Reklama

Serce Jezusa - rozkoszy świętych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W kaplicy św. Maksymiliana Marii Kolbego przy ul. San Teodoro w Rzymie znajduje się obraz Serca Jezusowego. Za czasów kleryckich brata Maksymiliana obraz ten wisiał nad głównym ołtarzem w kaplicy seminaryjnej.
Malowidło przedstawia św. Małgorzatę Marię Alacoque, która w zachwycie rozmawia z Panem Jezusem ukazującym jej swoje Serce. W głębi widnieje postać św. Franciszka zatopionego w modlitewnej ekstazie. Pan Jezus wskazuje św. Małgorzacie na św. Franciszka. Wiemy z historii jej objawień, że Zbawiciel powiedział, iż Franciszek to święty, który najbardziej ukochał Serce Boże. Pan Jezus szczyci się św. Franciszkiem i ukazuje go św. Małgorzacie jako owoc swojej wyjątkowej miłości do Boga i Kościoła, tak jakby chciał jej i nam powiedzieć: „Uczcie się od Franciszka zjednoczenia z moim Sercem. Mógł Franciszek, możecie i wy.
Nie lękajcie się, jestem Sercem Bożej Miłości”.
Pamiętam jak dziś moje pierwsze spotkanie z tym obrazem. Było to w 1981 r. w październiku, w wigilię założenia Rycerstwa Niepokalanej przez o. Maksymiliana. To, co zobaczyłem i usłyszałem, było dla mnie wielkim przeżyciem. Bogactwo duchowe tego płótna było przedmiotem wielu medytacji br. Maksymiliana. Tylko Bóg wie, ile natchnień zrodziło się pod jego wpływem. Idąc drogą wiary, korzystajmy z życia świętych i kształćmy nasze serca na ich wzór.
Św. Franciszek z Asyżu był synem swojej epoki. Nie znano wtedy nabożeństwa ku czci Serca Jezusowego w takiej formie, jaką mamy obecnie. Zgodnie z obietnicą Pana Jezusa, Duch Święty również i wtedy objawiał ludziom serce miłości Bożej. On pouczył Franciszka, że trzymając się Maryi, szybciej zrozumie, jaka jest głębokość i szerokość Bożej miłości. W Ich szkole pojął, co znaczą słowa: „Nikt nie ma większej miłości nad tę, gdy ktoś życie swoje odda za przyjaciół” (por. J 15,13), „Bóg tak umiłował świat, że Syna swego dał, aby każdy, kto w Niego uwierzy, miał życie wieczne” (por. J 3, 16) oraz „Bóg jest miłością” (1 J 4, 8).
Święty Biedaczyna często prosił Pana, aby dał mu łaskę tak Go kochać, jak On sam go kocha. Jego serce rozumiało Serce Boże i dla tego Serca był gotów na wszystko. Marzył o tym, żeby umrzeć śmiercią męczeńską z miłości dla Jezusa. Jego serce stało się jednym z Sercem Boga. Pan sam formował jego życie według swoich planów. Znacząc św. Franciszka znakami swojej męki, sprawił, że stał się on narzędziem Jego pokoju i miłości.
Duch Święty i Maryja objawili w jego życiu moc piękna Serca Jezusowego i to jest ten wielki charyzmat św. Franciszka. Jedyne i najważniejsze bogactwo to Jezus Chrystus, będący jedyną miłością, dla której warto żyć, pracować, cierpieć i umrzeć. Tylko Jezus czyni wszystko nowe.
Myślę, że właśnie ta prawda z życia św. Franciszka najmocniej przemawiała i przemawia do ludzi na całym świecie. W jej cieniu wyrosła św. Klara, św. Antoni z Padwy, św. o. Pio z Pietrelciny oraz apostoł Niepokalanego Serca Maryi - męczennik miłości - św. Maksymilian Maria Kolbe.
O. Maksymilian, tak jak założyciel jego zgromadzenia - św. Franciszek, zakochany w Jezusie, zrealizował wolę Boga Ojca: „To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie” (Mk 9,7). A Jezusowe: „Uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem” (Mt 11,29), „po owocach poznają, że jesteście moimi uczniami” (por. J 13, 35) oraz „Nie ma większej miłości nad tę” (por. J 15,13) - o. Maksymilian zrealizował dokładnie według zalecenia Maryi: „Zróbcie wszystko, co Jezus wam powie” (por. J 2,5).
Serce Jezusa, rozkoszy świętych, objawiaj w nas Miłość.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Jędraszewski: tylko budowanie na Chrystusie pozwoli ocalić siebie i swoją tożsamość

2024-05-05 18:59

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Karol Porwich/Niedziela

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

I dawne, i niezbyt odległe, i współczesne pokolenia, jeśli chcą ocalić siebie i swoją tożsamość, muszą nieustannie zwracać się do Chrystusa, który jest naszą skałą, kamieniem węgielnym, na którym budujemy wszystko - mówił abp Marek Jędraszewski w czasie wizytacji kanonicznej w parafii św. Sebastiana w Skomielnej Białej.

W czasie pierwszej Mszy św. proboszcz ks. Ryszard Pawluś przedstawił historię parafii w Skomielnej Białej. Sięga ona przełomu XV i XVI w. Pierwsza kaplica pod wezwaniem św. Sebastiana i św. Floriana powstała w 1550 r., a w XVIII w. przebudowano ją na kościół. Drewnianą budowlę wojska niemieckie spaliły w 1939 r. a już dwa lata później poświęcono tymczasowy barokowy kościół, a proboszczem został ks. Władysław Bodzek, który w 1966 r. został oficjalnie potwierdzony, gdy kard. Karol Wojtyła ustanowił w Skomielnej Białej parafię. Nowy kościół oddano do użytku w 1971 r., a konsekrowano w 1985 r. - Postawa wiary łączy się z zatroskaniem o kościół widzialny - mówił ksiądz proboszcz, podsumowując zarówno duchowy, jak i materialny wymiar życia wspólnoty parafialnej w Skomielnej Białej. Witając abp. Marka Jędraszewskiego, przekazał mu ciupagę.

CZYTAJ DALEJ

To święty również na dzisiaj

Niedziela Ogólnopolska 42/2010, str. 8-9

wikipedia

Czy kanonizacja średniowiecznego kapłana z Zakonu Kanoników Regularnych ma jakieś znaczenie dla nas, żyjących w XXI wieku? Czy ks. Stanisław z krakowskiego Kazimierza, który świetnie rozumiał problemy XV-wiecznych parafian, potrafi zrozumieć nasze problemy - ludzi żyjących w epoce technicznej?

Stanisław Kazimierczyk, choć umarł w 1489 r., jest ciągle żywy i skutecznie działa w niebie. W rok po śmierci przy jego grobie Bóg dokonał 176 uzdrowień, które zostały udokumentowane. Do dzisiejszego dnia tych niezwykłych interwencji były setki tysięcy. Ludzie są uzdrawiani z wielu chorób, umacniani w realizowaniu trudnych obowiązków, podtrzymywani na duchu w ciężkich chwilach życia. Dzięki skutecznej interwencji Kazimierczyka ludzie odzyskują wiarę w Boga miłującego i są uzdrawiani ze zranień duchowych i psychicznych.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Tadeo z Filipin: na pielgrzymce łagiewnickiej zobaczyłem nadzieję Kościoła

2024-05-05 14:58

[ TEMATY ]

Łagiewniki

Jezus Miłosierny

Małgorzata Pabis

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

„Na pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia zobaczyłem młodych ludzi, rodziny z dziećmi, nadzieję Kościoła” - mówi ks. Tadeo Timada, filipiński duchowny ze Zgromadzenia Synów Miłości, który uczestniczył po raz pierwszy w bielsko-żywieckiej pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Przeszła ona po raz 12. z Bielska-Białej do krakowskich Łagiewnik w dniach od 30 kwietnia do 3 maja br. Wzięło w niej udział ponad 1200 osób.

W połowie lat 90. ubiegłego wieku, kiedy to papież Jan Paweł II odwiedził Filipiny, przyszły kapłan obiecał sobie, że przyjedzie do Polski. Dziś ks. Tadeo pracuje jako przełożony we wspólnocie zgromadzenia zakonnego kanosjanów w Padwie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję