Reklama

Odsłony

Poszukiwacze złota

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zbyt dużo teraz wśród ludzi aroganckich zdobywców, a za mało pokornych odkrywców, dlatego piękno, tajemnice i skarby świata chowają się przed tymi pierwszymi tak, jak przed najazdem barbarzyńców chowano święte księgi, świątynne naczynia i mapy do skarbców. Teraz może nie wyrusza się, by znaleźć i zagarnąć jakieś legendarne skarby, ale hordy turystów przeciągające przez świątynie, muzea, parki krajobrazowe… podobne są w większości do hałaśliwych zdobywców, co odchodzą z pustymi rękami z miejsc tak obfitych w skarby, których wartość poznają tylko nieliczni.

W pewnej krainie odkryto ponoć złoto. Gromady poszukiwaczy ruszyły tam z bronią, narzędziami, wozami, workami… Indianie-tubylcy patrzyli z przerażeniem, jak przybysze zabijają ciszę, wycinają drzewa, strzelają do wszystkiego, co żywe… Jak kopią, ryją, drążą, wiercą… Jak wrzeszczą, kłócą się, biją i zabijają… Mimo jednak tej gorączki, narzędzi i roboty, nikt jakoś złota nie znalazł. Ot, najwyżej kilka kawałeczków. Wtedy jeden z poszukiwaczy przyszedł do wodza Indian i zapytał: „Ktoś nas tu oszukał. Złota nie ma. A może jest gdzie indziej i wy o tym wiecie?” Indianin odpowiedział: „Ono tu jest, ale się ukryło przed wami. Zbyt wrzaskliwi jesteście, by je usłyszeć. Zbyt zaślepieni, by je zobaczyć. Zbyt zarozumiali, by się po nie schylić. Nie zasługujecie na to, by skarby tej ziemi otwarły się przed wami!”. No cóż, po pewnym czasie wściekli poszukiwacze ruszyli gdzie indziej, zostawiając po sobie tylko spustoszenie. I wtedy przyszedł jeszcze jeden - młody chłopak, który tam chciał zamieszkać jako pustelnik. Gdy przyszedł poprosić Indian o pozwolenie na zamieszkanie; gdy przeprosił drzewo, że musi z niego zrobić sobie chatę; gdy prosił ciszę, aby szeptała z nim modlitwy - wódz Indian przyszedł do niego sam. Pustelnik ugościł go, czym miał, usiadł przy nim i słuchał. Po dłuższej chwili wódz powiedział: „Czy chciałbyś znaleźć skarb tej ziemi?”. Pustelnik na to: „Ta cisza, ta woda, ta zieleń, to piękno i wy, gościnni gospodarze - jesteście już skarbami. Czegóż potrzeba mi więcej?”. Uśmiechnął się wódz i rzekł: „Ty więc właśnie zasłużyłeś na złoto, które ukryło się przed tamtymi. Jeśli jednak chcesz, to powiem ci, że zaklęcia otwierające złoża, szepcze czasem wiatr. A mapę wiodącą do złotodajnych jaskiń odczytać można, gdy modląc się, patrzysz w gwiazdy. Samo złoto poprowadzi cię do siebie, gdy uklękniesz i posłuchasz, o czym opowiada ta ziemia”. Pustelnik na to: „Ja już usłyszałem, zobaczyłem i odkryłem to, co ci powiedziałem: wszystko tu jest skarbem, oprócz złota. Złoto bowiem zamyka oczy na wszystko i sprawia, że człowiek głuchnie, ślepnie, wariuje. A ja po coś innego tu przybyłem…”.

Beduini mówią, że na pustyni nie brakuje wody, a jest ona jedynie ukryta. Podobnie jest z tym, czego pragną nasze serca, w poszukiwaniu czego się podróżuje, na co tyle pieniędzy się traci, a wraca się przeważnie z niczym, bo się nie uszanowało tam ciszy, nie wysłuchało opowieści tamtych miejsc i ludzi, nie przeczuło się lub nie uszanowało ich unikalnej tajemnicy. Znamienne jest, że świat, jego piękno, jego skarby niszczono tam, gdzie zaprzeczano prawu Boga do tego świata, gdzie profanowano świątynie i gdzie człowiek zachowywał się jak barbarzyńskie bożyszcze. Tak było i jest. Przeraża tylko to, że tłumy profanów rosną, a pustelników prawie się nie spotyka. A tak niewiele potrzeba, by nim teraz właśnie bywać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Irlandczycy bronią matek i nie chcą zmiany definicji rodziny

2024-03-27 17:17

[ TEMATY ]

rodzina

Adobe Stock

Zdecydowana większość Irlandczyków opowiedziała się przeciw poszerzeniu definicji rodziny i usunięciu z irlandzkiej konstytucji istotnego zapisu o powadze macierzyństwa. Tamtejsi katolicy mówią o „wielkim zwycięstwie zdrowego rozsądku”.

Blisko 68 procent Irlandczyków odrzuciło w niedawnym referendum rządowy plan poszerzenia definicji rodziny o tzw. „trwałe związki”. Druga poprawka proponowała usunięcie z konstytucji zapisu, że kobiety, które nie podejmują zatrudnienia z uwagi na wychowywanie dzieci, nie powinny być zmuszane do podjęcia pracy. Decyzje zaskoczyły tak polityków, jak i lewicowe organizacje, bowiem sondaże pokazywały poparcie dla obu tych zmian.

CZYTAJ DALEJ

Pogrzeb bez Mszy św. w czasie Triduum Paschalnego

[ TEMATY ]

duszpasterstwo

pogrzeb

Eliza Bartkiewicz/episkopat.pl

Nie wolno celebrować żadnej Mszy świętej żałobnej w Wielki Czwartek - przypomina liturgista ks. Tomasz Herc. Każdego roku pojawiają się pytania i wątpliwości dotyczące sprawowania obrzędów pogrzebowych w czasie Triduum Paschalnego i oktawie Wielkanocy.

Ks. Tomasz Herc przypomniał, że w Wielki Czwartek pogrzeb odbywa się normalnie ze śpiewem. Nie wolno jednak tego dnia celebrować żadnej Mszy Świętej żałobnej. W kościele sprawuje się liturgię słowa i obrzęd ostatniego pożegnania. Nie udziela się też uczestnikom pogrzebu Komunii świętej.

CZYTAJ DALEJ

Wspaniałe świadectwo wrażliwości liturgicznej

2024-03-28 12:37

[ TEMATY ]

Msza Wieczerzy Pańskiej

parafia św. Stanisława Kostki w Zielonej Górze

procesja z darami

Archiwum parafii

Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii - mówi Iwona Szablewska (pierwsza z prawej)

Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii - mówi Iwona Szablewska (pierwsza z prawej)

Parafia wprawdzie niewielka, ale zaangażowanie i hojność wiernych – bardzo duże. Parafia św. Stanisława Kostki to zielonogórski fenomen. W tym roku na procesję z darami na Mszę Wieczerzy Pańskiej uzbierano tam ogromną sumę, a w samą procesję zaangażowało się ponad 200 osób!

- Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii, bardzo związana z tym jak mocno stawiamy na liturgię i na edukację liturgiczną wszystkich wiernych – mówi Iwona Szablewska, wiceprzewodnicząca duszpasterskiej rady parafialnej i precentorka. - Jesteśmy bardzo małą parafią jak na realia Zielonej Góry, bo liczymy 3,5 tys. mieszkańców, a do kościoła w niedzielę na Mszę św. regularnie przychodzi 400 osób. W procesję z darami w tym roku zaangażowało się 250 osób. To ponad 70 rodzin, co daje nam 150 osób, i kolejne 100 osób, niepowtarzalnych, to ci, którzy są we wspólnotach. Zwyczaj jest taki, że w ciągu roku przyglądamy się, co jest tak naprawdę potrzebne jeszcze do sprawowania liturgii, a że jesteśmy młodą parafią „na dorobku” to wiele rzeczy nam brakowało, więc zawsze staramy się ustalać priorytety z proboszczem i służbą liturgiczną – podkreśla pani Iwona. Dodaje, że we wszystkim ważna jest też transparentność, by ofiarodawcy mieli świadomość, na co i w jaki sposób zostały rozdysponowane pieniądze. - W procesję z darami czynnie zaangażowało się 62,5% parafian. To wspaniałe świadectwo wrażliwości liturgicznej, dbania o jej piękno – to wszystko dla naszego Pana Jezusa Chrystusa – mówi Iwona Szablewska.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję