Reklama

Niedziela Wrocławska

Pomoc długofalowa i skoordynowana

Dziś odbyło się pierwsze spotkanie Sztabu Kryzysowego Caritas Archidiecezji Wrocławskiej powołanego przez Metropolitę Wrocławskiego, by skoordynować pomoc dla Ukrainy. – Miejmy świadomość, że to co robimy, to nie jest kwestia działań na kilka dni. Myślimy raczej o tygodniach, miesiącach, oby nie o latach – podkreśla Paweł Trawka, rzecznik wrocławskiej Caritas.

[ TEMATY ]

pomoc dla Ukrainy

Magdalena Lewandowska

W pierwszym spotkaniu sztabu kryzysowego wzięli udział przedstawiciele instytucji miejskich, kościelnych organizacji, fundacji, zakonów, wrocławskich wspólnot katolickich, harcerzy, skautów i Wojsk Obrony Terytorialnej.

W pierwszym spotkaniu sztabu kryzysowego wzięli udział przedstawiciele instytucji miejskich, kościelnych organizacji, fundacji, zakonów, wrocławskich wspólnot katolickich, harcerzy, skautów i Wojsk Obrony Terytorialnej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele instytucji miejskich, kościelnych organizacji, fundacji, zakonów, wrocławskich wspólnot katolickich, harcerzy, skautów i Wojsk Obrony Terytorialnej. – Abp Józef Kupny w trosce, aby nasza wspólna pomoc przyniosła jak najlepsze efekty, powołał Zespół Kryzysowy Caritas Archidiecezji Wrocławskiej, do którego zaprosiliśmy samorządy, organizacje i instytucje działające na terenie miasta i archidiecezji. Chcemy nasze działania skoordynować i dobrze ukierunkować, by osoby dotknięte wojną, które tej pomocy rzeczywiście potrzebują, otrzymali ją jak najszybciej – mówił podczas konferencji prasowej po pierwszym posiedzeniu sztabu kryzysowego ks. Dariusz Amrogowicz, dyrektor Caritas Archidiecezji Wrocławskiej.

– Podjętych zostało bardzo wiele akcji, zbiórek, co świadczy o naszej wrażliwości i chęci niesienia pomocy. Ale ta pomoc musi być bardzo dobrze przygotowana i skoordynowana – podkreśla dyrektor wrocławskiej Caritas. – Została zorganizowana lista artykułów, które są naprawdę potrzebne na granicy i na terytorium Ukrainy, w miejscach, gdzie ludzie doświadczają strasznych cierpień wojny. Tam będziemy chcieli te artykuły przewieść. Najpierw będziemy je zbierać w naszych parafiach, w miejscach lokalnych. Potem będziemy organizować transport na granicę do Przemyśla, do magazynów Caritas przy granicy i stamtąd – jak tylko zostanie otwarte okno humanitarne – wyruszy konwój z pomocą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ważne, aby zbierane artykuły były nowe. – Bardzo prosimy, aby to były nowe rzeczy. Żeby rzeczywiście świadczyły o naszej wrażliwości na ludzi, którzy cierpią z powodu wojny. Nie artykuły używane, ale nowe. I zgodne z listą, m.in. koce, śpiwory, materace, środki medyczne i higieniczne, artykuły spożywcze o długim terminie przydatności. To ułatwi sprawę, bo my musimy to wszystko posegregować, spakować, przenieść na palety i przygotować transport, który je przewiezie dalej – tłumaczy ks. Amrogowicz.

Reklama

Caritas Archidiecezji Wrocławskiej i sztab kryzysowy będzie koordynował pomoc dla Ukrainy wszystkich parafii i organizacji kościelnych naszej archidiecezji. – Wielka prośba do tych, którzy już przyjęli do siebie osoby uciekające z Ukrainy, aby sprawdzili gdzie i jak można takie osoby zarejestrować, by mogły otrzymać status uchodźcy i systemową pomoc – mówi Paweł Trawka, rzecznik prasowy wrocławskiej Caritas. – Z drugiej strony ogromny apel do wszystkich, którzy mogą uchodźców przyjąć w swoich domach: zgłaszajmy się do swoich parafii! Księża proboszczowie otrzymali dzisiaj specjalny formularz, aby zebrać te informacje w jednym miejscu i przekazać do naszej Caritas. Nie dotyczy to tylko Wrocławia, ale całej archidiecezji wrocławskiej, również mniejszych miejscowości. Może być tak, że za chwilę Wrocław będzie przesycony uchodźcami, a jeszcze w wielu miejscach archidiecezji będą dobrzy ludzie, którzy chcą się podzielić pokojem, łóżkiem, częścią swojego codziennego życia – zauważa Paweł Trawka.

Rzecznik prasowy Caritas podkreśla, że szykujemy się do długofalowego działania pomocowego: – Miejmy świadomość, że to co robimy, to nie jest kwestia działań na kilka dni. Myślimy raczej o tygodniach, miesiącach, oby nie o latach. Nasza działanie już teraz – po fantastycznym porywie serca, za co bardzo dziękujemy – musi zacząć nabierać kształtu usystematyzowanego i skierowanego na przyszłość. Na to, że obywatele Ukrainy będą u nas gościć przez dłuższy czas, że za moment będzie ich jeszcze więcej. Ci, którzy przyjechali do tej pory, w większej części mają lokum u swoich rodzin i znajomych, ale za moment przyjadą ci, którzy stracili dach nad głową, którzy nikogo tu nie znają, którzy nie mają dokąd wrócić. Dla nich będziemy przygotowywać pomoc długofalową.

Paweł Trawka ostrzega też przed zbyt szybkim wypaleniem naszego entuzjazmu: – Uważajmy, byśmy w pierwszych dniach nie stracili całego entuzjazmu. Bądźmy przygotowani na pomoc długofalową, bo to trochę potrwa. Bądźmy przygotowani, że te zasoby, które chcemy już przekazać, może lepiej przez jakiś czas przetrzymać w domu. Caritas będzie o nie prosić, bo będą bardzo potrzebne w najbliższych tygodniach, miesiącach. O takiej perspektywie niestety mówimy. Obecnie pomoc trzeba dobrze skoordynować i nastawić się na długie działanie.

2022-02-28 15:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dominikanin z Fastowa: pomoc Polaków to nowy cud rozmnożenia chleba

„Pomoc Polaków dla Ukraińców jest jak nowy cud rozmnożenia chleba, mamy u was dożywotni dług wdzięczności” – powiedział w rozmowie z Radiem Watykańskim o. Misza Romaniw, dominikanin z położonego niedaleko stolicy Fastowa. Od początku wojny zakonnicy zajmują się organizacją transportu uchodźców do Polski oraz pomocą materialną dla potrzebujących na miejscu.

Wspólnie z saletynami dominikanie sformowali niedawno grupę uchodźców, która wyruszyła z Krzywego Rogu w stronę polskiej granicy. Łącznie z Fastowa, Białej Cerkwii i Hostomela wyjechało dzięki nim prawie 1,2 tys. osób. Codziennie wydają posiłki i paczki dla ponad 200 rodzin wielodzietnych oraz setek osób samotnych i chorych.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas: Seminarium nie jest wytwórnią pereł, ale ich przekazicielem

2024-06-25 17:32

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Episkopat News

- Seminarium nie jest wytwórnią pereł, ale ich przekazicielem - powiedział abp Adrian Galbas w homilii podczas Mszy sprawowanej na zakończenie roku formacyjnego w Wyższym Śląskiem Seminarium Duchownym w Katowicach. Nawiązując do postawy niewierności Asyryjczyków opisanej w 2 Księdze Królewskiej odniósł ją do współczesności. - Niewierność nie popłaca. Nie dlatego, że Bóg każe, tylko dlatego, że człowiek z powodu niewierności, małej codziennej, na skutek regularnego odpuszczania sobie, staje się coraz bardziej niewrażliwy i coraz bardziej niewdzięczny - mówił abp Galbas.

Alumnom śląskiego seminarium zwrócił uwagę, że każdy z nich „jest w sytuacji, w której większość myśli inaczej niż oni”. - Przez czas wakacji z tą sytuacją się spotkasz jeszcze częściej. I będziesz słyszał: odpuść, daj sobie sposób. Asyria jest silniejsza, pogaństwo jest silniejsze. Dowiesz się jak bardzo chrześcijaństwo, a zwłaszcza Kościół katolicki jest passe, na jak bardzo przegranej jest pozycji. Co zrobisz? To co Ezechiasz: tym bardziej pójdziesz przez Najświętszy Sakrament tam szukać wsparcia, czy odpuścisz!? - pytał hierarcha.

CZYTAJ DALEJ

Paulini zapraszają na pielgrzymkowy szlak na Jasną Górę

2024-06-25 19:14

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka

Karol Porwich/niedziela

- Jasna Góra nie ma wakacji - uśmiecha się rzecznik Sanktuarium o. Michał Bortnik i zapewnia, że paulini jak zawsze „z wielką gotowością otwierają drzwi Kaplicy Matki Bożej i bramy Jasnej Góry” przed „pątniczą rzeką”. Zakonnik podkreśla, że „po to tu jesteśmy, by ludzi prowadzić do Matki Najświętszej”. Paulini zapraszają na pielgrzymkowe szlaki, a te wiodą ze wszystkich zakątków Polski. Oprócz tych najbardziej tradycyjnych, sięgających początków istnienia częstochowskiego klasztoru, czyli pieszych, są i te dla rowerzystów, rolkowców czy pielgrzymów na koniach.

O. Bortnik zauważa, że patrząc na czerwcowe pielgrzymowanie, widać niejakie ożywienie. Są parafie, które po latach przerwy spowodowanej nie tylko pandemią, powracają do zwyczaju letnich „rekolekcji w drodze”. Teraz to specjalny czas dla Ślązaków. W czerwcu, a zwłaszcza lipcu nie ma prawie dnia, by na Jasną Górę nie przychodzili wierni z Górnego Śląska. Często jest to jeden dzień w drodze, jeden na Jasnej Górze i powrót pieszo. Niektórzy pozostają na Jasnej Górze nawet kilka dni. Do pielgrzymów pieszych dołączają wierni, którzy docierają autokarami, rowerami, a nawet biegiem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję