Niedziela bielsko-żywiecka 30/2015, str. 2
Monika Jaworska
[ TEMATY ]
sanktuarium
Maria Jakubowska-Szczotka
Budowniczy kaplicy na Groniu Jana Pawła II Stefan Jakubowski (pierwszy z prawej), m.in. z bp. Romanem
Pindlem i ks. prał. Stanisławem Czernikiem
Decydujące w pójściu apostoła i jego ucznia jest to, że trzeba głosić i patrzeć na to, jak pojawiają się owoce. To niezwykła strategia: apostoł ma iść do człowieka, który chce słuchać Ewangelii, bo Bóg daje łaskę, żeby człowiek uwierzył. Ma apostoł zatrzymać się w tym domu, bo ten, kto uwierzył w Ewangelię, da gościnę temu, który przyniósł Dobrą Nowinę o zbawieniu. A jeżeli ktoś zamyka swoje serce i drzwi przed głosicielem, to trzeba iść dalej i pokazać temu człowiekowi, że szkoda że Dobra Nowina przyszła do jego domu, ale on zamknął drzwi swojego serca – powiedział bp Roman Pindel 12 lipca w kaplicy na Groniu Jana Pawła II (890 m n.p.m) w Beskidzie Małym u podnóża szczytu Leskowiec, podczas Mszy św. dziękczynnej z okazji 20. rocznicy jej istnienia. Podczas uroczystości także ks. prał. Stanisław Czernik, proboszcz parafii św. Macieja w Andrychowie, do której należy kaplica, dziękował Bogu, ofiarodawcom, budowniczym i pielgrzymom za to „małe górskie sanktuarium”.