– W Wigilię Paschalną my, ludzie wierzący, przychodzimy do grobu Jezusa, żeby się zanurzyć w Jego śmierć – wskazał w homilii.
Nawiązując do historii narodu wybranego, przypomniał, co się może zdarzyć, kiedy człowiek przestaje słuchać Boga i sprzedaje się bożkom. – Przecież te wszystkie wojny, cierpienia, tragedie, niewole to wszystko spadło na lud, bo przestali słuchać Pana i zaczęli słuchać siebie – przestrzegał biskup.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Podkreślił, że „zmartwychwstanie to nie jest ekshumacja zwłok”. – My tej nocy chcemy sobie przypominać zmartwychwstanie Pana nie na zasadzie wspominania wielkiego cudu, że jakiś wyjątkowy człowiek umarł, a potem powstał z martwych 2 tys. lat temu. My tu przyszliśmy, żeby zaświadczyć i sobie przypomnieć, że Jezus żyje, że działa i że chce działać w moim i twoim życiu, że chce tobie dać życie i to nie byle jakie życie, ale życie Boże. To jest zanurzenie się w śmierć – wyjaśnił bp Przybylski.
Zwrócił uwagę, że Wigilia Paschalna od samego początku była nazywana nocą chrztu Kościoła. – Przy grobie zmartwychwstałego Pana powstaje Kościół, wspólnota. Nawet jeśli ktoś indywidualnie biegnie do grobu, to zaraz idzie do uczniów. Tam się rodzi Kościół, wspólnota i tak jak chrzczeni byliśmy w pojedynkę, tak dzisiaj mamy ten chrzest przyjąć razem jako Kościół – kontynuował.
Reklama
Biskup wezwał, aby odnowić chrzest, przez który „weszliśmy do wspólnoty ludzi wierzących”. – Bardzo trzeba nam w tych czasach odnowić rzeczywistość Kościoła, odnowić rozumienie, czym jest ten Kościół, odnowić swoją wiarę w Kościół, odnowić swoją miłość do Kościoła – podkreślił.
Zachęcił również, aby pomyśleć o Kościele pozytywnie w kontekście tego, ile każdy z nas łaski w nim otrzymuje. – Święte rzeczy dostajemy w Kościele – stwierdził bp Przybylski. Dodał, że doświadczenie pandemii i związane z nią limity w świątyniach może były potrzebne, „żebyśmy zobaczyli dziś piękno Kościoła”. Przyznał, że „Kościół potrafi mieć piękną twarz”, wskazując na domy rekolekcyjne i plebanie, gdzie przyjmowani są uchodźcy z Ukrainy. – Kościół będzie piękny, jeśli tej nocy odnowimy naszą miłość do niego – powiedział biskup.
Wyjaśnił, że zanurzyć Kościół w śmierć Jezusa, „to sprawić, żeby mniej zajmował się sobą, a bardziej Jezusem, żeby nie był światowy, ale cały Jezusowy”.
Zauważył, że Polska przyjęła chrzest w Wielką Sobotę, co ma też znaczenie społeczne i polityczne. – Na czym będziemy budować ten świat, Polskę? Na zanurzeniu się w śmierć Jezusa czy na jakiejś pustce, ludzkich pomysłach, ekonomii, polityce? – pytał.
Biskup Przybylski porównał Kościół do światła, czyli strumienia pojedynczych cząsteczek, które muszą świecić. – To jest tajemnica Kościoła. Nie wystarczy, że świecę ja czy ty. Musimy to zrobić razem, aby dać strumień łaski, bo ciemności tego świata są za wielkie, żebyśmy pokonali je w pojedynkę. Bądźcie takim Kościołem – zakończył.
Na Wigilię Paschalną złożyły się: liturgia światła, liturgia słowa, liturgia chrzcielna, podczas której do wspólnoty Kościoła został włączony Jonasz Jan, oraz liturgia eucharystyczna. Celebrację zakończyła procesja rezurekcyjna.