Rozwijająca się w zastraszającym tempie ludzka wynalazczość wydaje się w obecnych czasach nie mieć wprost granic.
Nie ma dnia, w którym media nie donosiłyby o kolejnych wynalazkach. Wśród nich najbardziej spektakularny jest telefon komórkowy, który nie potrzebuje tradycyjnych baterii, oraz system bezprzewodowego przesyłania energii elektrycznej.
Ten ostatni - jak donosi prestiżowy tygodnik „Science” - został przetestowany w amerykańskim Massachusetts Institute of Technology. Upraszczając, wykorzystuje on zjawisko rezonansu magnetycznego, polegającego na przekazywaniu drgań elektromagnetycznych. Obecnie w warunkach laboratoryjnych można bezprzewodowo z odległości ok. 2 m zaświecić 60-watową żarówkę. Przewiduje się, że ta nowa (WiTricity, od ang. wireless electricity - dosł. „bezkablowa elektryczność”), zdaniem twórców - nieszkodliwa dla zdrowia, technologia upowszechni się w kolejnych dekadach.
Jeśli zaś chodzi o wspomniany wyżej aparat komórkowy, ma on po prostu zainstalowany panel słoneczny. Dzięki jakiemukolwiek światłu można go w praktyce wszędzie doładowywać. Warto zaznaczyć, że miniaturowy i wydajny zarazem panel jest dziełem chińskich naukowców. W tego typu badaniach wyprzedzili oni zatem sąsiadów Japończyków, no i przede wszystkim Amerykanów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu