Reklama

Młodzi nowego tysiąclecia

Niedziela Ogólnopolska 41/2007, str. 20

Katarzyna Puchacz (druga z prawej) ze stypendystkami Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”

Katarzyna Puchacz (druga z prawej) ze stypendystkami Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Droga młodzieży, Chrystus na was liczy! Przyjmijcie Jego wezwanie, odpowiedzialnie podejmijcie przypadające wam zadanie. Uczyńcie to natychmiast. Nie odkładajcie na jutro tego, co możecie uczynić dziś. Nauczcie się odmieniać w czasie teraźniejszym czasowniki nadające treść waszemu zaangażowaniu, bo tylko w ten sposób można poważnie uczestniczyć w budowaniu lepszej przyszłości.
Jan Paweł II

Zwyczajni, a jednocześnie nieprzeciętni. Zdolni, inteligentni, pełni zapału, planów i marzeń. Wychowywali się w wioskach i niewielkich miasteczkach, pochodzą z rodzin borykających się z finansami. Żyją jak inni, ale inną jakością. Nie zgadzają się na bylejakość siebie i swojego życia. Młodzi nowego tysiąclecia. Co ich łączy? - Stypendium Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia” (FDNT).
Kolejny Dzień Papieski niejako wywołuje temat, bo jednym z jego celów - obok przybliżania nauczania polskiego Papieża i zachowania go w pamięci - jest budowa żywego pomnika Jana Pawła II. Jego realnym budowniczym jest Fundacja „Dzieło Nowego Tysiąclecia”, pomnikiem zaś jej podopieczni - młodzi ludzie niemal ze wszystkich zakątków Polski. Na początek kilka słów o Fundacji. Jej inicjatorem był właściwie sam Ojciec Święty Jan Paweł II, który przed ośmioma laty podczas pielgrzymki do Polski „położył nacisk na konieczność zajęcia się sporą rzeszą ubogich i potrzebujących, których życie załamało się po przemianach 1989 r. To właśnie wtedy księża biskupi wraz z grupą świeckich katolików zdecydowali się na powołanie do życia fundacji, która długofalowo będzie wspierać zdolnych, młodych ludzi, pochodzących z terenów dotkniętych bezrobociem i opóźnieniem gospodarczym, a często i kulturowym” - tłumaczy ks. Dariusz Kowalczyk, wiceprzewodniczący zarządu Fundacji.

Dla kogo stypendium?

Reklama

Pomocą objętych jest dziś 1800 osób - uczniów gimnazjów i liceów oraz studentów. Stypendystą może zostać uczeń drugiej klasy gimnazjum, który zwykle osiąga średnią ocen minimum 4,8, zwykle - bo zdarza się, że średnia jest niższa, jednak tylko w sytuacji, kiedy uczeń ma wyjątkowe osiągnięcia w konkretnej dziedzinie. Dodatkowe wymogi? Miejsce zamieszkania - miejscowość do 20 tys. mieszkańców i dochód na członka rodziny - poniżej 0,7 najniższej średniej krajowej brutto. Fundacja wraz z uniwersytetami Warszawskim i Jagiellońskim organizuje każdego roku Konkurs Akademicki o indeks im. Biskupa Jana Chrapka, którego laureaci otrzymują miejsce na studiach dziennikarskich i polityki społecznej. Razem z kilkoma innymi uniwersytetami Fundacja prowadzi podobny konkurs o indeks na studia prawnicze. I właśnie o studentach będzie tu mowa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jaka pomoc?

Reklama

Pomoc świadczona przez Fundację to wypłacanie stypendiów w wysokości ponad 3 tys. zł rocznie w trzech pakietach: socjalnym, naukowym i rzeczowym. Trzeba tu wspomnieć, że fundusze Fundacji wspierane są każdego roku w Dniu Papieskim przez nas wszystkich. Wrzucając nawet najmniejszą kwotę do puszek, wspomagamy stypendystów, obdarzamy ich jednocześnie naszym zaufaniem. - W trudnych momentach świadomość, że ktoś tak mocno we mnie wierzy, dodaje mi sił. Staram się więc nie zawieść ludzi, dzięki którym otrzymuję stypendium, którzy mi zaufali - mówi Monika Lisowska z Gilowa w Świętokrzyskiem, studentka drugiego roku prawa na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Dla stypendystów pomoc Fundacji jest konkretnym wsparciem finansowym, bez którego nie byliby w stanie podjąć studiów, a realizacja ambitnych planów na przyszłość byłaby niemożliwa. Stypendium przeznaczają zwykle na jedzenie, opłaty za akademik, podręczniki czy kursy języków obcych. Dzięki niemu czas, który musieliby przeznaczyć na pracę, żeby utrzymać się na studiach, wykorzystują na swój rozwój, podejmują drugie kierunki studiów.
Oprócz wsparcia finansowego Fundacja troszczy się również o rozwój duchowy swoich podopiecznych. Ksiądz Dariusz podkreśla, że stypendyści biorą udział w formacji, która opiera się na papieskim nauczaniu skierowanym do młodych, a także na sprawdzonych wzorcach duszpasterstwa młodzieżowego, z uwzględnieniem modlitwy, życia sakramentalnego, kierownictwa duchowego oraz wzajemnego oddziaływania interpersonalnego.

Zobowiązanie?

Reklama

Wychowankowie Fundacji zgodnie przyznają, że w parze z otrzymaniem pomocy finansowej idzie zobowiązanie - zobowiązanie do ciężkiej pracy na studiach i dawania z siebie wszystkiego, żeby nie zawieść tych, którzy chcą w nich inwestować. Dla Darii Wackerman, która dwa lata temu rozpoczęła swoją drogę z Fundacją, stypendium jest zobowiązaniem do odpowiedzialności za przyszłość społeczeństwa. Zapewnia, że tak ona, jak i inni stypendyści dobro, zaufanie i nadzieję, jakie dziś pokładają w nich darczyńcy, sami będą starać się oddać swoją pracą i działalnością.
Śledząc jednak losy stypendystów, widać, że nie czekają, aż skończą studia i osiągną osobiste sukcesy, ale już dziś zaczęli działać w tym kierunku. Daria, jako studentka trzeciego roku dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim, koordynuje prace biura prasowego Fundacji, pomaga przy organizacji Dnia Papieskiego. Nie zapomina też o swojej małej ojczyźnie, gdzie kiedyś - uwaga! - była dowódcą kobiecej drużyny Ochotniczej Straży Pożarnej Trębaczów, a dziś pomaga przy organizacji koncertów, zdarza się jej też być… spikerem na meczach miejscowego klubu piłkarskiego.
Wśród wolontariuszy FDNT jest również Katarzyna Puchacz. Do stolicy przyjechała dwa lata temu z Siedlisk niedaleko Zamościa, by jako laureatka Konkursu im. bp. Jana Chrapka podjąć studia na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego, kierunek - polityka społeczna. Przed rokiem rozpoczęła dodatkowo prawo na UW. Jest utytułowaną sportsmenką w biegach na orientację. Od samego początku swojej - jak sama mówi - wspaniałej przygody z Fundacją współpracuje przy organizacji Dnia Papieskiego i obsłudze medialnej wydarzeń związanych z życiem Fundacji w ramach Biura Promocji i Informacji FDNT. Prowadzi również stronę internetową www.dzielo.pl. O swojej pracy tam mówi: - Choć nikt mnie do tego nie zmusza, wiem, że jest to jeden z nielicznych sposobów, w jaki mogę się odwdzięczyć za uzyskaną pomoc.

Co z talentami?

Reklama

Nie tylko w działalność Fundacji angażują się jej stypendyści. Nie zamykają się na siebie i własny rozwój, ale talenty i umiejętności, jakie Bóg w nich złożył, wykorzystują najlepiej, jak potrafią, w służbie innym. Radosław Janica z Długopola Dolnego pragnie dawać świadectwo jako przykładny człowiek - katolik. Od lat należy do Liturgicznej Służby Ołtarza, a obecnie pełni funkcję ceremoniarza. Stara się żyć w sposób aktywny, pomagając innym, stara się być altruistą, czerpiąc tym samym radość z życia. Godzi studia na Uniwersytecie Jagiellońskim na drugim roku dziennikarstwa i komunikacji społecznej z wolontariatem we wrocławskim Domu Spotkań im. Angelusa Silesiusa, będącym centrum edukacyjno-wychowawczym, w którym młodzi pedagodzy, koordynatorzy projektów, współpracownicy i wolontariusze pracują na rzecz młodych ludzi. Monice satysfakcję i szczęście przynosi poczucie, że jest potrzebna innym, że to, co robi, jest dobre. Przyznaje, że dzięki pracy wolontariusza staje się lepszym człowiekiem, jej życiem jest harcerstwo, a jego ideały - jej ideałami. Fundacja Świętego Mikołaja, zajmująca się badaniem i rozwiązywaniem skutków kryzysu solidarności z potrzebującymi, jest z kolei miejscem, gdzie swój czas i talenty oddaje Krystian Szczęsny z Józefowa na Mazowszu, student drugiego roku dziennikarstwa i nauk politycznych na Uniwersytecie Warszawskim. Uczestniczy również w wielu projektach związanych z osobą Jana Pawła II, m.in. w organizacji obchodów Dni Papieskich.

Tylko finanse?

Fundacja DNT to nie tylko instytucja, która wspiera finansowo, ale to także możliwość nawiązania kontaktów i nowych przyjaźni między ludźmi, którzy podobnie myślą i czują. Trafnie określił to Radek: - Bycie członkiem Fundacji pozwala mieć przyjaciół prawie w każdym zakątku naszego kraju. Tworzą oni niejako dokładną mapę Polski, są jej swoistymi południkami i równoleżnikami, co sprawia, że staje się ona mniejsza.
Andrzej Gałecki z Miedzna w diecezji drohiczyńskiej, student trzeciego roku elektroniki na Politechnice Warszawskiej, przyznaje, że po przyjeździe do stolicy bał się, jak to będzie, czy poradzi sobie w wielkim mieście. Bardzo szybko pojawiły się jednak osoby z Fundacji, dzięki którym nie jest tu sam, poczuł się pewniej. To właśnie fundacyjna wspólnota dawała mu i nadal daje siłę.
Daria również przyznaje, że dzięki Fundacji znalazła prawdziwych przyjaciół: - Każda znajomość zawarta ze stypendystą jest bezcenna, bo są to ludzie o wielkich sercach, wielkiej wrażliwości, są ciekawi świata, a jednocześnie mają w sobie wiele pokory, bo wiedzą, że korzystają z ofiarności innych.

O czym marzą?

Ich plany są tak różne, jak różny jest każdy ze stypendystów. Monika chciałaby przede wszystkim być dobrym człowiekiem i katolikiem, a za kilka lat mieć świadomość, że nie zmarnowała swojego życia i nie zatraciła swoich ideałów. Krystian chce zostać dziennikarzem fotoreporterem, a w przyszłości zajmować się problemami społeczno-gospodarczymi, doskonaląc się jednocześnie w technikach fotografii. Kasia dąży do tego, żeby za kilkadziesiąt lat mogła poczuć się spełniona, żeby miała satysfakcję z tego, że maksymalnie wykorzystała każdą otrzymaną chwilę życia. Andrzej pragnie być, jak sam mówi, po prostu dobrym katolikiem, chciałby też, żeby jego praca służyła dobru ludzi.

* * *

Na koniec warto posłuchać, co o stypendystach mówi ich opiekun, ks. Dariusz Kowalczyk: - Są wspaniali: życzliwi, inteligentni, chętni do pracy, do rozwoju duchowego, pełni wielkich planów, sięgający po wysokie wartości. Obozy stypendystów odbywają się w takiej atmosferze, że ciężko jest je zakończyć i wyjechać. Pełno tam i modlitwy, i humoru, i radości, i poważnych dyskusji, i szalonych pomysłów, i współdziałania... trudno wszystko opisać. Podsumowaniem niech będzie wypowiedź jednej z dyrektorek burs, w których mieszkali stypendyści: „Proszę Księdza, po 32 latach pracy odzyskałam wiarę w młodzież”.

Daria: - Wymagania, jakie Papież stawiał młodym ludziom, nie są najłatwiejsze i trudno im sprostać. Trzeba jednak próbować, zwłaszcza że o stypendystach FDNT mówi się „żywy pomnik Jana Pawła II”

Andrzej: - Jest dla mnie kimś wyjątkowym. Jestem szczęśliwy, że dane mi było żyć w czasach, kiedy on chodził po tej ziemi

Katarzyna: - Jest dla mnie nauczycielem, dowodem na to, że warto się starać, aby być coraz lepszym człowiekiem

Radosław: - Jest dla mnie drogowskazem i autorytetem. Uczę się jego cierpliwości i pokory

Możesz wspomóc młodych stypendystów. Od 15 września do 17 października wyślij SMS o treści „Pomoc” pod numer 7250 (koszt 2,44 zł z VAT) lub zadzwoń pod numer 0 400 207 250 koszt 2,48 zł z VAT

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dania/Premier o dronach nad lotniskiem w Kopenhadze: to atak na naszą infrastrukturę krytyczną

2025-09-23 10:26

[ TEMATY ]

lotnisko

Dania

PAP

To, co widzieliśmy w poniedziałek, to najpoważniejszy dotąd atak na infrastrukturę krytyczną Danii - oświadczyła we wtorek premier Mette Frederiksen, komentując obecność dronów nad lotniskiem w Kopenhadze.

Szefowa duńskiego rządu podkreśliła, że „nie wyklucza się żadnych opcji dotyczącego tego, kto za tym stoi”.
CZYTAJ DALEJ

Tajemnica stygmatów Ojca Pio

Niedziela Ogólnopolska 39/2018, str. 13

[ TEMATY ]

św. Ojciec Pio

Archiwum Głosu Ojca Pio

o. Pio

o. Pio

W 2018 r. minęło 100 lat od chwili, kiedy Ojciec Pio podczas modlitwy w chórze zakonnym przed krucyfiksem otrzymał stygmaty: 5 ran na rękach, boku i nogach – w miejscach ran Jezusa Chrystusa zadanych Mu w czasie ukrzyżowania. Jak obliczyli lekarze, którzy go wielokrotnie badali, z tych ran w ciągu 50 lat wypłynęło 3,4 tys. litrów krwi. Po śmierci Ojca Pio, 23 września 1968 r., rany zniknęły bez śladu, a według raportu lekarskiego, ciało było zupełnie pozbawione krwi

Chwilę, w której Ojciec Pio otrzymał ten niezwykły dar od Boga, opisał później w liście tak: „Ostatniej nocy stało się coś, czego nie potrafię ani wyjaśnić, ani zrozumieć. W połowie mych dłoni pojawiły się czerwone znaki o wielkości grosza. Towarzyszył mi przy tym ostry ból w środku czerwonych znaków. Ból był bardziej odczuwalny w środku lewej dłoni. Był tak wielki, że jeszcze go czuję. Pod stopami również czuję ból”.
CZYTAJ DALEJ

Święta Rita w sercu wiernych z Góry

2025-09-23 22:05

ks. Łukasz Romańczuk

Ks. Wiesław Mąkosa przy figurze św. Rity

Ks. Wiesław Mąkosa przy figurze św. Rity

W parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Górze coraz mocniej szerzy się kult św. Rity. 22 września minął rok, kiedy zainaugurowano nabożeństwa ku czci świętej z Cascii. Dziś już św. Rita ma swoją kapliczkę w Górze.

Pierwsze nabożeństwo do św. Rity odbyło się 22 września 2024 roku. - Miałem taką potrzebę serca - mówi ks. Wiesław Mąkosa, wikariusz, dodając: - Zaproponowałem księdzu proboszczowi Henrykowi Wachowiakowi, aby takie nabożeństwo odbywało się w naszej parafii. Zgodził się bez zastanowienia. Była to dla mnie wielka radość, zwłaszcza, że wtedy byłem nowym księdzem w parafii, bo zaledwie kilkanaście dni wcześniej tutaj przybyłem. Nabożeństwo cieszy się dużym zainteresowaniem, bo przychodzi około 120 osób, nie tylko z naszej parafii. Na każde nabożeństwo kupuję róże, które wierni zabierają po poświęceniu i po nabożeństwie do domu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję