SKOK-i, BART i Gdańska Szkoła Nowej Ewangelizacji „Jezus Żyje” zjednoczyły siły, aby organizowany przez nich festiwal odbił się szerokim echem nie tylko na Pomorzu. W pierwszym dniu na sopockim „Monciaku” jury przesłuchało zespoły biorące udział w Przeglądzie Zespołów Amatorskich. Poziom konkursu był bardzo wysoki. Zwyciężył Beliv z Bolesławca. Tego samego dnia w bazylice Mariackiej w Gdańsku słuchaliśmy Wielkiej Mszy Papieskiej Wojciecha Mrozka. Od strony muzycznej festiwal był więc bardzo urozmaicony, każdy powinien znaleźć odpowiadający mu rodzaj muzyki.
Festiwal zakończył się w Operze Leśnej. Finał rozpoczął New Life’m, świętujący 15-lecie istnienia. W Sopocie z zespołem wystąpiła trójka wokalistów: Natalia Niemen, Basia Włodarska i Mietek Szcześniak. Od pierwszego utworu publiczność falowała, a „Każdy wschód słońca” wszyscy śpiewali razem. Później na scenie pojawiła się zagraniczna gwiazda Festiwalu - Kingdom Choir - jeden z najlepszych chórów gospel w Europie. Publiczność, porwana spontanicznością zespołu, wstawała, klaskała, śpiewała. Caren Gibson - liderka zespołu - kilkakrotnie wyrażała zaskoczenie aż tak żywiołowymi reakcjami widzów. Finał do końca był niespodzianką. Na scenie pojawili się wszyscy wykonawcy i przeboje takie jak „Czcijmy Jezusa”; „Jezus Najwyższe Imię” czy „Abba-Ojcze” wykonywane były po angielsku i po polsku przez Kingdom Choir, New Life’m i publiczność. Takiego finału nie spodziewał się nikt, chyba poza Marcinem Pospieszalskim, kierownikiem muzycznym koncertu. Publiczność nie chciała wypuścić artystów ze sceny, a na koniec z widowni wskoczyło na scenę dwóch raperów - ten punkt nie był przewidziany w programie - i zaczęła się improwizacja z towarzyszeniem angielskich i polskich muzyków i podśpiewujących chórzystów - a zachwycona publiczność tańczyła.
Więcej informacji na temat Festiwalu na stronie
Pomóż w rozwoju naszego portalu