Reklama

Porządkowanie pojęć

Jaśniej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sprawy się wyjaśniają, i to niewątpliwa korzyść dla nas, pomimo trudnych doświadczeń, które są ostatnio udziałem Polaków. Podsumujmy. Po próbie dokonania puczu sejmowego przez partie opozycyjne, wyjątkowo w tej sprawie zjednoczone, nie mamy już co do nich złudzeń. Ostatnia rzecz, jaką opozycja mogłaby sobie przypisywać, to moralne prawo do reprezentowania polskiej racji stanu czy interesu narodowego. Co nie znaczy, że nie istnieją środowiska, czy też wpływowe - także w świecie - kręgi, które swoje interesy wiążą właśnie z tą, pożal się Boże, opozycją. Są to kręgi, którym nie na rękę jest silne państwo polskie. W wywiadzie dla Gazety Wyborczej (4-5 lutego 2006) Jarosław Kaczyński trafnie zdefiniował Platformę Obywatelską jako „partię antypaństwowego populizmu”, który ostatnio - po zadeklarowaniu, że potrzebne jest Polsce „nieposłuszeństwo obywatelskie” - przekształcił się w „populizm anarchiczny”.
Tragedia w Katowicach wykazała z kolei, jakim absurdem jest państwo zdominowane przez „wolność gospodarczą”, bezsilne wobec wielkich firm, od których nie jest w stanie wyegzekwować niezbędnego poszanowania norm prawnych, zabezpieczeń, które służą ochronie zdrowia i życia obywateli. Cenę życia za tę beztroskę musiały zapłacić sześćdziesiąt trzy osoby (w tym ośmiu cudzoziemców). „Polska w ostatnich latach stała się obszarem penetracji wielkich firm, o których obywatele niewiele wiedzą, a które traktują Polskę jak obszar kolonialny” - pisze Głos (nr 5-6). Tragedia w Katowicach stanie się z pewnością momentem zwrotnym w myśleniu o wzajemnych zobowiązaniach wielkiego biznesu i państwa, które reprezentuje obywateli, nie jest bowiem normalną sytuacja, gdy ten pierwszy staje się „państwem w państwie”.
Wreszcie wybryk dziennika Rzeczpospolita i kuriozalne tłumaczenia redaktora naczelnego, że przedrukować karykatury Mahometa trzeba było w imię walki o zagrożoną „wolność słowa”. Przywoływanie wolności słowa, gdy świadomie obraża się religijnych muzułmanów, a ponadto prowokuje się najbardziej krwawy żywioł współczesności, jakim jest terroryzm islamski, jest ponurym żartem, równie ponurym jak cała poprawność polityczna, która temu skandalowi patronuje. Jest działaniem przeciwko państwu i obywatelom. Jest przypieczętowaniem otwartej walki z kulturą chrześcijańską, która zrodziła pojęcie tolerancji wobec innych kultur i innych religii - tolerancji, a nie płaszczenia się przed innością - o którą, niestety, i wcześniej można było ten dziennik, próbujący kreować się na centrowy, posądzać. Jednak do tej pory było to nie tak brutalne. W istocie rzeczy ten żałosny akt „odwagi” jednego z największych dzienników wydawanych w Polsce odczytać należy jako wymierzony przeciwko obecnej ekipie rządzącej. Ale to właśnie ona - zainteresowana przywróceniem praworządności i respektowania norm zwyczajnej ludzkiej kultury w życiu publicznym, próbująca ponadto powstrzymać prowokacyjną publikację jak podały media - będzie z pewnością potrafiła wyciągnąć konsekwencje wobec dziennika. Zasłanianie się „wolnością” po to, by obrażać, szydzić, wyśmiewać uczucia religijne czy narodowe, przekroczyło już w naszym kraju wszelkie granice i czas najwyższy, by pokazać, że wartości te nie są ornamentem w martwym skansenie, że wielkie państwo europejskie potrafi wystąpić w ich obronie. Zabawa w to, kto wydrukuje więcej karykatur, ze świadomością, że można nimi podpalić Europę, to brutalna, lecz dogłębna lekcja powiązań koncernów medialnych z polityką, z grą o świat. Trzeba jednak wyraźnie powiedzieć: wolność publikacji i wolność słowa nie mogą być w państwie sprawą nadrzędną. Jest natomiast świetnym wytrychem, łatwym sposobem atakowania niewygodnych osób czy wartości. Ktoś, kto ustalił taki priorytet, nie rozumie znaczenia słów i pojęć, nie jest świadom hierarchii wartości, stracił wyczucie spraw publicznych. Nie interesuje go człowiek i nie przejmuje się nim.
Z ogromnym wstydem wypada dziś wspomnieć, jak - poza jednym wybitnym kapłanem - żadne utytułowane osoby nie ujęły się za Ojcem Świętym Janem Pawłem II znieważanym we własnym kraju na łamach brukowca. Tylko ks. Zdzisław Peszkowski miał odwagę wystąpić w tej sprawie na drogę prawną. Historia znieważania krzyża i najbardziej drogich Polakom osób w ciągu ostatnich lat jest długa i dla wielu instytucji przytaczanie jej, wraz z przypomnieniem panującego wówczas w Polsce milczenia, byłoby nad wyraz krępujące. Do tego doprowadziła jedna z najbardziej obłudnych ideologii, jakie zrodziły się kiedykolwiek na świecie - poprawność polityczna. Zdecydowane stanowisko wspólnoty muzułmanów w sprawie bluźnierczych, w świetle ich religii, rysunków to dla nas dotkliwa i surowa lekcja.
Wydarzenia ostatnich burzliwych tygodni w Polsce mówią wiele o dramatycznym kontekście, w jakim rozgrywa się historyczny akt rozpoczęcia naprawy Rzeczypospolitej. Widać, że bardzo to zamierzenie psuje komuś szyki. A przecież to dopiero początek. Nie może nas to zniechęcać. Przeciwnie - powinno uczyć czujności. Tym razem rzucono nas bowiem na naprawdę głęboką wodę - tu, gdzie każdy ruch musi być oszczędny i przemyślany.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

21 czerwca: Kto dziś gra? Euro 2024

2024-06-21 07:29

[ TEMATY ]

ME 2024

PAP/Marcin Bielecki

21 czerwca 2024 r. - kolejny dzień piłkarskich zmagań podczas ME 2024! Kto dziś gra?

Słowacja - Ukraina, godz. 15:00

CZYTAJ DALEJ

Wzór dla Papieża Dobroci

Niedziela Ogólnopolska 25/2021, str. VIII

[ TEMATY ]

święci

Adobe.Stock.pl

Św. Alojzy Gonzaga

Św. Alojzy Gonzaga

Święty Alojzy Gonzaga, wraz ze świętymi: Stanisławem Kostką i Janem Berchmansem, należał do grona ulubionych świętych Papieża Dobroci – św. Jana XXIII. Jest patronem młodzieży katolickiej.

Pochodził z bardzo zamożnej rodziny margrabiego Ferdynanda di Castiglione, jednak życie w przepychu tego świata go nie pociągało. Jak sam twierdził, pierwsze nawrócenie przeżył w wieku 7 lat. Na jego drodze od samego początku stawali wielcy święci. Pierwszej Komunii św. udzielił mu św. Karol Boromeusz. Swoje życie duchowe pogłębiał, czytając dzieła św. Piotra Kanizego i Ćwiczenia duchowe św. Ignacego z Loyoli. Modlił się nawet 5 godzin dziennie. Idąc za głosem powołania, 25 listopada 1585 r., wstąpił do nowicjatu jezuitów w Rzymie. Jego spowiednikiem i kierownikiem duchowym został św. Robert Bellarmin. Alojzy pragnął być kapłanem, jednak w latach 1590-91 Rzym nawiedziła epidemia dżumy. Wraz z innymi klerykami udał się na ochotnika do szpitala św. Sykstusa oraz do szpitala Matki Bożej Pocieszenia. Jego wyczerpany organizm uległ zarazie. Alojzy zmarł jako kleryk, bez święceń kapłańskich, 21 czerwca 1591 r. w wieku zaledwie 23 lat.

CZYTAJ DALEJ

22 czerwca: Kto dziś gra? Euro 2024

2024-06-21 21:32

[ TEMATY ]

ME 2024

PAP/EPA/CHRISTOPHER NEUNDORF

22 czerwca 2024 r. - kolejny dzień piłkarskich zmagań podczas ME 2024! Kto dziś gra?

Gruzja - Czechy, godz. 15:00

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję