Reklama

Niedziela Legnicka

Dopłynął do portu zbawienia

Po pożegnaniu przez rodzinę, biskupów i przedstawicieli Kościoła, kolegów z rocznika święceń oraz przedstawicieli społeczeństwa jeleniogórskiego, parafian, przedstawicieli władz i służb mundurowych, trumna z ciałem, śp. ks. prał. płk. dr Andrzeja Bokieja, kustosza sanktuarium Krzyża Świętego w Jeleniej Górze, została złożona 12 sierpnia 2022 r. do grobu, na jeleniogórskim cmentarzu przy ul. Sudeckiej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Odszedł człowiek wielkiego formatu. Wrażliwy i uważny obserwator nie unikający trudnych spraw. Często wyrozumiały ponad standardy, a kiedy było potrzeba – stanowczy. Zegnamy dziś wielką postać, która przez lata swojej pracy dowodziła że posługa kapłańska może być rozmową z ludźmi, ze wszystkimi ludźmi, nie tylko wierzącymi. Żegnamy człowieka który nie uznawał podziałów z jakichkolwiek powodów, który był autorytetem w wielu dziedzinach, a szczególnie w zakresie kultury, nauki i sztuki. Żegnamy człowieka, o nieprzeciętnych zdolnościach oratorskich – takimi słowami żegnał zmarłego Janusz Łyczko wiceprezydent miasta.

- Chcę dziś powiedzieć „dziękuję”. Za to że byłeś wśród nas jako kapłan i jako wspaniały człowiek. Wiele dokonałeś i jeszcze więcej nas nauczyłeś – mówiła z kolei w słowach pożegnania Zofia Czernow poseł na Sejm.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Dziś odejście ks. Andrzeja napawa mnie smutkiem, ale wierzę że będzie nam dane spotkać się u Ojca w niebie - to słowa Krzysztofa Mroza Senatora RP, wspominającego zmarłego, jako m.in. chętnie słuchanego kaznodzieję, wyjaśniającego meandry teologii katolickiej.

- Ks. Pułkowniku! Drogi Andrzeju! W imieniu wszystkich wojskowych dziękuję ci za wszystko, co dla nas zrobiłeś. Pozostaniesz w naszych sercach – to słowa Gen. Bronisława Peikerta honorowego prezesa Jeleniogórskiego Stowarzyszenia

Żołnierzy Radiotechników "Radar":

- Odszedł duszpasterz, który wiele lat kapłańskiego życia poświęcił służbie Bogu i Ojczyźnie. Głosił prawdę ewangelii, która docierała do wielu żołnierskich serc. Jego gorliwa posługa duszpasterska, ukazywała bogactwo ducha, siłę osobowości i oddanie Chrystusowi – te słowa w imieniu Biskupa Polowego odczytał jego delegat, ks. ppłk Karol Skopiński.

A w wygłoszonej homilii, biskup legnicki Andrzej Siemieniewski stwierdził: - Obecna liturgia pogrzebowa, to okazja do dziękczynienia Panu Bogu, za wszelkie dobro które wyświadczył ks. Andrzej. Przemówienia przed Mszą św. i wspomnienia zebrane w sercach, to świadectwo, jak wiele dobra się nagromadziło, jak wiele mogą o tym powiedzieć i parafianie i wszyscy inni, którzy mieli kontakt z ks. proboszczem Andrzejem i na płaszczyźnie środowiska i miasta i wojska i uczelni i teologii i... można by tak przedłużać, by wyczerpać tak długie, duszpasterskie życie i tak bogate dzieło kapłańskie ks. Andrzeja – mówił Biskup legnicki.

Reklama

Życiorys Zmarłego, a także wiersz pt. Żródło, przedstawił aktor jeleniogórskiego Teatru Jacek Paruszyńki

Ks. płk prał. dr Andrzej Bokiej urodził się w 1957 r. w Jeleniej Górze. W tym mieście ukończył też szkołę podstawową i średnią którą był Zespół Szkół Elektronicznych. Po zdaniu matury w 1976 r. wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu. Po formacji seminaryjnej i studiach na Papieskim Wydziale Teologicznym, otrzymał święcenia kapłańskie 22 maja 1982 r.

Jako wikariusz rozpoczął swoją pracę duszpasterską w Oławie w parafii pw. Św. Piotra i Pawła (1982-85). Kolejnymi parafiami były: we Wrocławiu-Nowym Dworze w parafii pw. Opatrzności Bożej (1985-87) i w parafii pw. Najświętszej Maryi Panny na Piasku (1987-88). Równocześnie kontynuował studia na PWT we Wrocławiu, co zaowocowało osiągnięciem w 1986 r. tytułu licencjata, a w 1988 r. obroną pracy doktorskiej i uzyskania tytułu doktora teologi.

W latach 1988-91 pełnił funkcję archidiecezjalnego referenta ds. ekumenicznych.

W latach 1990-91 – był Notariuszem Metropolitalnej Kurii i wicedyrektorem wrocławskiego Domu Księży Emerytów.

W dniu 1 X 1991 r., został adiunktem przy katedrze Katolickiej Nauki Społecznej na Papieskim Wydziale Teologicznym we Wrocławiu, tym samym stając się wykładowcą tej dziedziny we Wrocławiu, potem w Seminarium w Legnicy oraz na Wyższej Szkole Oficerskiej Wojsk Radiotechnicznych w Jeleniej Górze.

Reklama

Również w 1991 r. objął rolę proboszcza w parafii pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Świętego w Jeleniej Górze.

Z chwilą objęcia parafii, służył także jako kapłan służb mundurowych i w Garnizonie Wojska Polskiego w Jeleniej Górze. Służba w Jeleniej Górze, jego rodzinnym mieście, na parafii i w kościele które kochał, była dla Ks. Bokieja niezmiernym honorem.

W tym okresie, kościół w został podniesiony do rangi Sanktuarium (8 IX 2006 r.) po otrzymaniu łaski sprawowania pieczy nad Relikwiami Drzewa z Krzyża Świętego, pozyskanymi z Rzymu i uroczyście intronizowanymi 14 IX 2002 r.

Z dużym zaangażowaniem prowadził też prace renowacyjne na terenie kościoła, m.in. konserwacje XVIII-wiecznych fresków, empor i odremontowanie barokowych organów.

Razem z parafianami, wspierał wiele inicjatyw charytatywnych na rzecz wspólnoty, oraz potrzebujących w kraju i zagranicą.

Ks. Andrzej był pomysłodawcą, organizatorem i dyrektorem generalnym Europejskiego Festiwalu Muzyki Organowej „Silesia Sonans”, oraz założycielem młodzieżowej orkiestry kameralnej o tej samej nazwie, promującej utalentowaną młodzież z regionu. Festiwal „Silesia Sonans”, który odbywa się każdego września od 1998, jest jednym z wielu koncertów i wydarzeń kulturalnych zrealizowanych w odnowionym kościele.

Za swoją pracę i zasługi, został odznaczony Brązowym, Srebrnym i Złotym Krzyżem Zasługi; Brązowym, Srebrnym i Złotym Odznaczeniem Sił Zbrojnych w Służbie Ojczyzny, a także Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Zmarł 9 sierpnia 2022 r., w 65 roku życia i 40 roku kapłaństwa.

Exporta miała miejsce 11 sierpnia w Sanktuarium, pod przewodnictwem biskupa seniora Stefana Cichego z udział ponad 20 kapłanów.

Uroczystości pogrzebowe odbyły 12 sierpnia, również w Sanktuarium Krzyża Świętego. Uroczystości przewodniczył biskup legnicki Andrzej Siemieniewski, z udziałem ponad 60 księży koncelebransów, w gronie rodziny, przyjaciół, przedstawicieli i delegatów różnych osób i środowisk jeleniogórskich, z którymi zmarły ks. Andrzej był związany różnymi relacjami.

Reklama

Po Mszy św. pogrzebowej, trumna z jego ciałem została przewieziona na jeleniogórski Cmentarz Komunalny przy ul. Sudeckiej.


  


2022-08-12 21:59

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ruszyły zapisy na modlitewne wydarzenie „Polska pod Krzyżem”

Organizatorzy Wielkiej Pokuty i Różańca do Granic 14 września zapraszają na górę Świętego Krzyża w diecezji sandomierskiej wszystkich, którzy chcą postawić krzyż w centrum swojego życia i Polski.

- Pragniemy zaprosić Polaków w kraju i za granicą do tego, aby wyznali wiarę w Jezusa Chrystusa, nawrócili się i postawili krzyż w centrum swojego życia. Zapraszamy do budowania społeczeństwa miłości w Polsce i Europie - mówi jeden z współorganizatorów modlitewnego czuwania Maciej Bodasiński z Fundacji Solo Dios Basta. Tłumaczy, że celem wydarzenia jest zatrzymanie tego wszystkiego, co nas frustruje i męczy, co staje się tematami pierwszych stron gazet. - Do odnowy w naszym społeczeństwie potrzeba Jezusa Chrystusa i Jego Krzyża. Chcemy przypomnieć, że początkiem naszej współczesnej cywilizacji i państwa polskiego jest Chrystus, który umarł za nas krzyżu - dodaje Maciej Bodasiński.

CZYTAJ DALEJ

Kryzys powołań czy kryzys powołanych?

Tę wspólną troskę o powołania powinno się zacząć nie tylko od tygodniowego szturmowania nieba, ale od systematycznej modlitwy.

Często wspominam pewną rozmowę o powołaniu. W czasach gdy byłem rektorem seminarium, poprosił o nią młody student. Opowiedział mi trochę o sobie, o dobrze zdanej maturze i przypadkowo wybranym kierunku studiów. Zwierzył się jednak z największego pragnienia swojego serca: że głęboko wierzy w Boga, lubi się modlić, że jego największe pasje dotyczą wiary, a do tego wszystkiego nie umie uciec od przekonania, iż powinien zostać księdzem. „Dlaczego więc nie przyjdziesz do seminarium, żeby choć spróbować wejść na drogę powołania?” – zapytałem go trochę zdziwiony. „Bo się boję. Gdyby ksiądz rektor wiedział, jak się mówi u mnie w domu o księżach, jak wielu moich rówieśników śmieje się z kapłaństwa i opowiada mnóstwo złych rzeczy o Kościele, seminariach, zakonach!” – odpowiedział szczerze. Od tamtej rozmowy zastanawiam się czasem, co dzieje się dziś w duszy młodych ludzi odkrywających w sobie powołanie do kapłaństwa czy życia konsekrowanego; z czym muszą się zmierzyć młodzi chłopcy i młode dziewczyny, których Pan Bóg powołuje, zwłaszcza tam, gdzie ziemia dla rozwoju ich powołania jest szczególnie nieprzyjazna. Kiedy w Niedzielę Dobrego Pasterza rozpoczniemy intensywny czas modlitwy o powołania, warto zacząć nie tylko od analiz dotyczących spadku powołań w Polsce, od mniej lub bardziej prawdziwych diagnoz tłumaczących bolesne zjawisko malejącej liczby kapłanów i osób życia konsekrowanego, ale od pytania o moją własną odpowiedzialność za tworzenie przyjaznego środowiska dla wzrostu powołań. Zapomnieliśmy chyba, że ta troska jest wpisana w naturę Kościoła i nie pojawia się tylko wtedy, gdy tych powołań zaczyna brakować. Kościół ma naturę powołaniową, bo jest wspólnotą ludzi powołanych przez Boga, a jednocześnie jego najważniejszym zadaniem jest, w imieniu Chrystusa, powoływać ludzi do pójścia za Bogiem. Ewangelizacja i troska o powołania są dla siebie czymś nieodłącznym, a odpowiedzialność za powołania dotyczy każdego człowieka wierzącego. Myśląc więc o powołaniach, zacznijmy od siebie, od osobistej odpowiedzi na to, jak ja sam buduję klimat dla rozwoju swojego i cudzego powołania. Indywidualna i wspólna troska o powołania nie może wynikać z negatywnych nastawień. Mamy się troszczyć o powołania nie tylko dlatego, że bez nich nie uda nam się dobrze zorganizować Kościoła, ale przede wszystkim z tego powodu, iż każdy człowiek jest powołany przez Boga i potrzebuje naszej pomocy, aby to powołanie rozeznać, mieć odwagę na nie odpowiedzieć i wiernie je zrealizować w życiu.

CZYTAJ DALEJ

W. Brytania: ani Izrael, ani Iran nie chcą wojny, ale łatwo o coś, co ją wywoła

2024-04-20 09:58

[ TEMATY ]

Izrael

Iran

Karol Porwich/Niedziela

Ani Izrael, ani Iran nie są teraz zainteresowane eskalacją konfliktu, co nie znaczy, że go nie będzie w przyszłości, bo pierwsza wymiana ciosów już nastąpiła, a w takiej sytuacji bardzo łatwo o błędną kalkulację – mówi PAP dr Ahron Bregman z Departamentu Studiów nad Wojną w King's College London.

Ekspert wyjaśnia, że rząd Izraela – także ze względu na wewnętrzną presję – musiał zareagować na irański atak rakietowy w poprzedni weekend, ale ta reakcja była w rzeczywistości bardzo stonowana, co sugeruje, że Izrael nie chce eskalować sytuacji, lecz ją deeskalować. Bregman przypuszcza, że właśnie z powodu tej stonowanej reakcji Iran również nie będzie dążył do odwetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję