad życiem naszym, wspomnimy bliskich i nasz dom rodzinny, to pewnie i ten krzyż przydrożny zostawiony w Polsce, w Krzemienicy, stanie przed naszymi oczyma. Może ten «Zielony» koło Pasierbów, może ten za płotem u Bieleckiego, a może ten «Graniczny» pomiędzy Łańcutem a Krzemienicą, z wizerunkiem Chrystusa przez Czerkiesów i Kozaków przestrzelonym. Może myśl o jednym z nich obudzi nas z nostalgii i pozwoli ufniej patrzeć w przyszłość...”. To samo można by powiedzieć o przydrożnych figurach Zbawiciela, Matki Bożej i świętych. Autorzy omawiają je szczegółowo, wraz z historią, nie zawsze łatwą do odtworzenia. Jedną z najstarszych jest figura św. Jakuba, której dzieje obrosły legendami. A przy drodze do Łańcuta w 1910 r. wzniesiono kapliczkę-pomnik, w 500. rocznicę zwycięstwa pod Grunwaldem, z figurą Serca Jezusowego na szczycie i z Orłem Białym na postumencie. A na wysepce na stawie w północnej części Krzemienicy malowniczo wznosi się biała kapliczka domkowa; legenda głosi, że w tym miejscu znajdowała się karczma siejąca zgorszenie, to też spotkała ją kara: zapadła się pod ziemię razem z ludźmi i „została tylko zimna toń oblewająca pagórek...”.
Książkę wydano nakładem Urzędu Gminy w Czarnej, do której należy Krzemienica - tu należny ukłon w stronę wójta, pana Edwarda Dobrzańskiego. Nie wiem, czy i gdzie ją można kupić, ale kto szuka, nie błądzi!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Warszawa: profesorowie Weigel i Weiler o prawach człowieka

2024-05-15 08:47

[ TEMATY ]

George Weigel

Ks. Tomasz Podlewski

W dawnej Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego odbyła się dziś debata pt. „Między religią a liberalizmem. Prawa człowieka wobec konfliktu światopoglądów”. Prelegentami byli wybitny amerykański filozof i teolog katolicki, prof. George Weigel oraz uznany specjalista od prawa międzynarodowego prof. Joseph H.H. Weiler, wykładowca na New York University School of Law.

Podczas debaty prelegenci próbowali odpowiedzieć na pytania: Czy prawa człowieka stały się narzędziem do walki o realizację postulatów politycznych różnych grup? Czy da się połączyć ideę świeckości państwa z prawem do wolności wyznania? Gdzie są granice wolności słowa?

CZYTAJ DALEJ

Odpust u św. Andrzeja Boboli

2024-05-15 21:18

[ TEMATY ]

parafia św. Andrzeja Boboli w Warszawie

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Jutro – 16 maja – kard. Kazimierz Nycz będzie przewodniczył uroczystej Mszy św. w narodowym sanktuarium św. Andrzeja Boboli na stołecznym Mokotowie.

Liturgia ku czci patrona Polski i metropolii warszawskiej rozpocznie się o godz. 18.00. Eucharystię będą koncelebrowali biskupi z metropolii warszawskiej, a homilię wygłosi bp Zbigniew Zieliński, biskup diecezjalny koszalińsko-kołobrzeski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję