Reklama

Turniej Czterech Skoczni

Od 1953 r. początek stycznia elektryzuje fanów sportów zimowych. Właśnie wtedy rozgrywane są zawody w skokach narciarskich zwane TCS.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W naszym kraju przybywa coraz to więcej sympatyków skoków narciarskich. Dzieje się tak przede wszystkim za sprawą Adama Małysza, którego spektakularne sukcesy przyciągają przed telewizory miliony kibiców. Na trybunach zaś skoczni narciarskich, praktycznie na każdym kontynencie, można zobaczyć biało-czerwone flagi lub napisy promujące nasz kraj.
Jednym z najbardziej prestiżowych zawodów w skokach jest bez wątpienia TCS (niniejszy tekst został oddany do druku przed zakończeniem jego tegorocznej edycji). Odbywa się on zawsze w Niemczech (Obersdorf na skoczni Grosse Schattenberg, Garmisch-Partenkirchen na skoczni Grosse Olympiaschanze) oraz Austrii (Innsbruck na skoczni Bergisel, Bischofshofen na skoczni Paul-Ausserleitner-Schanze). Prześliczne krajobrazy Bawarii i Tyrolu przyciągają tłumy publiczności, która podziwia najlepszych skoczków świata.
Zwycięstwo w tym elitarnym turnieju wiąże się z pokaźnymi nagrodami pieniężnymi oraz rzeczowymi. Aby je osiągnąć, trzeba uzyskać jak największą liczbę punktów w czterech konkursach. Niekoniecznie trzeba je wygrywać. Zdarzyło się już tak bowiem w historii TCS, że w sezonie 1998/99 Fin - Janne Ahonen ani razu nie zwyciężył, ale wygrał całe zawody. Zresztą dokonał tego aż czterokrotnie (1999, 2003, 2005, 2006 - wtedy stanął na najwyższym podium wraz z Czechem Jakubem Jandą). Wcześniej podobnym wyczynem popisał się tylko genialny Niemiec - Jens Weissflog (1984, 1985, 1991, 1996).
TCS rozgrywany jest obecnie tzw. systemem KO. Polega on na tym, że w pierwszej serii konkursu skoczkowie (jest ich pięćdziesięciu) dobierani są parami wg wyników osiągniętych w kwalifikacjach w taki sposób, iż po ostatnim skacze pierwszy (najsłabszy z najlepszym), po przedostatnim drugi itd. Do kolejnej serii awansuje dwudziestu pięciu zwycięzców swoich par oraz pięciu zawodników, którzy - co prawda - przegrali rywalizację, ale osiągnęli dalekie odległości i właśnie dzięki nim mogą dalej walczyć o końcowy sukces (z ang. nazywa się ich „lucky losers”, czyli szczęśliwymi przegranymi).
Jeśli jakiś zawodnik nie bierze udziału w kwalifikacjach, a ma zagwarantowany start, gdyż plasuje się w pierwszej piętnastce Pucharu Świata, to dostaje się do konkursu z ostatnim numerem startowym i wtedy skacze ze zwycięzcą kwalifikacji. Z tego prawa skorzystał Niemiec - Sven Hannavald, który w sezonie 2001/02 zdeklasował rywali, oddając najdłuższe skoki i prezentując fenomenalną formę. Właśnie wtedy, jako pierwszy i jak do tej pory ostatni skoczek w historii, wygrał on wszystkie turniejowe konkursy. Nie widujemy go już, niestety, na światowych skoczniach. Prawdopodobnie nie powróci on już nigdy do skakania.
Jeśli chodzi o naszych zawodników, to podczas TCS odnieśliśmy dwa indywidualne zwycięstwa (Adam Małysz wygrywał w 2001 r. w Innsbrucku i Bischofshofen), pięć razy plasowaliśmy się na drugiej pozycji (m.in. za sprawą Stanisława Bobaka) oraz dwanaście razy na trzecim (m.in. dzięki Józefowi Przybyle i Piotrowi Fijasowi). Adam Małysz przed sześcioma laty wygrał cały turniej, uzyskując - jako pierwszy w historii - ponad tysiąc punktów w ośmiu seriach skoków. Wtedy też po raz pierwszy zdobył Puchar Świata, aby potem jeszcze przez dwa sezony być niekwestionowanym królem w skokach narciarskich. Później odnosił również znaczące sukcesy. Teraz wydaje się wracać do dawnej dyspozycji. Co prawda, konkurencja nie spoczywa na laurach, ale sądzę, że pan Adam nie powiedział jeszcze ostatniego słowa nie tylko w tym sezonie. Szkoda tylko, że nie zanosi się na to, aby w naszym kraju pojawili się jego godni następcy. Miejmy nadzieję, że jednak to się zmieni w niedalekiej przyszłości.

(jłm)

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mikołów: Dziecko w Oknie Życia

2024-05-01 11:12

[ TEMATY ]

okno życia

Pixabay.com

W Oknie Życia znajdującym się na terenie Ośrodka dla Osób Niepełnosprawnych Miłosierdzie Boże w Mikołowie Borowej Wsi we wtorek 30 kwietnia 2024 r. znaleziono dziewczynkę. Na miejsce, wezwano pogotowie i policję. Dziewczynka została przebadana przez personel medyczny, który określił, że jest zdrowa. Niemowlę zostało zabrane przez pracowników służby zdrowia na dalszą obserwację i opiekę. To już drugie dziecko, które znalazło się w mikołowskim Oknie Życia.

Okno życia to specjalnie przygotowane miejsce, w którym matka może anonimowo zostawić swoje nowonarodzone dziecko. Zlokalizowane jest zawsze w dostępnym, a zarazem dyskretnym miejscu, otwartym przez całą dobę. Jest ostatecznością w tych wypadkach, gdzie nie doszło do zrzeczenia się praw rodzicielskich i przekazania dziecka do adopcji drogą prawną. Z jednej strony ma zapobiegać porzuceniom niemowląt, a z drugiej, być nieustannym głosem za życiem oraz alternatywą dla wyboru śmierci i aborcji.

CZYTAJ DALEJ

O. Giertych przy grobie Jana Pawła II: przykazania potrzebne, ale zbawia Chrystus

2024-05-02 10:25

[ TEMATY ]

grób JPII

Giertych

Monika Książek

Przykazania są potrzebne. One są mądrymi zasadami. One podprowadzają do Chrystusa, ale zbawieni jesteśmy przez Chrystusa - powiedział teolog Domu Papieskiego o. Wojciech Giertych OP, podczas Mszy Świętej sprawowanej w czwartek rano przy grobie św. Jana Pawła II w Bazylice św. Piotra w Watykanie. W koncelebrze był także jałmużnik papieski kard. Konrad Krajewski.

W homilii o. Wojciech Giertych nawiązał do czytania dnia z Dziejów Apostolskich, które opowiada o pierwszym soborze jerozolimskim. „Powstało pytanie, jaka jest relacja przykazań i prawa żydowskiego i żydowskich obyczajów do łaski. Było to ważne w kontekście ludzi, którzy byli pochodzenia pogańskiego, a odkrywali wiarę Chrystusa i te relacje pomiędzy tymi, którzy byli pochodzenia pogańskiego, a tymi, którzy byli pochodzenia żydowskiego, były niejasne i sobór musiał na to odpowiedzieć” - podkreślił teolog Domu Papieskiego.

CZYTAJ DALEJ

Maryja przyszła do siebie – na Kalwarię w Praszce

– Z tej świętej góry zawierzenia na Kalwarii w Praszce będziemy nadal krzewili pobożność Maryjną – zapewnił w kontekście doby nawiedzenia ks. prał. dr Stanisław Gasiński, proboszcz parafii Świętej Rodziny i kustosz Archidiecezjalnego Sanktuarium Pasyjno-Maryjnego Kalwaryjskiej Matki Zawierzenia na Kalwarii w Praszce.

1 maja wierni zgromadzili się w kościele parafialnym. Po odegraniu przez orkiestrę intrady kalwaryjskiej udali się w procesji pod krzyż „trudnych dni Praszki”, gdzie odbyło się nabożeństwo oczekiwania.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję